GTA 5 vs Cyberpunk 2077 - porównanie detali i smaczków
Nie hejtuje gry całkowicie, bo ma swoje plusy, ale błędy i niedoróbki są żenujące i szukanie dla nich wytłumaczenia na siłę jest śmieszne. CDP Red na swojej konferencji ostatnio tępych NPC z brakiem AI, tragicznego systemu Policji i fizykę nazwało "bugami". Ja nie wiedziałem, że jak czegoś w grze NIE ma, to to jest bug :D. Dali ciała po całości z wieloma ważnymi mechanikami i to widać gołym okiem, że zabrakło im czasu, termin się zbliżał, więc to co mieli pod ręką na szybko wpychali do gry, a czy to działa nikt nie raczył raczej sprawdzać, bo przecież zrobią to klienci, a potem się im powie, żeby łaskawie poczekali i dali szansę na poprawę gry za kilka miesięcy. Ciekaw jestem czy pracownicy CDP Red są przygotowani na crunch, który dopiero nadejdzie, lub już nadszedł, bo to co było przed premierą to raczej nic, a opinia publiczna im tego nie zapomni i tak szybko nie wybaczy, a CDP i CP to już mem. Chociaż pewnie teraz i tak zwolnią tempo, znajdą kolejne wymówki i kłamstwa, a większe patche będą jednak opóźnione. Ale ważne, że Pan Kiciński i reszta są pewnie zadowoleni i premię można było pewnie przyznać za dobrą sprzedaż :) co jest zasługą głównie kłamliwego marketingu i ukrywania faktycznego stanu projektu do ostatniej chwili. Jak ktoś mógł dać tej grze 9/10 to nie mam pojęcia i innego wytłumaczenia niż ślepota lub opłacenie.
Dobrze że GTA V to pierwsza gra z serii którą stworzył Rockstar, nie mając doświadczenia i narzędzi, bo inaczej to porównanie byłoby idiotyczne.
sticky_dude gdyby rownywali z GTA III to byłby dopiero wstyd dla cdprojektu :D
spoiler start
Porównywanie do najlepszych powinno być zaszczytem.
spoiler stop
Porównanie z czapy, które cały czas jest powielane. Tej grze jest bliżej do fallouta/deus exa niż do gta. Już nie wspominając, że gta v to już kolejna gra z tej serii, którą z każdą nową częścią ulepszają.
Gothic czy Oblivion mają lepsze zachowanie NPCów, ba, nawet Wiedźmin 3 ma lepsze zachowanie. Czym to tłumaczyć? Przerósł ich projekt? To trzeba było zrobić taki, który potrafią.
Ale Fallout i tetniące życiem miasto, ulice i samochody?
Albo Deus Ex z otwartym światem?
Co to za porówniania wgl...
Tej grze jest bliżej do fallouta/deus exa niż do gta.
Deus Ex nie aspiruje do bycia GTA w cyberpunku, Cyberpunk owszem. I to widać na wielu płaszczyznach. Zresztą, nawet w Deus Ex policja się chamsko nie spawnuje za plecami.
Tej grze jest bliżej do fallouta/deus exa niż do gta.
Jak w fallocie wygląda model jazdy?
Ale tu się porównuje te same elementy/mechaniki występujące w tych grach. I te elementy/mechaniki są uboższe w cyberpunku.
Nie można porównać tych samych mechanik, z różnych gier? To do jakiej gry model jazdy z cyberpunka można porównać? Czy nie można? Jazdy konnej w wiedźmina 3 nie można porównać do tego z RDR2?
Jazdy konnej w wiedźmina 3 nie można porównać do tego z RDR2?
NiE bo tO SoM dWie ruŻne Gry!!!!1111
Podobne mechaniki i funkcje można porównywać jak najbardziej. Tym bardziej, że CDPR chce się równać z Rockstarem. Jak najbardziej na miejscu.
Sorry ale najgłupsze porównanie jakie można było zrobić. Grę która ma już wieloletni wypracowany model tworzenia produktu i opiera sie na kolejnej wersji tej samej wersji bazowej [gta] z gra która została stworzona przez studio, które nie ma doświadczenia w tej kategorii. To pokazuje sposób [nie]myślenia ludzi porównujących te dwa produkty. Weź osoby które tworzyły pierwsza wersje GTA w 3d i daj zadanie żeby zrobili grę od podstaw w kategorii której wcześniej nie dotykali. Np konkurencje dla Wiedźmina. Pierwsza rzecz to ludzie ktorzy tworza te porownania i filmy maja inna mentalność i sposob odbierania swiata jak my i nie dotyczy to tylko gier. Ty patrząc na ich opisy, porownania i filmy zakładasz ze myślą i widza świat z perspektywy taka jaka masz ty. Wschodnio europejskiego pokemona z piwnicy bez znajomych. Rozmawiałeś kiedyś z Hiszpanem, Anglikiem czy kim innym i czułeś ze sa trochę inni w tym jak widza świat i jak sie zachowują? Nie, to wyjdz z pokedeku i sprawdz czy łapiesz czacze. :)
Dobrze że GTA V to pierwsza gra z serii którą stworzył Rockstar, nie mając doświadczenia i narzędzi, bo inaczej to porównanie byłoby idiotyczne.
Cena GTA V na premierę to 257,90 zł. W tej cenie miałem kompletnie działający produkt, multi wspierane do dziś itd.
Cyberpunk ceni się na 200 zł. Różnica 57,90. Ekstra dostaję masę bugów, skopaną optymalizację i bez multi (chociaż to nie wada, ale warto wspomnieć).
Dlatego jak najbardziej porównywać można, przedział cenowy ten sam, Cyberpunk nie kosztuje w końcu stówki. Mało mnie interesuje ile doświadczenia ma studio od którego kupuję produkt - ma hulać. Jakoś Hello Games też robiło pierwszą dużą grę samo i każdy wieszał psy, a chłopaki do dzisiaj wydają apdejty do niej.
Daj im Panie Boże żeby to dopracowali, ale niestety, jak się robi gruby marketing na "your style" albo "deep RPG elements" no i oczywiście "Night City Wire" to trzeba się liczyć z tym, że jak szambo wybije to konkretnie.
A już pal licho te bugi, chodzi też o podejście CD Projektu do premiery.
To po co się w ogóle Cp projekt brał za tak ciężką do zrobienia grę dając sobie tak mało czasu, RDR 2 jest jest zbudowane na podwalinach Gta 5, a ten na Gta 4 itd, w każdej generacji tylko ulepszali to co mieli a nie próbowali zrobić prawie wszystko od nowa.
I czemu Cd projekt przy takim potencjale do tworzenia fabuły nie zrobiło jakiegoś autorskiego świata zamiast wspierać się czyimś, zwłaszcza że o papierowym rpg Cyperpunk 2020 mało już kto pamięta
Chyba sobie jakieś jaja robisz. Co mnie obchodzi doświadczenie studia w tworzeniu światów gry? Dostaję gotowy produkt, pompowany od x lat jakie to będzie hiper cudne piękne, a dostaję wersję alfa jakiejś makiety.
jak oglądasz film klasy C i widzisz żenujące efekty na ekranie to też to usprawiedliwiasz tym, że przecież twórcy nie mają tyle doświadczenia co George Lucas? Co to za rozumowanie?
Dokladnie chocby przez to ze mielą ciagle jeden model gry ktory ciągle dopracowują. Projekt zrobił tak na prawdę nowa, swoja pierwsza gre w tym gatunku. Porównywać to można jaki postęp zrobili w kategorii której osiągnęli sukces lub Przynajmniej sprobowac wyobrazic sobie jak wygladalaby kolejna wersja Cp2077 v5 czy ile juz powstalo czesci GTA. Cdprojekt rzucil sie na gleboka wode i wygral. Rozwali system tym ze wielkie koncerny z tlumem scenarzystow, tysiacem studiow nie potrafia stworzyc czegos nowego gdzie rocznie wydaja dziesiatki produktow i maja nielimitowane zasoby finansowe trzymaja sie utartych schematow fifa, cod, nfs itp. Przyszlo male studio i stworzylo projekt ktory ich troche przerosl ale odniesli sukces. Za rok czasu gdy wyjda dodatki i zaktualizuja gre nikt nie bedzie pamiętał o problemach premierowych.
My to wiemy, że to inna liga ba każdy to wie no może oprócz totalnych fanboy'ów :P no ale CDP Red oni już się uważają za najlepsze studio na świecie ever i są na szczycie. Taka prawda i wyszło co wyszło. cyberbug2020 :P
Już znów woda sodowa uderzyła przecież do głowy CP nr 1 grą w historii sprzedała 4mln z groszem kopii na PC w dniu premieryyy Ludzie jesteśmy lepsi od Blizzarda !! chowa się Diablo 3 i aktualnie były lider dodatek do WoWa, co pobił od 2012 r. D3 :) Rządzimy !! :PP
Może trzeba teraz zacząć odliczać ilość zwrotów xD ? bo przecież na PC też były i są :)
Ludzie chcieli by mieć wszystko,ale prawda jest taka,że cyberpunk pod względem artystycznym i tym jak prowadzi historie całkowicie wyznacza nową jakoś w grach. Gta v niby skupia się na byciu sandboxem a wcale nie ma aż tak wiele do roboty,historia też nie porywa. A Cyberpunk to taka gra,która zachęca do rozmyślania,nawet najmniejsze historie potrafią nas poruszyć. W ogóle gta v ma stworzoną świetną podstawę,której brakuje zawartości. Ogólnie Cyberpunk posiada ogromną wartość,a gta v to tylko kolejna historia jakich wiele.
No i mają za swoje, jak reklamujesz grę na kolejnego mesjasza. Jak pozujesz na studio równe najlepszym. Jak wydajesz praktycznie tyle samo pieniędzy co najdroższe tytuły. Licz że będą Cię też do nich porównywać. A w tym porównaniu CP2077 wygląda biednie.
I w sumie teraz to będzie takie sobie studio jednej gry, bo o CP2077 lepiej będzie zapomnieć, bo zrobili wstyd na cały świat.
Najśmieszniejsze to jest jak się czyta przed premierą 'CDPR jest równy najlepszym!!!!! Przebijo GTA!!! Rockstar się chowa!!!!'
A teraz jak wyszła kicha:
'CDPR to studio bez doświadczenia, studio Indie, z 5 osobami w zespole, nie mieli narzędzi, i grę zrobili za 500zł'
A gdzie przeczytałeś że 'CDPR jest równy najlepszym!!!!! Przebijo GTA!!! Rockstar się chowa!!!!'?
Bo ani razu nigdzie nie słyszałem żeby redzi się tak o sobie wypowiadali , no chyba że mówisz o tym co pisali " rzetelni dziennikarze" to zwracam honor
To zapraszam na komentarze, które pojawiły się wcześniej. Nawet na zagranicznych stronach była podobna reakcja.
CDPR chce się porównywać do Rockstara, to się do nich porównuje. Proste jak świński ogon.
Potwierdzam, a chwalić się chwalili że nawet mapa prawie dwukrotnie większa od GTA V. CDP Red już się w głowach poprzewracało taka prawda. Już samo porównanie ceny gry do W3 nie mówiąc już o edycji kolekcjonerskiej. W3 2x tańsza i jeszcze by zostało niż to co tu wydali.. cena normalna jakby to było studio z zachodu. Cena gry pudełkowej czy EK.
Chcieli porównania ba o to chodziło żeby w końcu kasa była od każdego gracza na świecie przecież nie każdy lubi klimaty W3 więc trza coś do strzelania, prowadzenia auta no to trza GTA.. + future i wyszło CP77 Jak ktoś tego nie widzi no to sorry nic na to nie poradzę.
Pełno ludzi piszę, że nie do końca są zadowoleni.. i zgadzam się i pomijam teraz fakt PS4/XO pokazywali przez te lata całkiem inna grę brakuje sporo rzeczy.. Teraz to dla mnie wygląda jak gra dla gimnazjalistów sorry tak to odczuwam i nie tylko ja.
Cena gry w standardowej edycji jak EK jest ceną już zachodnią więc nie dbają już o to tak prawda, a jakość EK CP77 a W3 to jak porównać malucha do audi. Śmieszne.
Skok na kasę i świadome okłamywanie graczy konsolowych i pc także do ideału brakuje. Przez prezesa na tydzień przed premierą gry. (Celowe przekładanie premiery, czekanie na PS5 i XSX jakby nie one to nie wiem co na konsolach by było CyberBUG 2077 ) I mam nadzieję, że ten smród się za nimi będzie ciągnął długo i że wyszedł na CP77 a nie na kolejnym wiedźminie. Bo może się w końcu zastanowią co MY chcemy a nie oni bo przecież oni wiedzą najlepiej.
Kolejny W4 będzie klapą już na starcie bo przecież porzucają już Geralta. Nie ma wiedźmina bez Geralta i reszty ekipy. Koniec kropka. Nie mówiąc o graczach którzy grali tylko w W3 i nagle koniec? Niepoważne jak dla mnie + fakt ze Netflix robi serial Wiedźmin i kolejne sezony i oczywiście o Geralcie a nie o X łowcy potworów dla mnie chore w 100% (pełno nowych graczy by ściągnęli, o to właśnie z CP77 chodziło.. ) Powodzenia przynajmniej będzie kolejna surowa lekcja dla cdp red. :) jak inne studia EA itp. Cena w dniu premiery PC 199zł, konsole 249-(369 cena za PS5 i XSX) zł , a 3 miesiące później PC 59-79zł konsole 99zł xD Why not? taa tylko tą cenę to my zapłacimy.. zawiedzeni fani.. smutne.
Proszę bardzo. Nazwijcie mnie sprzedajną krową która nie szanuje swoich pieniędzy bo kupiłem Cyberpunka w pre-orderze za 269 zł i dałem pieniądze firmie która kłamie, nie spełnia obietnic i wycięła mnóstwo zawartości z gry, jak i również kupilem Black Ops Cold War w pre orderze za 290 zł i dałem pieniądze firmie która dyma swoich graczy dając im SBMM, same shit every year i gry które powodują że nowe konsole przestają działać. Żałuję zakupu Black Ops Cold War ale zakupu Cyberpunka już nie. Od dawna żadna gra single player mnie tak nie wciągnęła jak Cyber.
Ale fakt, to co się dzieje z CDPR jest mocno niepokojące.
Potwierdzam, a chwalić się chwalili że nawet mapa prawie dwukrotnie większa od GTA V
Źródło? Bo ja pamiętam jedynie że porównywali grę do W3 i stwierdzili że gra jest mniejsza horyzontalnie. Takie właśnie bajki ludzie piszą, inni powtarzają i się kręci, a potem wielki szok, że coś jest inaczej niż urodziło się w głowach ludzi, którzy sami się nakręcali.
Chcieli porównania ba o to chodziło żeby w końcu kasa była od każdego gracza na świecie przecież nie każdy lubi klimaty W3 więc trza coś do strzelania, prowadzenia auta no to trza GTA.. + future i wyszło CP77 Jak ktoś tego nie widzi no to sorry nic na to nie poradzę.
XD BioWare i Mass Effect XD chcieli GTA + future XD
Jak ja nie cierpie takich porównań.. Jak mozna porównać sandbox do rpg ? Gta to piaskownica w której rockstar stawia na fizyke i dopracowuje to od ponad 20 lat. Mają silnik, mozliwosci, doświadczenie. W gta chodzi o rozwałke. Cdpr dopiero raczkuje w tych klimatach, musieli dostosować silnik, nabrac doświadczenia.
Takie porównania są bardzo stronnicze. Dlaczego nie porówna elementów rpg ktorych w gta nie ma a w cyberpunku są kluczowe ? Moze niech autor porowna hacking ? Nie ma w gta ? To moze skradanie ? Jak to ? Tez nie ma w gta ? To moze chociaz wnetrza budynków ? Skakanie i łażenie po dachach ? Ah no tak w gta jest za mało obiektów do których mozna wejść a dachy są poprostu płaskie i mozna na nich wylądować helikopterem.. ale jak to w cb nie ma helikopterów ? Co za gówno...
Ja rozumiem że ludzie są źli i wylewa sie fala hejtu. Ja jestem zły bo początkowy wybór rodowodu to ściema na pierwsze 20 minut gry. I że w mieście jest za mało interakcji. Ale nie zmienia to faktu że miasto powoduje opad szczeny i gra sie bardzo przyjemnie. I jestem pewien że za pare miesiecy połatają i dopracują tą gre, dodadzą nowe mechaniki i nowe historie w dlc. Dlatego nie porównujmy gta czy rdr2 do cybera. Co z tego ze w rdr interakcje są na wiele wyzszym poziomie ? A czy w rdr tez masz takie mozliwosci rozwijania postaci ? Czy w rdr tez jest ogromnie miasto i 50 przechodniów wyswietlanych na raz ? Jestem wdzieczny cdpr ze podjął się gry z tak wielką skalą a nie poszedł na łatwizne robiąc wieśka 4. Teraz sie ludzie oburzają pokazując screeny rdr2 na ps4 jaki jest przepiękny ale co tam masz ? Nature - drzewa góry lasy rzekę. Naprawde ci ludzie nie widzą jak wygląda night city ? Jakie skomplikowane to jest ? Jakim koszmarem musiało być stworzenie tak ogromnej metropolii ?
Poproatu dajmy cdpr naprawić swoją grę. Jestem przekonany że połatają cybera, dodadzą nowe mechaniki, nowe historie w dlc. Po pierwszym wrażeniu ludzie za pół roku-rok będą zadowoleni i będą ogrywać tą gre wiele lat jak skyrim. Za duzo pracy zostało włozone w tą gre zeby cdpr teraz odpuścił. Bądzmy wyrozumiali to ich pierwsza gra z gnatami i samochodami i i tak jest niezle.
Ps. Co do takich filmików porównawczych - w dalszym ciągu uważam ze gta iv miało o wiele lepszą fizyke niz gta v. Model zniszczenia samochodów i fizyka ragdol przeciwnikow była mistrzowska. Gta v pod tym wzgledem to regres
>strzały z broni palnej nie odbijają się w wodzie
>hurr durr to jest RPG
Nie mam pytań :D
Padzisław nie rozsmieszaj mnie.. jak mamy porównywać dopracowanie produktu to porównajmy cybera za 7 lat do obecnego gta.. tak jak napisałem za pół roku- rok cyber powinien być dopracowany.
Warm - i rozumiem ze przez to ze nie ma odbic strzałów w wode uznałeś gre za gówno ? A pomyslaleś może ze we wczesniejszych ich grach tego nie było i muszą to zaimplementować do silnika ? Że to ich pierwsza gra z giwerami i że będą to jeszcze dopracowywać ? Troche wyrozumiałości i cierpliwosci..
Wypuścili gre za wczesnie ale skala gry i tak robi wrazenie ale teraz wszyscy nabrali piany na cybera. Jak juz ochłoną a cdpr wyda pierwszy duzy dodatek do połatanej już gry i wrócą to nastroje zmienią się o 180 stopni. Przykre tylko patrzec jak zbierają teraz baty. Ale słuszne :/
Sandbox odnosi się do konstrukcji świata, a nie gatunku. Możesz mieć RPG "korytarzowe" lub będące siecią połączonych ze sobą hubów, możesz mieć i RPG w sandboxie, możesz mieć grę akcji w "korytarzach", możesz mieć i grę akcji w sandboxie.
Seria TES to RPGi i sanboxy równocześnie, Wiedźmina 3 też tak się klasyfikuje. Za to np. Baldur's Gate sandboxem nie jest.
Warm - i rozumiem ze przez to ze nie ma odbic strzałów w wode uznałeś gre za gówno ?
Nie, uznałem ją za niedopracowaną i niewartą moich pieniędzy, dopóki nie naprawią tego. Proste.
Cierpliwości? Nie wiem, ja nie piracę, szanuję swoje pieniądze, może dlatego jestem mniej wyrozumiały. Wydaję kasę na produkty dopracowane i sprawdzone, polecam, unika się frustracji i uczucia straconej kasy.
Oczywiście, każdy niech wydaje na co uważa, ale przynajmniej nie ma się wtedy potrzeby bronienia produktów bez wielu funkcji czy lekko niedorobionych.
Sandbox nie wyklucza się z RPG. Pierwsze odnosi się do konstrukcji świata, a nie gatunku.
Otóż to.
Oczywiście że sandbox z rpg się nie wyklucza. Tylko że w tym przypadku porównujemy najbardziej dopracowanego sandboxa na rynku (gta) do rpg-sandboxa ktory opiera sie głównie na fabule i mozliwosciach rozwoju postaci. Wiec jak to jest porównujemy sandboxowosc cybera do gta ale totalnie ignorujemy aspekt rpg bo gta tego aspektu nie ma ? Nie porównujemy rozmowy z npc bo w gta to cutscenki a w cb rozmowa z pierwszej osoby w czasie rzeczywistym z opcjami dialogowymi ? Kurcze to moze porównajmy jakies przyziemniejsze elementy powiedzmy mozliwosc chwycenia kogos albo przenoszenie ciał. O kurde jak to w gta nie mozna podniesc ciała ? Naprawde nie widzicie pewnej paranoi w tym wszystkim ? Najlepiej zbluzgac za to co mozna porównać i za mechaniki wystepujące w jednej i drugiej grze ale na to ze w cyberze tych mechanik jest x razy wiecej przymykamy oko ? Ale macie racje. Cyber to gówno, w gta strzela sie znacznie lepiej. A jeszcze jak dobiore sobie w gta tłumik i lunete do ulubionej broni i jeszcze zaimplementuje w niej podpalanie oponentów to juz całkiem stwierdzam ze cyber nie ma startu..yy a nie czekaj...
Ale olac system modyfikowania broni i to ze broni jest znacznie wiecej.. jak sie strzela w wode to nie ma odbic ! Fuck logic
To jest po prostu konfrontacja słów CDProjektu sprzed premiery z rzeczywistością. Otwarcie się chwalili że gra będzie równie dopracowana co RDR2, npc będą mieć 1000 rutyn, będzie "next gen open world".
Tą grę pod względem otwartego świata można porównać do GTA SA a i tak wyjdzie że San Andreas ma bardziej żywe miasto, tego nawet nie trzeba porównywać do gry R*, nie ma tu standardowych rzeczy dla sandboxowego świata z praktycznie każdej innej gry. GTA nie aspiruje do bycia RPG, grą hackerską czy skradanką, dlatego też nie ma tam tych elementów. Porównaj sobie te elementy do Tego typu gier i też wychodzi średnio. RPG to z tego taki jak i z Far Cry, drzewko umiejętności które opiera się głównie na +10% życia albo +5% dmg do strzałów z pistoletu. Wpływ na fabułę mamy jak w grach Telltale, niby coś się zmienia ale wszystko i tak idzie w jednym wyznaczonym kierunku na który to już żadnego wpływu nie mamy. Podobnie jak żadnego wpływu na V też nie ma, to jest zwyczajnie predefiniowana postać jak Geralt.
W tej grze mechanik zepsutych już w fazie planowania jest kilka, tego nie naprawisz patchem czy dlc, a lista rzeczy które były hucznie zapowiadane przez CDP, a nie znalazły się w grze albo znalazły mocno okrojone, jest bardzo długa.
Na poparcie moich słów, dwuczęściowe porównanie zachowań npc z GTA SA:
https://www.youtube.com/watch?v=6N9nyfeHquE (w opisie jest link do drugiej części
Nie hejtuje gry całkowicie, bo ma swoje plusy, ale błędy i niedoróbki są żenujące i szukanie dla nich wytłumaczenia na siłę jest śmieszne. CDP Red na swojej konferencji ostatnio tępych NPC z brakiem AI, tragicznego systemu Policji i fizykę nazwało "bugami". Ja nie wiedziałem, że jak czegoś w grze NIE ma, to to jest bug :D. Dali ciała po całości z wieloma ważnymi mechanikami i to widać gołym okiem, że zabrakło im czasu, termin się zbliżał, więc to co mieli pod ręką na szybko wpychali do gry, a czy to działa nikt nie raczył raczej sprawdzać, bo przecież zrobią to klienci, a potem się im powie, żeby łaskawie poczekali i dali szansę na poprawę gry za kilka miesięcy. Ciekaw jestem czy pracownicy CDP Red są przygotowani na crunch, który dopiero nadejdzie, lub już nadszedł, bo to co było przed premierą to raczej nic, a opinia publiczna im tego nie zapomni i tak szybko nie wybaczy, a CDP i CP to już mem. Chociaż pewnie teraz i tak zwolnią tempo, znajdą kolejne wymówki i kłamstwa, a większe patche będą jednak opóźnione. Ale ważne, że Pan Kiciński i reszta są pewnie zadowoleni i premię można było pewnie przyznać za dobrą sprzedaż :) co jest zasługą głównie kłamliwego marketingu i ukrywania faktycznego stanu projektu do ostatniej chwili. Jak ktoś mógł dać tej grze 9/10 to nie mam pojęcia i innego wytłumaczenia niż ślepota lub opłacenie.
I redakcja dała tej grze 9/10, przy tylu niedociągnięciach + bugi,
widać rzetelność gołym okiem.
można było się spodziewać, opłacone przecież :) Opinie wyłącznie powinny być z zagranicy by były bezstronne.
Cd project red wyznaczył nową jakoś artystyczną i to jak prowadzona jest historia,w żadnej innej grze nie odczujesz takiej intensywnej immersji przez tak długi czas. Tej grze brakło po prostu czasu,możliwe że u podstaw coś jest też skopane,ale Cyberpunk w wersji pc jak najbardziej zasługuje na swoją ocenę.To co miało kuleć,model strzelania i jazdy wcale nie są złe,powiedziałbym więcej że są dobre. Ogólnie nie istnieje gra 10/10,bo zawsze jakieś elementy odstają względem reszty,dlatego dla mnie jest jedną z tych gier wybitnych. W ogóle gryonline daje inkwizycji 9.5,której do wybitności wiele brakuje,skyrim otrzymuje 10/10 kiedy po premierze ta gra była strasznie zbugowana i nigdy nie zasługiwała na taką ocenę(mówi to gracz który spędził "pół" życia w skyrim ).
Nie wiem o jakiej immersji mówisz, bo jeżeli za to uczucie ma odpowiadać sam fakt, że wszystko widzisz z oczu bohatera i cały czas masz pełną kontrolę nad kamerą, to nie jest to pierwsza gra a raczej coś co robiło wrażenie 15 lat temu, bo mniej więcej tyle minęło od pierwszych interaktywnych przerywników. Jedyny bajer to to, że dialogi nie są sztywne tylko możemy się poruszać.
Poza tym z oczu bohatera lepiej widać, że świat to sztuczna wydmuszka, odstająca interaktywnością od GTA V a nawet GTA IV czyli tytułów mających już dekadę na karku. Nie mówiąc o zalewie bugów, które kompletnie tą immersję niszczą bo nie ma lepszego widoku, niż pomyłka przy wczytywaniu obiektu i w scenie gdzie umiera twój przyjaciel oglądasz jak mu pistolet z głowy wystaje, bo gra się pomyliła i zamiast biochipa to wczytała pistolet.
A wracając do recenzji, to jest to porażka nie tylko CDPR ale też całej branży medialnej, która zachwalała tą grę a nie chodzi mi tylko o walory techniczne, ale słyszałem i nie wiem czy nie od Jordana z TVG, że podejmował wybory w grze które efekty miał wiele godzin później, co jest przecież nieprawdą bo jak wspomniałem, ludzie którzy porobili już guide dla różnych zakończeń i achievementów jasno wskazują, że około 98% wyborów zmienia tylko dialogi w danej misji a nie wpływa na jej przebieg a tym bardziej dalszą część gry czy zakończenie, które praktycznie wybieramy sami. To gdzie oni te wybory widzieli? Czy można po prostu zobaczyli, że można wybrać 2 opcje w dialogach a resztę sobie dopowiedzieli wspominając Wiedźmina? Z resztą, nie wiem po co o to pytam, skoro na bank tak było, bo jak się robi recenzje po 15 godzinach gry to nie ma się czasu sprawdzić, czy wybór innej ścieżki cokolwiek zmienia.
Z resztą tak samo jak ci doświadczeni grami redaktorzy nie zauważyli, że wycięto cały początek gry? Przecież wybieramy pochodzenie i np. w przypadku Korpo miałem sekwencję która trwa może z 20 minut, nic nie tłumaczy, nagle z tyłka zostajemy zwolnieni nie wiadomo za co, pokazują nam jakąś cutscenkę z flashbackami (co ciekawe, jak mam w tą grę 30 godzin nagrane, tak to jest jedyna nieinteraktywna cutscenka jaką widziałem, łamiąca konwencję całej gry) a potem budzimy się jako V. dostajemy krótki tutorial i dzień dobry street kidzie. Tak jakby całą ta cut-scenka została wcisnięta na siłę bo nie zdążyli dorobić kilku godzin gameplayu który wytłumaczyłby nam jak od korposzczura czy nomada przeszliśmy do bycia jakoś tam uznanym najemnikiem. A gwoździem potwierdzającym tą tezę jest fakt, że nagle zna nas masa osób a my nie wiemy nawet kim są, tak jak matka Jackiego na pogrzebie, która wspomina jak mieszkaliśmy u niego... Kiedy?!
I tego nie zauważyło kilkuset dziennikarzy z całego świata którzy zjedli zęby na grach, tyle jest warta ich rzetelność.
CP 2077 to zupełnie inny typ gry niż GTA 5. Jak to można porównywać? CP nie jest udana grą , ale do diaska no. Porównywanie takich dwóch tytułów jest krzywdzące dla obu, bo każda ma inne elementy i we każdej nacisk położony jest na inne aspekty.
Poczekaj zaraz zaczną porównywać ja do Simsów bo tu i tu można bohatera ubierać xD
Następnie przyjdzie pora na FIFA 2020.....
GTA V jak na sandboksa przystało jest grą opartą na uniwersalnych systemach, które elastycznie dostosowują się do sytuacji w grze. Natomiast w Cyberpunku większość interakcji jest sztywno zaprogramowana i działa dobrze tylko w ściśle określonych warunkach, które były przewidziane przez twórców. Np. w GTA jest więcej fizyki typu ragdoll, zaś Cyberpunk bardziej stawia na nagrane animacje – dlatego gdy w GTA wyskakujemy z jadącego samochodu to ragdoll robi swoje, a w Cyberpunku brakuje odpowiedniej animacji.
To dwie różne filozofie projektowania gier. Podejście Rockstara wymaga więcej inwestycji w silnik, ale procentuje to w przyszłości, bo raz napisaną technologię można przenosić między grami i dlatego fizyka w RDR2 przypomina tę z GTA5.
Typowy GOLowicz: Porównanie z czapy to są 2 zupełnie inne gry.
To co przedstawia filmik w artykule: Porównanie nie całych gier tylko konkretnych elementów i mechanik, które są obecne w obu produkcjach i które są/powinny działać jak najrealistyczniej.
porównywać to sobie mogą do czego chcą, ale już specjaliści się wypowiadają, że nie można do GTA, bo to sandbox vs rpg. a więc pomijając ten aspekt to gram od premiery i mamy rok 2k20 gdzie od gier AAA wymaga się wiele. bronienie studia, że nie robiło wcześniej tego typu gier niczego nie tłumaczy zwłaszcza, że pracowali nad nią 7 lat.
fizyka w grze leży i kwiczy. miasto jest martwe, zero jakiejkolwiek nawet najmniejszej interakcji z przechodniami krążącymi bez celu po ulicy jak jakieś puste dzbany, bug goni buga. nie mówię, że nie da się grać bo jest grywalna ale trzeba być albo totalnie zaślepionym przez hype na tą gierkę albo kompletnie nie mieć pojęcia o branży gier i odróżniać dużych produkcji od indorów. może za 2 3 lata jak jakieś GOTY wyjdzie to ożywią to miasto.
a tymczasem pytanie kiedy wersja beta? bo jesteśmy w fazie pre-alfa pomimo tego, że premiera przekładana była kilka razy
Od gier AAA wymaga się wiele, chyba, że to są gry Rockstara. Tam nie przeszkadza, że w głównych misjach gracz jest niczym krowa na sznurku.
Małe sprostowanie: nie pracowali 7 lat tylko 3.5 roku, a to chyba różnica
Prace nad grą ruszyły dopiero pod koniec 2016r. - to nie jest jakaś tajemna wiedza, każdy kto chce może sobie to w sieci znaleźć więc nie wiem czemu wprowadzasz ludzi w błąd.
"miasto jest martwe, zero jakiejkolwiek nawet najmniejszej interakcji z przechodniami krążącymi bez celu"
Praktycznie każdy zaczepiony przechodzień ma jakąś gadkę, kiedy podjedziesz za blisko niego samochodem odskakuje i krzyczy na V, idziesz przy rampie (molo? - jakkolwiek to nazwać) - stoi para obejmując się patrzy w stronę zatoki, koło baru koleś trzyma rzygającą laskę.
Pierwsze z brzegu przykłady jakie sobie przypomniałem.
Ale lepiej powtarzać jak ta małpa to wszystko co każdy powtarza, nie grał, nie zagłębił się bardziej, na oglądał się "Cyberpunk bugs" na jutube i miarczy.
Chodziłeś chociaż za którymś npc, że twierdzisz, że chodzą bez celu?
Szanuję tych co krytykują, ale tych co mają jakiś obraz produkcji i potrafią też pokazać mocne strony gry.
od gier AAA wymaga się wiele
A czego konkretnie się wymaga? Weź mi to napisz tylko tak zrozumiale bo ja za głupi chyba jestem.
Cyberpunk i jego stan padł ofiarą decyzji zarządzających firmą i marketingowców. I chyba to należy najbardziej krytykować.
Masz jakieś tam małe skryptowane pozycje npc, tylko że co z tego skoro nie robią oni absolutnie nic innego? Ci którzy mają jakieś zajęcie są tak przyspawani do swojej pozycji że możesz im na głowę wskoczyć a i tak nie zareagują, możesz tam stać i dwa dni a ta para na molo dalej będzie patrzeć w stronę zatoki, ta laska przy barze dalej będzie żygać, a ten gość grający na bębenku dalej będzie grać.
Gadkę mają jedną lub dwie, chociaż ciężko to nazwać gadką bo jest to tylko i wyłącznie jedno bezsensowne zdanie które będą powtarzać za każdym razem. To zdanie nie jest nawet jakoś przypisane do postaci, dlatego dochodzi do sytuacji że ktoś tam płacze na ławce, laska go pociesza, podchodzisz dowiedzieć się co się stało a tu ktoś ci mówi że ciepło dziś, albo uważaj połkniesz muchę.
Za NPC nawet nie trzeba specjalnie chodzić żeby widzieć że idą bez celu, często im się zdarza bez żadnego powodu obrócić się o 180 stopni na środku chodnika, czy nawet zniknąć w kolizji z innym pedem.
Porównanie takie nie do końca uczciwe, bo jednak gry Rockstara mają większy budżet na produkcję (i co za tym idzie, twórcy mogą sobie pozwolić na inwestowanie w tworzenie pierdółek bez większego znaczenia dla samej rozgrywki), a sam Rockstar ma o wiele większe doświadczenie w tego typu grach. Gdyby zestawić CP2077 z podobną grą od innego studia, to rozdźwięk nie byłby pewnie już tak zauważalny. Dla mnie rażący jest w zasadzie tylko brak jakiejkolwiek reakcji wody na pociski, bo coś takiego w 2020 powinno już być standardem, reszta to detale.
Według analityków, ta gra kosztowała coś koło 300 milionów dolców, więc budżet był podobny.
Nie no, 150 mln poszło pewnie na marketing, a z pozostałej połowy 10 mln spokojnie zgarnął Kijanu (pewnie więcej)
Także luz, po co szczątkowe AI kierowców albo ludzi w RPG w wielkim mieście?.
Mozę być jak w Deus Ex, nie wymagajmy cudów... Nikt nie obiecywał...
W tym jest właśnie rzecz, że Rockstar potrafi zarządzać projektem, nie rzuca się z widłami na słońce i w większości dotrzymuje danego słowa, CDPR nie dość, że popełnili te błędy, dali sobie za mało czasu to jeszcze oszukiwali ludzi, raz mówiąc, że czego to w tej grze nie będzie co w rezultacie do gry nie trafiło, dwa i to najgorsze, oszukiwali ludzi co do stanu gry. Uparcie nie chcieli pokazać jak tytuł wygląda na konsolach, dali nawet wywiad w którym mówią, że są zaskoczeni jak dobrze gra na konsolach działa... A jak się skończyło to wiemy.
Dokładnie. GTA IV optymalizacyjnie też co prawda leżało, ale fizyka w tej grze, to do tej pory niedościgniony majstersztyk. W GTA V nie wiedzieć czemu fizyka została nieco uproszczona, ale na szczęście do GTA V są mody, które przywracają fizykę z GTA IV i wtedy, to już taki CP 2077 nawet do podeszwy mu nie dorasta pod tym względem.
Chyb a zapomnieliście że ta gra miała ro...i wyznaczać nowe standardy czy nie taka była gadka redów przez lata jaka ta gra nie będzie wspaniała i ten świat? Sasko w każdym wywiadzie mało się nie opluł jak opowiadał z zachwytem... Jak ktoś rzuca takie obietnice a taki staroć jak GTA 4 ma wszystko lepsze npców fizykę itd. to z czym do ludzi NASZA GRA BEDZIE TAK REALISTYCZAN JAK RED DED dobra beka.
Ta woda w cyberpunku wygląda jak zwykła tekstura i jeszcze te cienie jak padają na nią z budynków to już wg dramat.
8 lat czekania by teraz na każdym kroku oglądać że gry z przed 10 lat są bardziej zawansowane.
Ludzie wam tego nie wybaczą na 100 forumowych obrońców tej fuszery macie tysiące na nie.
o znowu darmowa reklama jakiegoś kanału na youtube, czyli GOL za darmo reklamuje, fajnie :)
Porównanie jak najbardziej, w 100% na miejscu.
Jesśli twórcy implementują otwarty świat i miasto (które do tego reklamują jako w pełni żywe, blablabla) to gracz oczekuje, że nie bedzie to gorsze niż w produkcie sprzed 7 lat. Co ma do tego gatunek gry (żeby jeszcze CBP faktycznie był dobry pod względem RPG - a nie jest).
Dostaje za to makietę bez detali, ze spapraną fizyką i tępymi NPC gdzie ażdy aspekt wyglada i zachowuje się gorzej niż w grze sprzed prawie dekady. No sorry.
Porównanie ok, bo wspólne elementy występują, tyle że mało rzetelne. Mogę dokładnie takie samo porównanie z rożnymi elementami zrobić i GTA wypadnie jak pusta gra bez żadnych elementów. Po po prostu autor tego filmiku miał za cel, tylko i wyłącznie zrobienie kolejnego materiału wyśmiewającego CP.
Dokładnie taki sam materiał mozna zrobić tylko w drugą stronę.
A jak weźmiemy w takim filmie pod uwagę fabułe, jej prowadzenie, rozbudowanie wątków, czy rozbudowanie misji poboczny, to GTA przy CP wygląda jak jakiś indyk, a nie AAA.
Pierwszy z brzegu przykład: w GTA strzelisz w gościa rakietą i nic, jest cały, w Cyberpunk trochę podlevelowaną postacią w kierunku broni krótkiej rewolwer efektownie odłupuje czachę lub urywa całkiem łeb.
Więc takie "porównania" z dupy można robić w nieskończoność, która gra jest lepsza w czymś.
Ale rozumiem, teraz wyśmiewanie CP jest modne, więc....
GTA V i cyberpunk to są zupełnie odmienne gatunki, ale operujący na podobnych schematach. To właśnie przedstawia ten filmik. Wyszło tutaj, że twórcy chyba nie do końca zdali sobie sprawę, że od gier o podobnym symulowaniu świata, wymaga się by mocno nie odstawały. Co z tego, że to gra RPG? Popełnili taki błąd, że od razu rzucili się na głęboką wodę i tyle. Mamy w sumie olbrzymie miasto, które jest jedynie makietą dla historii. System przestępstw nie istnieje (Wybaczcie, ale zabugowane the elder scrolls ma trochę rozbudowany system przestępstw i kar a to już od 2006 roku). NPC są po prostu martwe i mające problem z reakcją na różne wydarzenia. Nawet dziennikarze już zwracają uwagę, że gra różni się od tego co widzieli. Jeden wspomniał, że system gangu praktycznie nie istnieje a my możemy wesoło pozbywać się kolejnych oponentów i nie ma problemu, że uwaleni krwią jego ludzi wchodzimy do szefa dzielnicy. Nie ma jakiegoś systemu odpowiedzialnego za konsekwencje. Nie musi być zaawansowany, ale nawet Space Rangers 2 z 2004 ma bardziej żywy świat... Nawet włosów nie da się zmienić. Tutaj leży główny problem. Gra jest mocnym regresem w stosunku do innych produkcji i to z wielu lat. Ma swoje mocne elementy, ale reszta po prostu jest słaba. Nie liczyłem na rewolucje w grze, ale też nie na regres w stosunku nawet do 10 lat lub gorzej. Śmieje się z tego, że w fallout 4 NPC mają więcej tekstów do nas i reagują na przykład na to, że mamy pancerz wspomagany. Postacie tutaj też reagują na nasz wygląd, ale nie zawsze to działa.
Największe plusy tej gry to historia, prowadzenie fabuły i o dziwo dla mnie strzelanie czy walka. Wcale się nie dziwie ludziom, że mają taką reakcje bo jednak jest festiwal niespełnionych obietnic od twórców i tyle.
Podsumowując bez ukończenia rozgrywki
Plusy:
-Przedstawienie miasta
-Walka (Dla mnie)
-Prowadzenie fabuły
-Kreacja postaci fabularnych
-Zadania
-Liczba NPC
Neutralne:
-Hakerstwo
-Skradanie
-Fizyka
Wady:
-A.I NPC (Jak na 2020 to jest źle, jeżeli chodzi o budżet produkcji)
-Brak zawartości w mieście
-Zepsuty system przestępstw i policji
-Ruch uliczny jest, ale bez życia
-Gangi jako tło, nic więcej
-System reputacji nie ma większego wpływu na naszą postać
-Wszczepy wydają się trochę zmarnowanym elementem
Podsumowując, gra broni się wyłącznie przede wszystkim fabułą, ale nie oferuje nic w zamian. Wystarczyło włączyć sobie fallout new vegas. Tam faktycznie to wszystko działa. Gra jak to obsydianu ma/miała sporo błędów, ale był to produkt skończony. Tutaj tego niestety nie widać. Nawet gry od ubisoftu mają działający system i liczą siły na zamiary. Kiedy przechodzę misje to jestem bardzo zainteresowany grą, ale kiedy wychodzę pozwiedzać miasto to czar pryska. Dostałem bardzo dobrą grę opartą na fabule w słabym technicznie świecie i tyle.
Edit; Wystarczy spojrzeć jak wygląda RDR 2 i tu zaczyna się główna bolączka.
GTAV przy GTAIV tez wypada blado ROCKStars zrobiło za dużo uproszczeń.
W CDPR po prostu nie było zespołu odpowiedzialnego za immersie ze światem, otoczeniem, przedmiotami, NPC etc. Tak jak to robią właśnie w RockStar i Japońskich firmach.
Już mogli skopiować zachowanie NPC z Wieśka 3 do CP było by o niebo lepiej.
Jak redzi uderzą się w klatę w lutym/marcu wyjdzie Immersion patch gdzie zrobią to taj jak powinno wyglądać.
To porównanie jest bez sensu, nie ze względu na inny charakter gier ale dlatego, że porównano wersje po wielu łatkach i ulepszeniach z prawie bazową wersją, która dopiero co wyszła. Przypominam, że bazowe GTA V też słabo chodziło, miasto było puste itd. itp. Chwalono multi mówiąc o napadach ze znajomymi, napady dodali kilka lat później, a samo multi wpierw zostało przesunięte a później działało tragicznie i miało bardzo mało zawartości. Ja wiem ja wiem humorek, ale no nietrafione to.
Odpaliłbys wersje 1.0 GTA V na konsoli i byłaby taka sama roznica
Mozna poprawic bugi, ale AI, animacji, fizyki juz nie poprawisz
Co z tego, że gry Rockstara mają ogrom smaczków, skoro nużą po jakichś trzech godzinach ? CP mnie pochłonął na poziomie Blizn i Alyx. Uwielbiam tą grę, oczywiście w wersji PC. 60 klatek przy pełnych detalach z RT na epickim robi robotę :) Fakt, że Full HD, ale pełne są :)
O wiele bardziej podobalo mi sie GTA V czy RDR2 od C2077
To teraz powiedz, którą z tych gier przeszedłeś w całości :)
Tlou 2
W całości? W GTA i RDR robilem misje poboczne poza głównymi i to tyle
W innych grach tego typu nawet poobocznych nie robie, aczkolwiek jakbym mial sie bawic w szukanie jakichs znajdziek czy cos to rdr2 tylko
Z jednej strony, patrząc na gameplaye na YouTubie, niewątpliwie wiele rzeczy w cyberpunku wymaga naprawy. Z drugiej strony bezmyślne porównywanie Cyberpunka do GTA, stawianie ich w jednej kategorii i oczekiwanie że seria Rockstara zostanie nagle zdetronizowana jest głupie z kilku powodów. Inni wspomnieli już o tym, że Rockstar nadbudowuje i dopracowuje swój system rozgrywki od przeszło 20 lat. Dalej, mają bez wątpienia więcej pieniędzy do dyspozycji, z tego co pamiętam mają też kilkukrotnie więcej deweloperów niż CDP. Najważniejsze jest jednak to, że mechaniki związane z pościgami, policją, robieniem rozróby w mieście są samym sednem rozgrywki w GTA, przecież w tej grze chodzi właściwie tylko o to, więc to jasne, że Rockstar ze swoim doświadczeniem i zasobami finansowymi będzie tu bezkonkurencyjny. Dlaczego nie porównuje się Cyberpunka z symulatorami wyścigów albo z najlepszymi strzelankami (choć może to akurat niektórzy też robią)? Z jednej strony być porównywanym z najlepszym w danej dziedzinie to jest jakieś wyróżnienie, ale z drugiej to że wypada się przy nim słabo niewiele mówi o samej grze. Podobnie z oczekiwaniami, że interakcje z NPCami będą teraz stały co najmniej na poziomie RDR2. Przecież ta gra to ewenement, coś czego nigdy dotąd nikt nie zrobił (bodaj kilka tysięcy aktorów zatrudnionych po to żeby każda z mijanych postaci miała własny unikalny głos i linie dialogowe) nie ma drugiej takiej gry na taką skalę i dlaczego Cyberpunk produkowany przez kilkukrotnie mniejsze studio miałby to mieć? Jasne że byłoby super, gdyby w tych aspektach polska gra wyznaczała nowe standardy, ale ostatecznie to RPG, więc najważniejsze w nim są inne rzeczy. Jeśli ktoś oczekiwał drugiego GTA czy RDR2 to miał po prostu błędne oczekiwania.
Jedna i druga gra ma unikatowe detale, choć przy tendencyjnej narracji, pokazującej przewagę detali w tylko jednej grze - może wyglądać z pozoru że posiada ona więcej takich detali niż druga.
Detale jakie wychwyciłem w CP 2077:
- NPCe ze sobą rozmawiają. I to nie tylko jakieś NPCe z zadań, ale takie zwykłe - z ulicy.
- Wrogie gangi NPCów walczą ze sobą, gdy się spotkają, same z siebie.
- NPCe, takie przypadkowe, potrafią zagadać do naszego bohatera, gdy przebywa się jakiś czas blisko nich. Czasami taka rozmowa może się skończyć nawet - misją.
- Policja NPCów walcząca z gangami NPCów.
Te wszystkie rzeczy, przy sporej ilości NPCów, sprawiają wrażenie - że miasto żyje swoim życiem, a nie jest pustym rekwizytem dla naszego bohatera. A tego nie mogę powiedzieć o serii GTA, gdzie NPCe przypominają - manekiny, bez "życia", nie licząc tych nie licznych NPCów - wiążących się z fabułą i zadaniami.
Jest dokładnie odwrotnie, ale wybaczam, może się pomyliłeś.
W Gta V NPC dużo bardziej reagują na gracza, ale robią to w kretyński sposób co z resztą pokazuje porównanie GTA V z IV i V z CP. W GTA V za samo stanie na ulicy NPC Cię zabije. Mamy normalne współczesne maisto, a w biały dzień w bogatej dzielnicy każdy dosłownie każdy NPC traktuje gracza jak wroga. I co ciekawe tylko gracza. NPC mogą stać obok siebie godzinami, a i tak nie wyniknie żadna reakcja miedzy nimi. A niech tylko stanie obok gracz, to CI od razu wyciągną pistolety czy pięści.
"- NPCe ze sobą rozmawiają. I to nie tylko jakieś NPCe z zadań, ale takie zwykłe - z ulicy."
Statyczne skrypty, rozmawiające NPC stoją i czekają aż podejdziesz, jak wysłuchasz co mają do powiedzenia to znikną, ale jeżeli będziesz ich obserwować z daleka to będą stać milcząc w nieskończoność i się nie ruszą, to nie jest przypadkowa rozmowa tylko wymuszony twór ustawiony w danym miejscu przez twórców.
"- Wrogie gangi NPCów walczą ze sobą, gdy się spotkają, same z siebie."
Znowu statyczne skrypty, wrogie gangi się nie spotkają same z siebie, walczą w wyznaczonych miejscach i czekają aż się zbliżysz, a jak nie zareagujesz to będą walczyli do końca gry, z resztą jak policja zabezpieczająca jakieś miejsce zbrodni.
"NPCe, takie przypadkowe, potrafią zagadać do naszego bohatera, gdy przebywa się jakiś czas blisko nich. Czasami taka rozmowa może się skończyć nawet - misją."
I znowu skrypty... Sami z siebie nie zagadują, oni mają zagadać, spawnują się w tym celu a jak ich nie wysłuchasz to będą się spawnować do póki ich nie wysłuchasz jeżeli mają ci dać zadanie. To jest zwykły odpowiednik "dziwaków" z GTA czy RDRa.
"Policja NPCów walcząca z gangami NPCów."
Już pisałem o tym - skrypty. Walczą w wyznaczonych miejscach które musisz wyczyścić tak samo jak walki gangów i nie przestaną do póki nie zrobisz tego "questa".
To o tym co jest pustym światem z manekinami a co imitacją żyjącej metropolii to kompletnie pomyliłeś gry, bo jest dokładnie odwrotnie, w Cyberpunku wszystko czeka na twoją obecność i odhaczenie, wszystko dzieje się w z góry zaplanowanych lokalizacjach a NPC nawet nie udają, że cokolwiek robią. Jak ktoś coś wykonuje to będzie 24/7 stał i to robił, jak ktoś gdzieś strzela to będzie tygodniami strzelał do póki nie pójdziesz i nie załatwisz sprawy.
Jak ktoś gdzieś idzie, to dojdzie do końca ulicy, zawróci się i pójdzie w drugą stronę jak w Assassynie, gdzie grupy NPC łaziły bez sensu wokół miasta, ale tam to miało tak działać, tutaj CDPR wzięło 30 milionów, żeby świat żył a jest martwy bardziej niż w grze sprzed 7 lat, nie porównując nawet do RDR 2, gdzie nawet zwierzęta mają swój cykl dobowy a ich interakcje między sobą zachodzą niezależnie od tego czy gracz to widzi czy nie.
W Cyberpunku nikt samochodu z parkingu od tak nie ukradnie, nikt nikogo nie zaatakuje, policja nie podejmie interwencji przeciwko NPC który łamie prawo bez udziału gracza, a w GTA V, grze z 2013 roku takie rzeczy dzieją się cały czas.
To tylko pokazuje mierność pewnych mechanik i lepiej aby porzucili moduł MP- jest bez sensu, niech się na singlu skupią połatają a potem dodadzą usunięte rzeczy (DLC, Season Pass)
Ja rozumiem że gra nie jest dopracowana, zwłaszcza na konsolach poprzedniej generacji, ale to już się robi męczące, teraz cały czas będzie wałkowane wszędzie jaki to cyberpunk nie jest zły?
Teraz to jest wałkowanie jaki to CP jest ZŁY. Temat gorący to są kliki i wyświetlenia. Skończyłem wątek główny z dużą częścią zadań pobocznych. (bez nich lecąc tylko główne zostajemy z jednym zakończeniem z kilku możliwych) Nawet jeśli w jednym i drugim tytule są elementy wspólne to obie gry odstają od siebie w zamyśle czym chcą/chciały być. Można się przywalać do pierdół ale to działa w obie strony, zależy tylko co bierzemy na porównanie. Podejście do fabuły i narracja (zadania poboczne odblokowujące jedno z zakończeń (w kilku wariantach w zależności od osoby), relacja Silverhenda z nami odblokowująca 1 zakończenie) na korzyść CP, dowolność w robieniu rozpierduchy na ulicach na korzyść GTA. To w sumie dobrze podsumowuje dla kogo są te gry, NIE dla osób szukających tam GTA, TAK dla osób szukających tam W3.
W wersji PC, staranność do detali otoczenia (hehe statycznej grafiki) jest miejscami powalająca w CP. Jeden drobiazg jaki rzucił mi się w uszy
spoiler start
w zadaniu pobocznym gdzie idziemy na randkę jako Johnny z fixerką (starą znajomą z retrospekcji), jeśli podjedziemy do niej samochodem Silverhanda (znalezionym w innej misji) to dostajemy od niej komentarz, pierdoła a cieszy.
spoiler stop
Założę się, że jest tego masa ale jak na razie więcej jest śmiesznych filmików z dla beki niż rozbierających tę grę na czynniki pierwsze w innych sprawach niż kulawe mechaniki.
Bardziej niż do pierdół z przebijaniem opon bym zwrócił uwagę że trochę mało jest zadań stricte na ulicy, jakieś pościgi, ucieczki itp.
BTW. Moje zakończenie było słodko-gorzkie miejscami dołujące, że aż czuję pustkę i chęć poznania dalszej historii tego zakończenia.
Prawdę mówiąc, CP skupia się na zupełnie innych elementach niż GTA. W grze od R* prym wiedzie przede wszystkim sandboxowość, zabawa światem, gdy w CP na pierwszym miejscu jest opowieść i wyraziste postaci i to tutaj należy szukać przywiązania do detali... w zasadzie mam wrażenie że masa ludzi kompletnie tego nie załapała, licząc na to że CP będzie takim futurystycznym GTA, do czego pewne przyczynił się sam marketing...
Zły marketing zrobił swoje. Przyciągnął fanów GTA, a nie ludzi lubiących dobre gry pod względem budowy świata, postaci i scenariusza. Co mi po tym, że w GTA mogę oponę przebić, jak postaci są płytkie i kiczowato przerysowane. R* po prostu nie potrafi dobrze rozpisać postaci. Ich jedynym sposobem na to, by w jakiś sposób zaciekawić gracza daną postacią jest, to by jak najbardziej jej charakter był karykaturalny. To jest dobre na chwilę, ale po dłuższym czasie męczy, wybija ze świata gry.
Mnie to dziwi że nikt nie uwzględnia przy tych porównaniach konstrukcji zadań, które w grach R* są archaiczne i niezmienne od GTA3 i często opierają się o fale wrogów, oraz kończenie misji niepowodzeniem gdy gracz odejdzie dwa metry za daleko...
Znam ten filmik z YT (ten gość na piłce gimnastycznej) nie będę sobie zaprzątać głowy nazwą kanału, bo się opiera na jego odczuciach. Mianowicie porównuje gry stricte liniowe, z grą sandbox z żyjącym światem która chce pokazać wyreżyserowaną historię rodem z filmów akcji (to raczej musi ograniczyć świat, bo jest zbyt wielki i musi konkretne skrypty odpalić) sytuacja z rewolwerem na pociągu to głupi przykład bo masz typa zabić, nie oszczędzić. Porównywanie do liniowych gier jest bez sensu bo one są krótsze i nie oferują dużo replaybality prócz znajdowania pierdół w lokacji i przechodzenia gry na kilka sposobów. Wracając do CP jak aspekty żyjącej metropolii można porównać- bo tak reklamowano grę hasło: immersja (ale ona istnieje tylko w misjach głównych), tak nie można wymagać od GTA aby miało wybory dialogów. Z misjami też się mylisz, czym taka misja w hotelu różni się od misji ratowania Michaela z ubojni? Konstrukcja ta sama wyeliminuj, podążaj za znacznikiem. Czym różnią się polowania na gangi od Rampage Trevora (Tu I Tu eliminujesz). Ostatnie czym różni się oskryptowana misja z Takemurą a strzelanie na szynach podczas pościgu w GTA?
Dodatkowo ile takich misji ma Cyberpunk a ile gry od Rockstar.
CP ma to obudowane bo to aspekt RPG, gry Rockstar nie muszą bo stawiają na cinematic experience w misjach, dodatkowo dają świat który symuluje życie, gry REDów tylko dają iluzję życia.
Trzeba przyznać że przerosło ich i zamiast grać w otwarte karty (bo akcje) to liczyli że nikt nie zauważy tego
Przypominam o innych obietnicach, w tym o wyborach i że w grze nie ma ekranu "game over (fakt inaczej się nazywa)- pewnie to też sobie dziennikarze obmyślili.
Teraz ma to sens obiecywać "złote góry", a potem tłumaczenie że to wymysł dziennikarzy- durni fanboje obronią i tak...
Youtuberzy za wprowadzenie ich wirtualnych postaci- podobnie.
Także Przemyśl to co piszesz, bo przyda się REDom taki kop w brzuch- aby nie obrośli w piórka.
Lepiej niech porzucą pomysł na multiplayer, do momentu aż nie przywrócą elementów które wycięli.
Naprawdę próbujesz mi udowodnić że misje w grach od R* mają taką samą strukturę jak tutaj? Ale naprawdę? W jak wielu misjach w GTA5 mogłem wejść do miejsca docelowego, pogadać z NPCami i wyjść nie wystrzeliwując ani jednego pocisku, lub zmienić tą samą scenerię w krwawą łaźnie? W jak wielu misjach mogłem przekraść się przez większość wrogów, a głównemu celowi jedynie obić ryja?
Serio to jest takie pieprzenie, Rockstar mógł, bo zrobił grę akcji... a CDP nie mógł, mimo że zrobił RPGa... a może mógł i pominął konkretne detale, bo zrobił RPGa, a nie grę akcji? Tak sobie można gdybać, ale to się ociera o absurd.
A najlepsze w tym wszystkim jest to że żywe miasto w GTA5 ogranicza się na tych porównaniach do tego że NPC ma o jedno zachowanie więcej w każdej z sytuacji, niż ten w CyberPunku- udeżysz go, to się skuli, albo ucieknie, w GTA jeszcze może zacząć walczyć; wycelujesz w NPCa to się skuli, lub ucieknie, w GTA może cię jeszcze potrącić autem; zaczniesz strzelać w randomowym miejscu NPC się skuli, lub ucieknie, w GTA może cię przejechać jak w poprzednim przykładzie; Zablokujesz ruch to auta się zatrzymają i zaczną trąbić (nie zawsze), w GTA cię część wyminie... itd. Z drugiej strony w GTA nie podniesiesz ciała, nie zasłonisz się przeciwnikiem, nie wystrzelisz w przeciwnika przez ścianę, czy nie odbijesz kuli od niej, nie obezwładnisz przeciwnika, itp. ale to się słabo klika, więc nie zrobimy z tym porównania...
Ciekawie jest porównywać tytuł który miał 7 lat na poprawki i otrzymam ich ponad 50 w tym czasie, z tytułem który ma tydzień i otrzymał dwie.
Cyberpunk to dla mnie największe rozczarowanie tego roku. Gra broni sie tylko fabułą i klimatem. W kwestiach technicznych to zwykły średniak. Ta gra pokazała, że jeszcze wiele lat musi upłynąć nim CDP dojdzie do poziomu światowego topu.
Pamięć złotej rybki doskwiera? Jak to jest, że jak wychodziły materiały i były krytykowane, że nic nie pokazują to wtedy były porównywania do Rockstar.
Teraz pojawiają się głosy że nie można tego porównywać- bo to ERPYGY.
Otóż te osoby się mylą, bo można porównać aspekty żyjącej metropolii i działającej infrastruktury- zwłaszcza jak były przesłanki do tego- dofinansowanie by "stworzyć symulację".
Ten Cyberpunk to takie niedogotowane jajko, zamiast skupić się na udawaniu drugiego Rockstar, powinni dać czas pracownikom. Na wyróżnienie zasługują liczni graficy, czy to od concept artu, czy modeli 3D, jak i scenarzyści, ludzie od questów. Baty idą do góry która dawała niemożliwe terminy do realizacji.
Studio miało problemy z W1, W3 i zaangażowanie w projekt (też nie miał łatwego startu- pamiętam jak krytykowana formuła była otwartego świata).
Cyberpunk powtarza błędy z ich przeszłości, gra jest cholernie ambitna, ale ich przerosła i woleli się bawić w merch i akcje- a to nie różni ich od innych korpo, bo ukrywali ten fakt.
Ślepe fanbojstwo musi się skończyć, bo to ono nakręca hajp...
Wyszedł part 2 tego samego autora filmiku:
youtube.com/watch?v=1IPRjzrHvak&ab_channel=ENXGMA
Oczywiście te wszystkie rzeczy w GTA V były już w dniu premiery, a nie po 6 latach łatania gry... ;)
Rozumiem, że gra ma błędy i przez to może się komuś nie podobać. Ale chyba niektórzy nie rozumieją, że Redzi nie stworzyli futurystycznego klona GTA i nie taki był ich zamiar. Oni po prostu zrobili taką grę jak wcześniej tylko dołożyli do niej mnóstwo nowych elementów. Ta gra to po prostu Wiedźmin 3 ubrany w inne szaty. Zamiast średniowiecznego fantasy mamy alternatywną przyszłość, zamiast łąk i lasów mamy miejską dżunglę, zamiast widoku tpp mamy fpp, i w końcu zamiast mieczy mamy broń palną. Ale pomijając to obie gry są niemal identyczne. Niestety niektórzy widząc otwarte miasto myślą o trylionie nieistotnych aktywności jak gra w rzutki, czy bilard, albo o toczeniu bitew z udziałem policji. Czy takie rzeczy były w Wiedźminie 3? Nie, nie było i oczekiwanie, że będą w Cyberpunku było nierealne.
Jeśli o mnie chodzi to gra jak najbardziej spełniła moje oczekiwania, ale ja nie nie odleciałem w kosmos jak inni. Mam nagrane jakieś 40 godzin i jak na razie nie mam dość. Rozgrywka wciąga, fabuła miażdży, a samo Night City wygląda przepięknie.
nie ma to jak porównywać sandboxa z rpg... do tego z firmą z o wiele bogatszą historią i stażem. Takie porównania może są ciekawe ale żeby brać z nich przykład to trzeba być turbo debilem.
Przy całej sympatii do GTA - V jest z 2015, a CP2077 z 2020.
Dlaczego nikt nie porównuje cp2077 do Watch Dogs Legion, RDR2 czy Ghostrunner?
Za bardzo by bolało? Mi cd projektu nie żal nic a nic.
Stary GTA wygrywa z cp2077.
cp2077 to zwykła niedoróbka i nawet jeżeli porównam z Prehistorik (1991) to nic cp2077 (2020) nie obroni.
Prehistorik nie miał bugów - miał wszystkie potrzebne mechaniki gry.
A miał być NEXT-GEN i Bóg wie co jeszcze.
No Man's Sky z czasem dopracowano i jest ok - ale bez presji społeczności by do tego nie doszło.
GTA V jest z 2013, a nie 2015.