iPhone 15 Pro Max bez rewolucji; specyfikacja może rozczarować
Wygląda na to, że w topowym wariancie tegorocznym modelu iPhone’a nie powinniśmy oczekiwać zbyt wielu zmian. Z najnowszych doniesień wynika, że producent pozostawi w nim ten sam wyświetlacz oraz główny aparat.
Posiadacze smartfonów Apple z utęsknieniem wyczekują poważniejszych zmian w kolejnych modelach, ale na razie wygląda na to, że producent takowych nie planuje. Tak przynajmniej wynika z doniesień użytkownika Twittera o pseudonimie Revegnus, który ujawnia nam szczegóły specyfikacji technicznej topowego modelu iPhone 15 Pro Max. Z udostępnionych informacji wynika, że część podzespołów pozostanie taka sama jak w obecnej generacji smartfonu.
iPhone 15 Pro Max z tym samym aparatem
Źródło twierdzi, że smartfon zachowa 48 Mpix sensor Sony IMX803, który zamontowano w głównym aparacie modelu iPhone 14 Pro Max. Wcześniejsze doniesienia sugerowały wprawdzie, że pojawi się w nim nowszy Sony IMX903, ale najwyraźniej producent zmienił zdanie i zachowa dotychczasowy czujnik.
W smartfonie znajdziemy również ten sam wyświetlacz M12 OLED, co w poprzedniku, aczkolwiek sam ekran może być nieco krótszy i węższy. Źródło sugeruje także, że będą go otaczały węższe ramki.
Pozostałe komponenty mają być już zupełnie nowe, a więc możemy oczekiwać najnowszego procesora A17 Bionic, który dzięki zastosowaniu litografii 3 nm z pewnością znowu pozytywnie zaskoczy nas wydajnością. Zwiększona do 8 GB zostanie ilość pamięci RAM. Szczególnie ta ostatnia zmiana może być bardzo użyteczna, gdyż usprawni wielozadaniowość, gwarantując płynniejszą pracę telefonu z wieloma uruchomionymi aplikacjami.
Naturalnie musimy pamiętać, że powyższe informacje są nieoficjalne, więc nie mamy żadnej pewności, że specyfikacja telefonu będzie zgodna z tym co podaje źródło. Na szczęście już 5 czerwca rozpocznie się konferencja WWDC 2023, na której powinniśmy dowiedzieć się czegoś więcej na temat nowej generacji smartfonów Apple.