Trwają konsultacje o nowelizacji ustawy o grach hazardowych. Proponowane zmiany mają ograniczyć lootboksy.
Nie lubicie lootboksów? To zainteresować Was mogą proponowane zmiany w ustawie o grach hazardowych. W ich ramach do definicji gier losowych zostałyby bowiem dodane „gry o wirtualne dobra nabywane za środki pieniężne”, czyli lootboksów, które są wprost wymienione w projekcie nowelizacji.
W uzasadnieniu projektu nowelizacji możemy przeczytać, że uregulowanie lootboksów ma na celu skuteczniejszą ochronę zwłaszcza osób nieletnich.
Doprecyzowanie zakresu przedmiotowego definicji jest istotne dla skuteczniejszej ochrony osób nieletnich. Osoby młode stanowią znaczną część odbiorców gier komputerowych i są bardziej podatne na zachowania impulsywne oraz ryzyko uzależnień. Różne mechanizmy stosowane przez twórców gier, które promują i zachęcają graczy do kupowania większej ilości skrzynek mogą sprzyjać rozwojowi zachowań o charakterze hazardowym. Ponadto projektowana definicja odwołuje się do pojęcia wirtualnych dóbr, które obejmuje w szczególności cechy estetyczne wyglądu postaci w grze, czy uzyskanie dodatkowych funkcjonalności w grze. Definicja akcentuje to, że gra o wirtualne dobra jest jedynie dodatkowym mechanizmem występującym w grze głównej, która sama nie musi mieć charakteru losowego. Proponowane zmiany pozwolą skuteczniej chronić społeczeństwo, w szczególności osoby małoletnie, przed zagrożeniami wynikającymi z gier losowych.
Autorzy projektu nowelizacji tłumaczą, że regulacje są potrzebne tym bardziej, że obecnie tego typu sposoby monetyzacji gier stają się coraz bardziej nachalne.
W praktyce proponowana nowelizacja jest bardzo zbliżona do rozwiązań belgijskich. Te okazały się średnio skuteczne, co jednak w dużej części wynikało ze słabego ich egzekwowania. Zobaczymy więc, czy nowelizacja przejdzie, a jeśli tak, to jak będzie przebiegać realizacja tak zmienionego prawa (dziękujemy naszemu czytelnikowi, Michałowi, za podrzucenie tematu!).
3

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.