Ja jeszcze dodam Captain Tsubasa Rise of New Champions.
Na Switchu to było odpychające doświadczenie, człowiek więcej czasu spędzał czekając na załadowanie się kolejnego ekranu niż grając. Kiedyś to kupiłem tylko dlatego, że był najwidoczniej błąd cenowy i edycja deluxe kosztowała 7,70 zł w eshopie