Moja Astra 1.9 TDI nie ma wi-fi to niech próbują :p
Powodzenia mu życzę. I mówi to posiadacz android auto, któy ma odblokowanego YT i dotyku w czasie jazdy :>
Moje auto jest na kluczyk normalny (nie jakieś zbliżeniowe g.wno) I bez internetu, więc hakerzy mogą się pocałować w d.pe.
Motoryzacja poszła w stronę komputerów na kółkach i podrożała x2 izamiast stać się narzędziem dla mas idzie w kierunku zabawek dla elity.
Taka motoryzację może trafić szlag, niech zdychają, kupię samochód od Xiaomi za 1/3 ceny złota od szwaba i chciwy szwab niech sie pierd.li.
Ludzie potrzebują aut takich jakich był Opel Astra 2, miał wszystko co zwykły człowiek potrzebuje i nowy kosztował 40-50tys zł I jeździł względnie bezawaryjnie. Jakiemu podłemu i złemu człowiekowi to przeszkadzało i zablokował ludziom możliwość posiadania nowych aut?
Gospodarka by śmigała jakby każdy taki samochód kupil nowy i serwisował lokalnie bez potrzebny nadmiernej nlilosci gównianej elektroniki.
Niech hakerzy wysadzają w powietrze ta współczesna gówniana motoryzację, może dzięki temu wróci ta normalna.
Via Tenor
Za parę lat będzie jak w grze Watch Dogs. Super sprawa podczas wojny wystarczy przejąć pojazdy wroga i zaparkować je w rzece.
Skoro tak są budowane wozy to bardzo dobrze. Skynet może śmiało wbijać na mój GPS. Czyli tablet nie połączony z wozem.
Pleciesz bez sensu jak zwykle DidymosGames
Rok 2022 jest jak na razie gorszy pod względem wyników sprzedaży nowych samochodów niż rok 2021. Choć ostatnie miesiące mogą być sygnałem zmiany trendu, rok zostanie najprawdopodobniej zakończony spadkiem. Po 10 miesiącach, zarejestrowanych zostało 399 669 samochodów osobowych. Prawie 400 000 sprzedanych nowych aut rok do roku to jest mało? To w ciągu dwóch lat jest prawie milion nowych złomów na jezdni. To, że ciebie nie stać na nowe auto. Nie znaczy, że pozostali nic nie kupują. A kupują i to na potęgę.Sam mieszkam w mieście w którym na jednego mieszkańca przypadają 4 auta. I to nie jest dobrze. Ogólnie większości nie jest potrzebne auto. Znam takich i to w sporej liczbie, którzy maja do pracy mniej niż 800 metrów i przyjeżdżają samochodem. A smog rośnie sobie wesolutko. Wciąż też można w salonie wyhaczyć dobre auto za 50 tysi. Są wyprzedaże, demówki, itd.Lub poczekać na lepsze czasy i wziąć sobie dogodny kredyt w jakimś ciekawym planie. Wystarczy pochodzić a nie jęczeć. I tak. Samochody są coraz lepsze. Twoja Astra 2 może dzisiaj wozić ziemniaki bo do tego się nadaje. Do wożenia ludzi są lepsze auta.
Astrę naprawisz za kilkaset złoty wszędzie bi to czysta mechanika i komputer nie psujący się.
Nowe auta jak się popsują, to ASO krzyczy: "MAMY CIE FRAJERZE!" i nagła koszt naprawy minimum 10x wyższy, a naprawa polega na wymienię nie naprawieniu.
Współczesna motoryzacja to jedna wielkie pułapka na konsumenta I szajs, który nie ma możliwości pół miliona km bez serwisu (poza wymiana oleju, a rozrząd na łańcuchu) przejechać.
To są zabawki dla bogatych dzieci, a nie narzędzie to przemieszczania się.
Tak, wolę Astrę 2 jakby była nowa, czułbym się bezpieczny, że potencjalna awarie mój portfel wytrzyma i zapłacę gotówką, a nie muszę się zastanawiać, czy brać kredyt na naprawę, czy złomować auto, bo zamiast kilkaset zł naprawa robi się kilka czy kilkanaście tysięcy zł.
Nie pracuje na ASO tylko na siebie, takiego gowno samochodu drogiego w naprawach nie chce i nawet jakbym miał kupić nowe to chyba Dacia Duster bym kupił, bo ma mniej tabletów w środku, a więcej zdrowej normalnej mechaniki.
W moim złomie nie ma czego hakować.
A co do współczesnych samochodów, producenci pchają masę elektroniki, produkują komputery na kołach, a potem zaskoczeni, że mają luki.