Jacek Rozenek w szpitalu – głos wiedźmina Geralta stracił mowę
Powtórzę to, co napisałem na grupie golowicze.
Tata mojej narzeczonej przeszedł udar w zeszłym roku. Trudno przekazać, ile wprost tytanicznego wysiłku włożył w to, aby mógł znowu samodzielnie mieszkać. Wymaga to zarówno siły fizycznej i psychicznej. Powodzenia!
W tym wypadku pozostaje życzyć dużo zdrowia i żeby została odzyskana pełna sprawność
Powtórzę to, co napisałem na grupie golowicze.
Tata mojej narzeczonej przeszedł udar w zeszłym roku. Trudno przekazać, ile wprost tytanicznego wysiłku włożył w to, aby mógł znowu samodzielnie mieszkać. Wymaga to zarówno siły fizycznej i psychicznej. Powodzenia!
Przy udarach mózgu ważne jest bardzo szybkie rozpoznanie i podanie odpowiednich leków. Stąd ma to kluczowe znaczenie czy pacjent stanie się warzywem, które nie reaguje na nic i umrze w ciągu miesiąca/kilku miesięcy czy skończy się szczęśliwie czyli czasową stratą mowy/paraliżem i stopniowym powrotem do zdrowia. Szanse 50/50 i wszystko zależy od udaru i szybkości podania leków. Groźniejsze są udary ponoć w młodym wieku. Dużo częściej śmiertelne.
Niestety, u nas było to trochę bardziej skomplikowane. Pierwszy udar okazał się być w miarę niegroźny, ale doszło do drugiego w trakcie udrażniania żył (czy czegoś takiego). I wtedy była już katastrofa.
Całe szczęście znaleźliśmy dobry ośrodek w Limanowej, który wziął (przyszłego) teścia w obroty. Widzieliśmy szybkie postępy pomimo czarnych scenariuszy roztaczanych przez lekarzy z wrocławskiego szpitala (szkoda gadać).
Ostatnio czytałem o udarach i komplikacji z nimi związanymi Emilii Clarke, która grała Daenerys, a udary miała na etapie 2 i 3 sezonu Gry o tron. Podejrzenia są, że z powodu bardzo silnego stresu w związku z serialem.
https://viva.pl/ludzie/newsy/aktorka-gry-o-tron-emilia-clarke-przeszla-trzy-operacje-mozgu-udar-32982-r3/
@Kaczmarek35
O cholera, nie widziałem.
Szacunek. Człowiek zdrowy, ze zdrową rodziną, nieraz wie jednego wielkiego ch>ja o tym, co oznacza choroba.
Sory, innym językiem nie da się oddać mojej absolutnej nieświadomości przed udarem taty Zyty :P
Moja ciocia miała rok temu udar, też kiepsko sie zanosilo...ale dzisiaj juz nawet rowerem śmiga. Rehabilitacja i pomoc bliskich jest wtedy nieoceniona. O Emili Clarke też czytałam. Tacy ludzie jak oni to prawdziwi twardziele. Poprostu badass
Mój dziadek miał udar, po którym stracił znacznie zdolność mówienia i poruszania. Pół roku później miał drugi, po którym zmarł.
Udar mózgu czy po prostu wylew to przypadek który na zawsze zostawi coś po sobie i już nigdy nie będzie sprawności 100%.
Niektórzy odlatują po pierwszym a niektórzy potrafią nawet zaliczyć 3 takie wystrza ły, przy czym każdy z nich osłabia bardzo mocno organizm.
Ojciec miał pierwszy w 2007, drugi 2016 (po nim już poruszał się na kuli) a trzeci przykuł go już całkowicie do łóżka i jest osobą leżącą od 1.5 roku.
Mozna powiedzieć że chłop już skończył karierę i niech się cieszy że w ogóle przeżył.
Niekoniecznie, wszystko zależy od rozległości uszkodzeń. Mój Tato tez przeszedł udar (też paraliż prawostronny i problemy z mową) i oczywiście zostały ślady, ale dzięki ciężkiej pracy podczas rehabilitacji, doszedł do takiej sprawności, że wrócił do pracy i normalnego funkcjonowania. Oczywiście ślady i zagrożenie pozostają, nie ma co kryć. Ale na pewno nie ma co spisywać kariery od razu na straty.
A Panu Jackowi powrotu do sprawności i do zdrowia życzę z całego serducha.
Trzymam kciuki za jego powrót do zdrowia. Nie będzie to łatwe, ale nie można tracić nadziei.
Sądzicie, że bez jego głosu byłoby nam dane jeszcze spotkać wirtualnego Geralta? Ja obstawiam, że nie, a ewentualne gry w tym uniwersum byłyby napisane tak, żeby nasz ulubiony wiedźmin w nich nie występował (może nawet by go uśmiercili) ;(.
mhm bo wydawcę obchodzi to, że jeden aktor głosowy nie może podkładać głosu. Głównym głosem Geralta, którego słuchało najwięcej graczy na świecie jest zapewne głos w wersji angielskiej należacy do Douga Cockle
Ale głos tego aktora w wersji angielskiej jest dramatyczny, poza tym gracze przyzwyczajeni do Geralta mówiącego głosem Jacka Rozenka średnio przełknęliby innego aktora głosowego. Dobrze, że trylogia już się skończyła.
Istnieje jeszcze jeden aktor, który podkładał głos Geraltowi (w słuchowiskach od Fonopolis) i jest to Krzysztof Banaszyk. Nie to samo, ale też dobrze mu to wyszło. Słucha się miodnie
Żal straszny :( bardzo chłopa lubiłem. Niemniej jednak jest sporo więcej niż kompetentnych aktorów że świetnie nadającym się głosami. Super produkcje to nie tylko Sapek przecie. Sami posłuchajcie.
ZDROWIA ŻYCZĘ PANIE JACKU !
Zaraza...
A mojej teściowej ani rak, ani wylew nie odebrał wigoru.
Ale redpillem zaleciało
Coś strasznego... :( Okropnie mi się smutno zrobiło, liczę że się to jakoś możliwie jeszcze dobrze potoczy... Na tyle na ile to możliwe... Najlepszy głos Geralta.
Stres plus przepracowanie....oby wyszedl choc czesciowo z tego. Wiem, ze sie da. Oczywiscie juz nie wroci do stanu poprzedniego ale trzeba walczyc bo rehabilitacje czynia cuda, no i wiara przede wszystkim.
Zobaczcie jaki los potrafi byc przewrotny . Facet zyje i zarabia na zycie swoim glosem a tu taki zonk .
Geralt nie zawieszaj swoich mieczy na kolku.
Trzeba się mocno wysilić by był to news z tematyki gry....
Ja zrozumiałem bez problemu. Jest całkowicie po polsku, po prostu zastosowano przenośnię / skrót myślowy. Zastąp sobie "głos" = "aktor użyczający głosu" i jest wszystko ok.
Mój Tata miał udar 3 lata temu (utrata mowy i paraliż prawostronny). Mimo błyskawicznej reakcji przy ataku i wielkiemu szczęściu w jego trakcie - jest w pełni sprawny fizycznie - do tej pory wymawia jedynie podstawowe słowa. Obecnie ma 60 lat.
Historie ludzi po udarze są w zasadzie niepowtarzalne. Jedni mogą wyjść z niego cało i wrócić do pracy, a inni więcej nie ruszą się z łóżka. Życzę panu Jackowi pełnego powrotu do zdrowia.
Smutna wiadomość strasznie. Młody facet jeszcze, oby wyszedł z tego i wrócił do dalszej pracy. Stracić głos dla kogoś kto tyle nim zdziałał to jakaś masakra. Mam nadzieję że wzorem Jaskra odzyska go, a ten cholerny dżin zostanie przegnany. Trzymam mocno kciuki.
Pogrywajac w W2 i 3, i majac w pamieci film/serial, mialem wrazenie ze to Zebrowski.
Zdrowia!
Wierzymy w Pana, Panie Jacku! Ma Pan za sobą potężną społeczność, rodzinę oraz przyjaciół! Szybkiego powrotu do zdrowia! Na pohybel złym rzeczą!
Do zdrowia wrócić wróci ale szanse na Wiedźmina 4 z Geraldem spadły o jakieś 95% :/
Cóż, mam nadzieje że jak nie Gerald to ktoś inny. A Panu Rozenkowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Panu Jackowi, oczywiście, życzę powrotu do zdrowia. Szokujący paradoks z reakcją internautów na wieść o chorobie aktora. Tutaj - na forum dla graczy - ludzie wyrażają współczucie i życzliwość, a jedyne czepialstwo dotyczy redakcji artykułu. Artykuł na ten sam temat na portalu ogólnoinformacyjnym i jakbyśmy przeszli z Gondoru do Mordoru - złośliwość, znieczulica i głupota w jednej mieszaninie, pranie brudów z kim to Rozenek się nie pokazywał, czego nie zażywał. Cóż, wychodzi na to, że jakakolwiek kultura (choćby tak masowa jak gry komputerowe) ogromnie uczłowiecza
Smutna wiadomość. Jego głos jako Geralt w grach jest epicki. Z całego serca Panu Jackowi dziękuje, że mialem okazje słuchać Pana głosu w grach, z serii Wiedźmin. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Moja babcia, która ma prawie 98 lat przeszła niedawno udar. Po kilku miesiącach nie ma nawet po nim śladu już. Oby i w tym przypadku nastąpiła szybka poprawa. Życzę zdrowia!
Nie moje, znalezione gdzieś w komentarzach w internetach, ale jakże warte wklejenia:
Hej, Biały Wilku, goście z darami nadchodzą.
Zoltan przyniesie flaszkę mahakamskiego, Yen kryształową czaszkę do samoobrony (w pierwszej chwili chciała zapakować jednorożca, ale te jego gabaryty, sam rozumiesz), Triss różę pamięci (amulet, bo pamiętasz, że jest uczulona na eliksiry), a Lambert Jaskółkę, która postawi cię na nogi; Keira nie mogła wpaść osobiście, ale powie parę słów otuchy przez ksenogloz.
Eskel długo myślał, co ci podarować (miał do spłacenia dług za przegrany wyścig „na kulawej świni” do zamku w Kaer Mohren), więc da ci złocone, zdobyczne lusterko, bo jak sam stwierdził, na nic mu ono.
Letho odpali parę petard na dziedzińcu, żeby precz przegnać smutki.
Guślarz przyniesie dzwoneczek wraz z pozdrowieniami od Dzwoneczka:)
Jaskier wyrecytuje pocieszny sonecik „O zimorodku, co wpadł do wychodku”, a Ciri podaruje ci swój sztylet, ten, co tak dziwnie drgał, pamiętasz? Kiedy ją odnalazłeś w chacie opodal wyspy Undvik i serce ci stanęło, boś myślał, że jest martwa.
Shani położy na stoliku weselną podwiązkę, a jeden wampir wyższy postawi butlę wywaru z korzenia mandragory, by powspominać wydarzenia „doniosłe, znamienite”, których byliście świadkami.
A zza okna zarży Płotka.
I wszystko będzie dobrze! :)
Nie wyobrażam sobie innego głosy dla Geralta niż Rozenkowy. Wybór właśnie jego to był strzał w dziesiątkę. Kapitalnie dobrany. Zresztą wszystkie głosy w Wiedźminie zostały dobrane b. dobrze.
https://www.youtube.com/watch?v=vdAnDGZuVtQ
Poczułem się tak jakby to dotyczyło kogoś z mojej rodziny. Tak się człowiek zżył z tym głosem, że głowa mała. Nawet ze względu na jego osobę zacząłem oglądać Barwy Szczęścia, bo dosyć często się tam pojawiał. Cóż pozostało życzyć? sam nie wiem... oby wyszedł z tego.
Straszna szkoda. Przez cukrzycę to również moja zmora. Poczułem się jakby to dotyczyło wręcz członka mojej rodziny. Cudowny, doskonale dobrany głos. Część mojego gamingowego życia. Zdrowia Panie Jacku, ma Pan wsparcie wszystkich Tarcz
Oby wrócił jak najszybciej do zdrowia, nie wyobrażam sobie W4 bez jego głosu.
Właśnie dowiedziałem się przed chwilą. Stan jest stabilny i Pan Jacek pomału odzyskuje mowę. Wypowiada pojedyncze słowa.
Popatrzcie jakie to smutne i przykre o to zdjęcie i opis z super express:(