Pomimo sukcesu Avengers: Infinity War nie było pozbawione błędów. Fani krótko po premierze zastanawiali się, czy pewnych kwestii nie można było rozwiązać lepiej. Teraz swoje zdanie wyraził James Gunn, któremu nie podoba się zachowanie jednej z postaci.
Kina w 2018 roku przeżywały istne oblężenie. Duża w tym zasługa filmu Avengers: Wojna bez granic, w którym tytułowi bohaterowie po raz pierwszy zmierzyli się z Thanosem. Produkcja ta jednak nie była pozbawiona wad, wśród których fani wymieniali między innymi nieracjonalne zachowanie Petera Quilla.
To właśnie postać grana przez Chrisa Pratta w dużej mierze odpowiedzialna była za zwycięstwo głównego antagonisty. Star-Lord, w trakcie potyczki na Tytanie, zdecydował się na niezrozumiały przez wielu ruch - zaatakowanie Szalonego Tytana, podczas gdy reszta drużyny prawie zabrała mu Rękawicę Nieskończoności. Wątek ten nie spodobał się również Jamesowi Gunnowi, który w ostatnim wywiadzie skomentował tę sytuację (via Screen Rant).
Bracia Russo zrobili kilka rzeczy, których ja bym nie zrobił. Star-Lord zabiłby Gamorę, gdy ta go o to poprosiła, i nie uderzyłby Thanosa, skazując wszechświat na zagładę.
Trzeba przyznać, że zachowanie Petera Quilla mogło wydawać się widzom irracjonalne. Nic dziwnego, że James Gunn stwierdził, że rozwiązałby tę sprawę w zupełnie inny sposób.
Przypomnijmy jednak, że grany przez Chrisa Pratta bohater dał się na przestrzeni MCU poznać jako jedna z najmniej stabilnych psychicznie postaci. Z łatwością tracił nad sobą kontrolę podczas silnych emocji. Widoczne to było między innymi w Strażnikach Galaktyki 2, kiedy zaatakował Ego, dowiedziawszy się, że to on odpowiadał za śmierć matki Star-Lorda. Nic więc dziwnego, że po utracie ukochanej zareagował w taki, a nie inny sposób.
Na koniec przypomnijmy, że wszystkie filmu należące do MCU dostępne są na platformie Disney+.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Film:Avengers: Wojna bez granic(Avengers: Infinity War)
premiera: 2018przygodowyakcjasci-fi
Avengers: Wojna bez granic opowiada historię grupy superbohaterów, którzy muszą powstrzymać okrutnego Thanosa przed zebraniem wszystkich potężnych Kamieni Nieskończoności i wymordowania połowy populacji wszechświata. Produkcja należy do gatunku komiksowych filmów akcji. Avengers: Wojna bez granic jest wyreżyserowaną przez Anthony'ego i Jeogo Russo (Community, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz) 19. pełnoprawną odsłoną opartego na kultowych komiksach Kinowego Uniwersum Marvela (MCU). Stanowi on ogromny crossover, kontynuujący wiele wątków obecnych w poprzednich produkcjach. Główny wątek skupia się wokół Thanosa, szalonego watażki pochodzącego z księżyca Tytan, który ma jeden cel – wymazanie połowy populacji wszechświata, by chronić jego zasoby przed wyczerpaniem. W tym celu musi on zgromadzić wszystkie potężne Kamienie Nieskończoności. Przeszkodzić w tym próbuje mu grupa superbohaterów, rozbita w wyniku wydarzeń z Kapitana Ameryki: Wojny bohaterów. W produkcji wystąpili m.in. Robert Downey Jr. (Tony Stark/Iron Man), Chris Hemsworth (Thor), Mark Ruffalo (Bruce Banner/Hulk), Chris Evans (Steve Rogers/Kapitan Ameryka), Scarlett Johansson (Natasha Romanoff/Czarna Wdowa), Don Cheadle (James Rhodes/War Machine), Benedict Cumberbatch (Stephen Strange/Doktor Strange), Tom Holland (Peter Parker/Spider-Man), Chadwick Boseman (T'Challa/Black Panther), Zoe Saldana (Gamora), Karen Gillan (Nebula), Tom Hiddleston (Loki), Paul Bettany (Vision), Elizabeth Olsen (Wanda Maximoff/Scarlet Witch), Anthony Mackie (Sam Wilson/Falcon), Sebastian Stan (Bucky Barnes/Zimowy Żołnierz), Chris Pratt (Peter Quill/Star-Lord) i Josh Brolin (Thanos). Zdjęcia kręcono w Durham, Edynburgu, rezerwacie przyrody St Abbs Head, Fayetteville, Fairburn, Atlancie i Nowym Jorku.
7

Autor: Marcin Nic
Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.