I Am Jesus Christ - polska gra wyląduje na Kickstarterze
Zadanie dla "dziennikarzy" - dowiedzieć się ile na rządowych dotacjach zarobił producent :D
Bez trybu Smash, czyli zrobienie rozwałki straganom w kościele nie biorę.
Jako katolik jestem zdania, że sama idea jest przepiękna, ale jako chadejczyk, który nie raz jest świadkiem podejścia różnych osób do kwestii religijnych i wiary a także jako gracz dochodzę do wniosku, że pod kilkoma względami lepiej by było, gdyby:
1) Ta gra była bardziej filmową grą edukacyjną w stylistyce i mechanice z gier „Heavy Rain” lub „Detroit Become Human” niż symulatorem życia Jezusa;
2) Jej twórcy obrali nieco lepszą strategię na podejście do tego projektu.
W ogromie licznych gier wątpliwe jest, aby twórcy zdołali się przebić do ogółu graczy, którzy zdecydowanie, będą woleli produkcję o charakterze bardziej rozrywkowym niż moralizatorskim. Z drugiej też strony ta gra może mieć wiele pozytywnych zalet, ale coś za bardzo mi się zdaje, że poza religijniejszymi jednostkami, grupami i rodzicami a także realizującymi program szkolnictwa katechetami, po tę grę będą bardziej sięgać osoby chcące się z niej po nabijać, sprawdzić jak szybko zdołają zabić Jezusa lub też takie osoby, które są ciekawe do jakich absurdów dałoby się doprowadzić. Mogą to być z mojej strony błędne przemyślenia, ale mam złe przeczucia względem przyszłości tej gry.
Podejrzewam, że sprawa wygląda tak - producent wziął rządowe dotacje na stworzenie gry katolickiej. Kasa pójdzie nie wiadomo gdzie, a gra będzie bublem zrobionym na "odwal się" żeby spełnić wymogi dotacji.
Może nawet ktoś, kto w ogóle nie zna się na grach, i kto w ogóle w tę nie grał i nie zagra, będzie ją zachwalał "bo katolicka", i "nie diabolo".
I to będzie najbardziej smutne, jeśli wiara katolicka zacznie się "reklamować" takim żałosnym czymś.
Niestety w kwestii rządowych dotacji, które bierze się na dany projekt a ostatecznie się je tak naprawdę defrauduje to takie sytuacje są jedną z najpoważniejszych patologii jakie w gospodarce potrafi mieć miejsce.
A co do dwóch pozostałych kwestii to, gdyby miały one się wydarzyć w tym przypadku, tak byłoby to niezwykle smutne, bo sama Biblia jest wybitnym i ponadczasowym dziełem, któremu należy się należyte jej traktowanie a tworzenie byle jakich tworów czy produkcji opartych o inspirację nią jest niczym innym jak swego rodzaju zaśmiecaniem świata. Na rynku growym gry powinny cechować się pewnym poziomem jakości, aby poświęcony na nie czas i pieniądze miały jakąkolwiek wartość.
chadejczyk
Kto taki?
wiele pozytywnych zalet
A czy zalety mogą być negatywne?
To tyle, jeśli chodzi o "czepialstwo". Generalnie się zgadzam. Aż dziwne, że jeszcze nikt nie pokusił się o stworzenie porządnej produkcji na podstawie historii ze Starego czy Nowego Testamentu, bo one aż proszą się o jakąś epicką adaptację, a takie medium jak gry komputerowe dają jednak spore pole do popisu w kwestii kreatywności twórców i dostarczenia nowych wrażeń czy świeżych rozwiązań graczom. I piszę to całkiem poważnie.
I to jest szczera prawda TheCerbis.
A wracając do pojęcia chadejczyka to określa ono przedstawiciela, stronnika lub zwolennika nurtu w myśli politycznej i społecznej jakim jest chrześcijańska demokracja określana od inicjałów chadecją.
Ano, jestem zaznajomiony ze słowem "chadecja", aczkolwiek wydawało mi się, że taki wyraz jak "chadejczyk" nie istnieje. Mogłem się mylić. Dzięki za odpowiedź!
kolejna gównogra z playwaya, ze tez wam nie szkoda miejsca na takie rzeczy.
I Am Jesus Christ
Kolejna gra od PlayWay... wiec ten tego, oni lubią robić gry w które mało kto gra.
Oni nie robia gier, robia zwiastuny i screeny, zakladaja profile tych niby-gier na steamie i patrza jakie jest zainteresowanie (ile osob dodaje do wish list)
Może lepiej zwrócić się o pieniądze do Ojca Redemptorysty, zamiast graczy ? heh xd
Super, może moja babcia da się w końcu namówić na rozpoczęcie przygodę z grami!
Nudy na pudy. Pograłbym sobie w taki Vatican Tycoon. Organizacja pielgrzymek, wysyłanie agentów po świecie, jakieś zadania typu przemycić 50 nazistowkich notabli do Argentyny, seksualizacja młodzieży. To by było coś.
Może to nie Vatican Tycoon, ale coś takiego jak Pope Simulator powstaje: https://store.steampowered.com/app/1221260/Pope_Simulator/