Poprzeczka jest niemożliwie wysoka. Mam nadzieję, że Mann zrobi to najlepiej jak tylko potrafi.
No nie, to będzie padaka. Mann już sobie nie radzi, podobnie jak Scott ma zjazd formy i naprawdę na jego ostatnie filmy to się smutno patrzy.
Zacznijmy od tego, że pierwowzór stał głównie pojedynkiem dwóch aktorskich gigantów, którzy nie odegrają już tamtych ról, z innymi aktorami zupełnie by przepadł. W takim przypadku to nawet Tarantino nic by nie wskórał, a co dopiero starzejący się dziadek Mann.
Także z cyklu bezsensownych amerykańskich kontynuacji ta wydaje się być najbardziej bezsensowna.
No niestety ale era wielkiego kina skończyła się z przejściem na dziadkowanie takich tuzów jak Al czy Robert.
Teraz tylko streaming i lub niezależne kino z dolnej Albanii dla smakoszy i snobów.