Studio Polyphony Digital zapowiedziało aktualizację 1.19 do Gran Turismo 7, prezentując trzy nowe samochody, które jutro trafią do gry. Nie zająknęło się natomiast ani słowem na temat znacznie bardziej pożądanych zmian, co budzi frustrację społeczności.
Zgodnie z moimi oczekiwaniami, rano pojawiły się szczegóły nt. aktualizacji 1.19. Tytuł tej wiadomości niestety nie okazał się przesadzony – Polyphony Digital naprawdę leci w kulki. Liczba zawodów dodanych w trybie singleplayer wciąż jest za mała, a opcji sprzedawania posiadanych samochodów nadal ani widu, ani słychu. To już zakrawa na ponury żart. Dobrze chociaż, że nie zabrakło paru innych przydatnych poprawek, z których ucieszą się zwłaszcza entuzjaści zabawy wieloosobowej.
Powyżej wymieniłem co ciekawsze zmiany – pełną listę szczegółów znajdziecie tutaj. Aha, i jeszcze zastrzeżenie na koniec: dwa spośród trzech zapowiedzianych wczoraj samochodów (Nissan i Maserati) staną się dostępne nie dzisiaj, lecz jutro – będzie można kupić je u sprzedawcy legendarnych modeli.

Dbałość o szczegóły modelarzy z Polyphony Digital budzi podziw. Twórcy serii Forza bezsprzecznie ustępują im w pieczołowitości - nadrabiają za to zdecydowanie wydajnością pracy...
Wyszło szydło z worka. Przez ostatni miesiąc studio Polyphony Digital wreszcie zajęło się tym, co chyba lubi najbardziej – organizacją hucznych e-sportowych zawodów – a rozwój Gran Turismo 7 (czy może raczej Gran Turismo Sport 2?) bez skrępowania przesunęło na dalszy plan. Kolejnym dowodem na to jest zapowiedziana właśnie aktualizacja 1.19, która stanie się dostępna jutro rano.
Jedyne, czym twórcy uznali za stosowne pochwalić się w ogłoszeniu update’u (i jego poniższym zwiastunie), są trzy nowe samochody i niedostępne wcześniej scenerie w trybie fotograficznym – jak zwykle. Dodawane auta to:
Dwa pierwsze modele były wysoce pożądane, ale radość z ich otrzymania gasi trochę fakt, że już od wielu lat mogliśmy się nimi bawić w innych grach wyścigowych (przede wszystkim w seriach Forza Motorsport i Project CARS). Trzeci jest nieco bardziej unikalny, ale tu z kolei do pesymizmu popycha potencjalnie astronomiczna cena tego pojazdu w grze (Polyphony Digital zawsze każe słono płacić za „klasyki”) i jego niewielka użyteczność.
Ostatni z wymienionych czynników odnosi się do największej bolączki Gran Turismo 7 – niedoboru singleplayerowych aktywności, zwłaszcza dla wielbicieli modeli aut innych niż wyścigowe czy supersportowe.
Dlatego zapowiedź dodawania do gry nowych samochodów nie robi na fanach większego wrażenia w sytuacji, gdy nadal nie mają do roboty nic ciekawszego niż kończenie w kółko tych kilku wyścigów na krzyż, za które twórcy przewidzieli nieproporcjonalnie wyższe nagrody pieniężne niż za pozostałe (no, chyba że są entuzjastami multiplayera, mimo jego rozmaitych bolączek). Poza tym cieniem na grze kładzie się wciąż nieziszczona obietnica dodania do niej – a raczej przywrócenia – opcji sprzedawania posiadanych samochodów (to już cztery miesiące…).
Na szczęście jest jeszcze nadzieja dla aktualizacji 1.19. Pełna lista wprowadzonych w niej zmian powinna pojawić się dopiero jutro nad ranem – wtedy dowiemy się, jakie jeszcze „pomniejsze” atrakcje (albo chociaż poprawki błędów) przyszykowało Polyphony Digital. Wtedy też zaktualizuję tę wiadomość.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
29

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.