Ładowanie 300 W w smartfonach coraz bliżej - Realme pracuje nad modelem z ultraszybkim ładowaniem
Realme próbuje wspinać się na technologiczne wyżyny i zaprezentować nam telefon, który oferuje tak szybkie ładowanie, jakiego do tej pory nie oferował jeszcze żaden smartfon. Czy mu się to uda? Przekonamy się już wkrótce.

Technologia ładowania w smartfonach przeszła długą drogę między jednym punktem, w którym ładowaliśmy telefony całą noc, a drugim, kiedy to standardem jest uzupełnianie baterii w niecałą godzinę. Ewolucja wciąż trwa, więc możemy się spodziewać, że czas oczekiwania na upragnione 100% skróci się jeszcze bardziej. Sugerując się plotkami, jakie ostatnio krążą, możemy się spodziewać tego, że ten moment nastąpi szybciej, niż możemy się tego spodziewać. W sieci pojawiły się doniesienia, że Realme pracuje nad wprowadzeniem na rynek smartfona o technologii SuperVOOC o mocy ładowania aż 300W – GT7 Pro.
Nowe standardy ładowania
Może to być kolejny kamień milowy w historii technologii. Przy takiej mocy moglibyśmy naładować swoje telefony w kilka minut, co znacznie zwiększyłoby komfort użytkowania. Na ten moment, w 2024 roku, za nowatorskie możemy uznać modele, które dają możliwość naładowania telefonu w niecałe 30 minut, jak np. Redmi Note 12 Pro+ od Xiaomi. Propozycja od Realme skraca ten czas jeszcze bardziej, co mogłoby z czasem na przełożyć się na jego większą konkurencyjność.
Telefon GT7 Pro, który ma być wyposażony w wyjątkowo dużą baterię mogącą przekroczyć 6000 mAh, ma być rekordzistą pod kątem czasu ładowania. Użytkownicy bardzo chętnie wyposażaliby się w telefony, które mogliby w pełni naładować na kilka minut przed wyjściem z domu i producenci zdają się o tym wiedzieć. Oprócz tego GT7 Pro ma mieć oficjalny stopień ochrony IP69, który ma czynić go odpornym na działanie wody i kurzu.
Dwie strony medalu
Ultraszybkie ładowanie wiąże się z większym komfortem użytkowania. Każdy chce, by jego telefon był zdatny do użytku najszybciej, jak się tylko da. Należy pamiętać o tym, że przy wykorzystanie technologii o tak dużej mocy może mieć swoje negatywne skutki. Wysokie temperatury, jakie się tworzą podczas procesu, mogą prowadzić do szybszego zużywania się ogniw, a co za tym idzie – skrócenia żywotności baterii.
Producenci decydujący się na zaimplementowanie takiego ficzeru będą musieli popracować nad tą technologią, żeby przez tak radykalne zmiany nie prowadzić do zwiększonego zużywania się urządzeń i zbyt intensywnie rosnącej ilości elektrośmieci. Możliwe, że Realme czy inne przedsiębiorstwo wdrażające takie rozwiązanie będzie miało asa w rękawie w postaci nowej technologii czy specjalnych materiałów, przez które nie będzie dochodziło do zbyt szybkiego skrócenia żywotności baterii.
Podsumowanie
Realme jest jednym z liderów na rynku smartfonów, a konkurencja jest duża, więc przed każdym z producentów stoją ogromne wyzwania technologiczne mające na celu zaproponowanie użytkownikom lepszych korzyści. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego niż czekać na więcej informacji, premierę jego najnowszego urządzenia i pierwsze recenzje. Wydaje się, że większość z nas byłaby otwarta na zmiany, które mogą zmienić dotychczasowe standardy użytkowania telefonów.
Więcej:Samsung planuje dużą aktualizację: użytkownicy tych modeli Galaxy skorzystają na tym