W ostatnim czasie premierę miało wiele świetnych urządzeń uznanych marek. W gronie tym znajduje się kolejna generacja sportowej kamerki od GoPro. Czym kusi model GoPro Hero 12?
Zacznę nietypowo, bo od końca i już teraz odpowiem na pytanie: dla kogo jest to sprzęt? „Dwunastka”, choć lepsza niż GoPro 11, nie stanowi żadnej rewolucji w serii. To bardziej ewolucja w dobrym kierunku. Dlatego też prawdopodobnie zakup GoPro 12 odpuści sobie zdecydowana większość posiadaczy poprzedniczki. Z uwagi jednak no to, że nowe urządzenie zostało w momencie premiery wycenione lepiej niż „jedenastka”, a do tego oferuje kilka usprawnień, warto się nim zainteresować, jeśli do tej port nie mieliście żadnej kamerki lub posiadacie jeden ze starszych modeli.
Nowa wersja mogłaby spokojnie nazywać się 11,5. Wyższy model korzysta bowiem z tego samego sensora jak starsze urządzenie (1/1,9 cala 8:7), oferuje identyczną maksymalną rozdzielczość nagrywania wideo (5,3K w 60 fps-ach) i zdjęć (27 Mpix), ma takie same wymiary i wagę (71 × 55 × 34 mm i 154 g), cechuje się zbieżną odpornością na wodę (do 10 metrów), korzysta z takiej samej wymiennej osłony obiektywu i tradycyjnie już fenomenalnie stabilizuje obraz. Paradoksalnie wiele cech wspólnych ma swoje plusy. Jednym z nich jest to, że GoPro 12 jest kompatybilne z akcesoriami pasującymi do modelu 11, a nawet starszych. Ten materiał powstał jednak głównie po to, żeby skupić się na tym, co jest lepsze, a nie takie samo.
Tryb Max Lens doczekał się szerszego kąta widzenia. Mowa o kilkudziesięciu dodatkowych procentach zarówno w pionie, jak i poziomie. Poza tym od teraz z kamerką łączą się słuchawki Bluetooth. Pozwala to wykorzystać wbudowany w nich mikrofon i bezprzewodowo nagrywać audio, choć jego jakość nie będzie topowa. Każdy powinien być za to zadowolony ze znacznie dłuższej pracy na baterii. Według producenta czas działania udało się wydłużyć nawet dwukrotnie i to przy takiej samej pojemności akumulatora. Inną nowością jest dodanie gwintu 1/4 cala – odpada potrzeba posiadania adaptera. Oprócz rzeczy, które są takie same bądź lepsze, w jednym elemencie widać też krok w tył. Otóż GoPro 12 nie ma wbudowanego GPS-a.

Jeszcze więcej nowości wyciągną ze sprzętu profesjonaliści, którzy żyją z kręcenia wideo. Takie osoby zwracają uwagę na takie rzeczy jak nowe profile dostępne w ustawieniach kręcenia. Mowa o trybie HDR (skorzysta też niejeden laik) z szerokim polem widzenia oraz logarytmicznym (Log). Nowe możliwości przekładają się na lepszą jakość, a wchodząc w szczegóły – zwiększenie zakresu dynamicznego oraz głębi barw (z 8 do 10-bit) i to w rozdzielczości 4K. Inną praktyczną funkcją jest synchronizacja kodów czasowych. Wykorzystuje się ją podczas kręcenia danej sceny za pomocą kilku kamer.
Wszystkie ceny podane według stanu na dzień publikacji tekstu.
Wielu użytkowników i prawie wszyscy eksperci jak mantrę powtarzają, że „dwunastka” przynosi ze sobą niewiele zmian w stosunku do GoPro 11. Wśród tych najistotniejszych wyróżnia się czas nagrywania wydłużony nawet o ponad 100% oraz rozwiązanie problemu z przegrzewaniem. Kto ma „jedenastkę”, raczej nie kupi GoPro 12, ale już przesiadka z modelu 10 ma wiele sensu.
Dobra kamera. Obraz jest ostry i wyraźny. System chodzi płynnie, jest czytelny i łatwy w obsłudze. Kamera ma wiele ciekawych funkcji, np. time wrap. Stabilizacja prezentuje najwyższy poziom – radzi sobie nawet przy bardzo dużych drganiach. Bateria pozwala nagrywać w najwyższej rozdzielczości nawet przez 1,5 godziny. W GoPro 11 czas ten był o ponad połowę krótszy. Poprawiono również problem z przegrzewaniem. Dla niektórych minusem może być brak GPS-a.
– Mateusz
Bardzo dobra kamerka. Spełnia oczekiwania w 100%. Jeżeli wcześniej nie miało się GoPro, to chyba najlepszym wyborem będzie zakup najnowszego modelu.
– Jakub
Zaletą tego GoPro jest to, że idealnie działają z nim akcesoria przeznaczone wcześniej do modeli 9, 10 i 11. Dotyczy to także baterii. Świetny produkt.
– Fabio
Przesiadka z GoPro 9 – było warto.
– Dawid
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
0

Autor: Mateusz Ługowik
Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.