Po latach oczekiwań fani w końcu mogą zagrać w Hollow Knight: Silksong – gra już zadebiutowała. W tej aktualizowanej wiadomości zebraliśmy kluczowe informacje.
gry
Piotr Doroń
4 września 2025 20:00
Czytaj Więcej
Cena dla Polaków na Steam itd. będzie pewnie niepolska a w gratisie brak polskiego języka.
Hollow Knight nawet na przecenie kosztuje najwięcej na świecie...
Wygląda to na skopiowany 1:1 artykuł i bezmyślnie wrzucony do translatora. Wiadomo, pewnie nawet ogólnoświatowo, że mamy akcję „polish our prices”, dlatego zapewne zagraniczne media użyły tego zwrotu, dlatego tutaj mamy „nie uda się wypolerować ceny”.
Dzieki Team Cherry. Wierzylem w Was od poczatku. :D Obstawialismy z ziomkami jaka bedzie cena Silksonga i jeden pesymista twierdzil, ze wydadza w "normalnej cenie" czyli te 259zl czy ile teraz kosztuja nowe, popularne gry. Drugi obstawial przedzial 150-200, a ja przez ostatnie dwa tygodnie bylem tym naiwniakiem, ktory wierzyl, ze nowy HK nie bedzie drozszy niz 129zl. :D Jak widac nikt z nas nie mial racji ale bylem najblizej - moglem sie zakladac.
W sumie, to biorac pod uwage jakosc czesci pierwszej, zaplacilbym nawet te 259 ;).
Zaskakująco niska cena, praktycznie za darmo jak na dzisiejsze warunki rynkowe. Ciekawie jak im się to spina budżetowo?
No steama wywaliło... ale jaka niespodzianka z ceną dla nas :D 75zł (a dla przypomnienia, sporo osób spodziewało się, że będzie 90coś)
Silksong zakupiony!
P.S. Na GOG, oczywiście.
Nic nie wywaliło.
A co do ceny, to nadal mamy jedną z najwyższych cen
https://steamdb.info/app/1030300/
75 zł zamiast 89 to dobry deal. Tym bardziej za grę, która jest ba wiele godzin.
Nie człowieku, nie. 75 zł to jednak niższa cena niż cena euro, a to właśnie przecież standardowo mamy ceny przeliczone z euro oczywiście według sugerowanego przelicznika na steamie co powodowało, że ciągle mamy ceny wyższe niż ceny euro, choć w teorii powinniśmy mieć takie same ceny co w euro.
Także tak jak wspomniał przedmówca, dostaliśmy cenę niższą niż w euro, choć normalnie mielibyśmy albo tyle co w euro albo drożej, więc to naprawdę dobry deal.
a to właśnie przecież standardowo mamy ceny przeliczone z euro oczywiście według sugerowanego przelicznika na steamie
Ceny mamy przeliczane z dolarów, ale jako, że według przelicznika Valve $1 = 4,49 zł, to przy wyższych kwotach jest niezły rozjazd cenowy.
przecież standardowo mamy ceny przeliczone z euro oczywiście według sugerowanego przelicznika na steamie co powodowało, że ciągle mamy ceny wyższe niż ceny euro, choć w teorii powinniśmy mieć takie same ceny co w euro.
Jak wspomniał Araneus - przeliczane są z dolara i wg jego kursu na dzień zmiany plus coś tam Valve zawyżyło jeszcze. Pewnie sugerowałeś się porównywaniem cen zł i euro na polish our prices, choć powinny złotówki z dolarem (zresztą w większości przypadków różnice między euro a złotówkami na steam zazwyczaj są kilkuzłotowe - co innego z dolarem).
Miałem dylemat czy kupować na Steam czy na PS, cieszę się że Sony pozbawiło mnie tego dylematu ale ostatni niebiescy podpadają mi coraz częściej. Premiera równo na 16 jest 17:05 a na PS Store dalej brak gry, wszystkie platformy to ogarnęły poza nimi, jeszcze trochę i będą już daleko za wszystkimi.
Taki trochę śmiech z Discorda i Reddita Hollow Knighta, bo sporo osób tam nawet nie wie co to GOG xD
Na Steamie czy GOG - w obu przypadkach nabywamy licencję i gra nie jest "na własność". Do tego wersja Steam HK: Silksong również jest DRM-Free.
Czy na Steamie też mogę sobie pobrać wersję offline instalatora gry? Bo to jest głównie, to co odróżnia GOGa od reszty. Możesz pobrać instalator ze strony sklepu i nie potrzebujesz żadnego launchera do grania.
Oczywiście, że nie możesz pobrać instalatora offline na Steamie, jednak GOG nie jest jedynym dostawcą gry, który oferuje podejście, by pobrać sam instalator - robi to chociażby Humble Bundle. W każdym jednak wypadku gra jest dostarczona bez żadnych zabezpieczeń i można odpalać bez zbędnych launcherów.
nabywamy licencję i gra nie jest "na własność"
To prawda. Ale jeśli jakim cudem STEAM nagle będzie nieczynny na długo (np. atak cyberprzestępców), to możesz pograć w gry, co już pobrałeś z GOG na własnym dysku. To jest zaleta DRM-free dla gry single.
No, Gabe nie będzie żył wiecznie jako właściciel STEAM. Nic nie wiadomo, kogo będzie następca i oby nie będzie kogoś dużo gorszego. Chyba że nie jesteś kolekcjonera i nie obchodzi Cię stare gry, co już przeszedłeś.
Gry GOG jako instalatory na własnym dysku daje Ci poczucie gwarancji, że nikt nie będzie Ci odebrał tak nagle bez Twojej wiedzy i zgody tak jak w przypadku niektóre gry z ładne kobiety na stronie ITCH.IO (tam już usunęli gry nawet z biblioteki graczy), albo na STEAM (np. Deponia za niewłaściwe kluczy), choć już zapłaciłeś.
Co ważniejsze, STEAM od czasu do czasu dokonuje aktualizacji, co sprawi, że nie będzie kompatybilna z starsze systemy operacyjne i niektóre gry są niegrywalne. Natomiast dla gry GOG nie musisz się o tym martwić i nawet od czasu do czasu oni zadbają o to, by gry będą działać na współczesne komputery.
Z drugiej strony... Gry STEAM zawsze dostają najnowsze aktualizacji i to jak najwcześniej. Gry GOG muszą trochę poczekać, a niektóre z nich nigdy nie dostają najnowszej aktualizacji (np. Fort Solis). Cóż... Wszystko ma swoje plusy i minusy.
To prawda. Ale jeśli jakim cudem STEAM nagle będzie nieczynny na długo (np. atak cyberprzestępców), to możesz pograć w gry, co już pobrałeś z GOG na własnym dysku. To jest zaleta DRM-free dla gry single.
Mogę też pograć w gry offline, nigdy nie miałem z tym problemu. Nawet na zapyziałym laptopie, który nie był używany do grania od 2 lat, bez podłączania do Internetu, wszystko działało jak należy.
Gry GOG jako instalatory na własnym dysku daje Ci poczucie gwarancji, że nikt nie będzie Ci odebrał tak nagle bez Twojej wiedzy i zgody tak jak w przypadku niektóre gry z ładne kobiety na stronie ITCH.IO (tam już usunęli gry nawet z biblioteki graczy), albo na STEAM (np. Deponia za niewłaściwe kluczy), choć już zapłaciłeś.
Większość gier na itch.io była DRM-Free, jeśli ktoś grę pobrał, to mógł ją sobie bez problemu odpalić i to pomimo patologicznego odbierania z biblioteki. Co do Steama - to był błąd wydawcy i to czasami niestety się zdarza, jest to na pewno karygodne, chociaż sam tego nie doświadczyłem pomimo posiada ponad 3200 gier na tej platformie. Oczywiście zgadzam się, że instalator offline, by uratował sytuację, jednak jeśli zostałaby cofnięta licencja, to przez obowiązujące prawo byłoby to nielegalne. Osobiście do GOG nic nie mam, sam posiadam tam blisko 1000 produkcji, ale pobieranie instalatorów to nie na moje nerwy i moje dyski. Po prostu wychodzę z założenia, że jeśli nie będę w stanie pobrać gry z jakiejkolwiek platformy, to raczej będzie wtedy mój najmniejszy problem.
Natomiast dla gry GOG nie musisz się o tym martwić i nawet od czasu do czasu oni zadbają o to, by gry będą działać na współczesne komputery.
Może mam nieco zakłamany obraz, ale najczęściej pod patronat brali gry, które i tak bez większego problemu odpalały się na nowszych systemach. Najbardziej interesujące mnie produkcje, jak chociażby starsze produkcje Ubisoftu i tak wymagały wchodzenia na pcgamingwiki, bo GOG sprzedaje nieprzystosowane wersje gier, trochę szkoda.
Gry STEAM zawsze dostają najnowsze aktualizacji i to jak najwcześniej. Gry GOG muszą trochę poczekać, a niektóre z nich nigdy nie dostają najnowszej aktualizacji (np. Fort Solis).
A to czasami niestety prawda. Osobiście kojarzę Children of Morta i Dragon's Dogmę - obie olane przez twórców, co mnie osobiście denerwuje. Jak gracz preferuje jakąś platformę, to jego wola, ale żądanie często podobnej kwoty za produkt wybrakowany, to moim zdaniem jest przykre i nie powinno to mieć miejsca.
Cały dzień naprawiałem sterowanie i akurat jak skończyłem to steam leży, moje szczęście.
Ale czekałem sześc lat to i poczekam kilka godzin.
Większość wystawiających recenzji nawet nie przekroczyła godziny w grze. Cóż, popularność robi swoje.
Największa bzdura recek na Steamie. Zagraj parę minut i napisz reckę. Każdy developer powinien określać jaki jest mniej więcej czas na ukończenie gry i dopiero po ograniu co najmniej 25-50% z niego powinna być możliwość recenzji.
Przecież tu nie chodzi nawet o recenzje tylko o ponad pół miliona graczy w peaku xD To jest coś wielkiego
Nie grałem w część pierwszą. Ktoś wie ile mniej więcej zajmuje przejście?
Na steam kupiłem 1 i 2, bo jest teraz -20% za zestaw i wychodzi jakieś 42zł za dwie gry.
W weekend się pogra. Tylko nie wiem, czy najpierw pierwszą czy drugą.
Mysle, ze najpierw lepiej przejsc czesc pierwsza. Ostatnio mojemu kuzynowi zajelo to jakos lekko ponad 40h. Udalo mu sie wyczyscic chyba cala podstawowa zawartosc lacznie z sekretami, ukrytymi bossami, dodatkowymi zakonczeniami itd. Nie wyrobil sie tylko z DLC i ostatecznie stwierdzil, ze musi zrobic sobie mala przerwe przed dwojka bo troche sie wypalil.
Przemysl czy bedzie Ci sie chcialo przechodzic dwie czesci jedna po drugiej bo obstawiam, ze pod wieloma wzgledami to beda takie same gry. :)
Ewentualnie mozesz obejrzec jakies porzadne streszczenie fabuly + lore i odrazu wejsc w dwojke.
Polecam Ci ukończyć Hollow Knight 1 w pierwszej kolejność, bo tam wtedy poznasz Hornet po raz pierwszy i w grze trochę się dowiemy o niej. Wątek Hornet nie jest dokończony i nie wiemy, co się stało z nią aż do momentu wydania pierwszy zwiastuna Silksong. Hollow Knight Silksong jest po prostu kontynuacja o losie Hornet. Hornet miała być tylko grywalny postać jako DLC do Hollow Knight 1, a wyszło jako pełnoprawna kontynuacja.
Grywalność, świat i klimat Hollow Knight 1 po prostu wymiata! Silksong na razie nie oceniam, ale przeszedłem 2 pierwsze mapki i wygląda naprawdę dobre i to mnie wciąga!
Zdecydowanie to polecam.
P.S. Warto wspomnieć, że jest profesjonalna spolszczenia do Hollow Knight 1.
https://grajpopolsku.pl/forum/viewtopic.php?t=3135&start=210#p38511
bo obstawiam, ze pod wieloma wzgledami to beda takie same gry. :)
Nie do końca. Hornet w Silksong porusza się trochę inaczej niż widmowy rycerz. Ma inne zabawki i zdolności. Projekty poziomów też są inne (przeszedłem 2 mapki, a już są nowe pułapki i przeciwnicy niedostępne w Hollow Knight 1). Początek jest podobny, ale im dalej, to gameplay będzie inaczej.
Ewentualnie mozesz obejrzec jakies porzadne streszczenie fabuly + lore i odrazu wejsc w dwojke.
Tylko po co psuć zabawę? Lepiej jest zagrać w Hollow Knight 1 i odkryć tam wszystko na własne siły, wtedy to będzie ogromna satysfakcja. Takie gry są rzadkości.
To zależy jak grasz i jakie masz doświadczenie z metroidvaniami. Jeśli ograłeś już w kilkanaście w życiu, to pomijając większość zawartości, da się przebiec główną fabułę w 10h, natomiast robiąc niemalże wszystko, to pewnie wyjdze z 30-40h. Natomiast osoby nie mające styczności z podgatunkiem raczej dość często czują się też zagubione i błąkając się nabijają nawet do kilkunastu godzin więcej.
O właśnie wyjątkowo cena już przyzwoita taka jak odpowiednio przeliczone zachodnie ceny, a nie według przelicznika steam. Props dla nich. Super, że im się udaje, zasłużyli na to!
Niesamowite, że nawet cyfrowy sklep na switchu też padł przez hollow knight :D.