Google wprowadziło niezapowiedziane limity do Dysku [Aktualizacja]
Google zrobiło użytkownikom Dysku niemiłą niespodziankę, wprowadzając limity ilości plików, które można na nim przechowywać. Choć początkowo uważano to za błąd, to jednak okazało się, że zasady faktycznie zmieniono.
![Google wprowadziło niezapowiedziane limity do Dysku [Aktualizacja], źródło grafiki: Unsplash | Mitchell Luo.](https://cdn.gracza.pl/i/h/22/418306951.jpg)
Aktualizacja 05.04.2023
Ci, którzy korzystają z dysku Google, w szczególności posiadacze płatnych subskrypcji i kont Enterprise, mogą już odetchnąć z ulgą. Google wycofało się z 5-milionowego limitu plików. Tak głosi oficjalna informacja podana na Twitterze (to jeszcze Twitter, czy już Doge?). Co ciekawe, w tej wiadomości podana jest też przyczyna wprowadzenia takich ograniczeń:
Ostatnio wprowadziliśmy systemową aktualizację do limitów elementów Dysku, aby zachować stabilność i zoptymalizować wydajność.
Ponadto Google twierdzi, że te zmiany dotknęły niewielkiej liczby użytkowników i zapewnia, że w przyszłości będzie lepiej informować o wprowadzanych aktualizacjach. Choć 5 milionów plików wydaje się sporą wartością, posiadacze niektórych płatnych kont mieli powody do protestów, ponieważ płacą za „brak limitu przesłanych danych”.
Arkadiusz Strzała
Oryginalna wiadomość
Dysk Google to jedna popularniejszych usług oferowanych przez amerykański koncern. Umożliwia przechowywanie w chmurze istotnych dla nas plików, zapewniając dostęp do nich z praktycznie każdego miejsca na świecie, a także pozwala w łatwy sposób je udostępniać. Dysk jest dostępny za darmo dla każdego, jednak oferuje tylko 15 GB przestrzeni. Za 54 zł miesięcznie można zyskać aż 2 TB miejsca. Okazuje się jednak, że nawet tu jest pewien haczyk.
W teorii Dysk nie posiada limitu plików, które można na nim przechowywać, ale jak donoszą użytkownicy serwisu Reddit, wygląda na to, że Google właśnie go wprowadziło, ograniczając ich liczbę do 5 milionów.
Pierwsze sygnały o takim ograniczeniu pojawiły się już w lutym, gdy niektórzy zauważyli komunikat o przekroczeniu liczby elementów utworzonych przez konto. W ubiegłym miesiącu ostrzeżenie miało inną formę i brzmiało wówczas: „Błąd 403: To konto przekroczyło limit utworzonych 5 milionów elementów. Aby utworzyć kolejne, przenieś część z nich do kosza i usuń na zawsze”.
Google w żaden sposób nie poinformowało użytkowników o zmianie zasad dotyczących maksymalnej ilości przechowywanych plików, więc początkowo sądzono, że to zwykły błąd. Mijały jednak tygodnie, a firma z Mountain View nie wydała w tej sprawie żadnego oświadczenia. Użytkownicy postanowili więc na własną rękę dowiedzieć się o co chodzi i skontaktowali ze wsparciem technicznym, które potwierdziło, że komunikat jest prawdziwy.
Tylko 5 milionów plików
Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że ograniczenie wydaje się obejmować zarówno konta konsumenckie, jak i biznesowe, za które słono się płaci. Tymczasem w pakiecie Enterprise kosztującym w USA 150 dolarów miesięcznie (w Polsce jego cena nie jest podana) firma obiecuje, że użytkownik otrzymuje tyle miejsca ile potrzebuje.
Z komentarzy publikowanych na Reddicie wynika jednak, że tak nie jest. Co gorsza, w żadnych dokumentach związanych z usługą, nie ma podobno wzmianki o limicie plików wynoszącym 5 mln sztuk. Google nie oferuje także żadnych narzędzi pozwalających je zliczyć, więc użytkownik nie wie czy zbliża się już do wprowadzonego ograniczenia.
Komentujący zauważają, że wiele biznesów opiera się niemal w całości na danych przechowywanych w chmurze Google i takie ograniczenia dostępu do konta powodują niemal natychmiastowe straty.
![Google wprowadziło niezapowiedziane limity do Dysku [Aktualizacja] - ilustracja #1](/Galeria/Html/Wiadomosci/1736839171.jpg)
Serwisowi ArsTechnica udało się skontaktować z rzecznikiem koncernu, który potwierdził, że limit plików nie jest błędem. Wyjaśnił, że to zabezpieczenie przed niewłaściwym użyciem systemu, który mógłby wpłynąć na jego stabilność i bezpieczeństwo. Dodał również, że limit nie wpływa na większość użytkowników korzystających z usługi. Nie wyjaśnił jednak, w jaki sposób Google zamierza sprawę rozwiązać.
Nie zmienia to jednak faktu, że ograniczenie istnieje i amerykański koncern nie informuje o tym fakcie użytkowników. Dla niektórych może to stanowić problem i niewykluczone, że wiedząc o nim wcześniej, wybraliby konkurencyjną usługę.
Komentarze czytelników
macbaker Chorąży

Oj, nie przesadzaj - de facto problem będziesz miał tylko z jednym zdjęciem... ;)
ZŁ Generał
No cóż ... to chyba nieaktualna informacja
We recently rolled out a system update to Drive item limits to preserve stability and optimize performance. While this impacted only a small number of people, we are rolling back this change as we explore alternate approaches to ensure a great experience for all.
— Google Drive (@googledrive) April 4, 2023
Można przeczytać w tym samym miejscu, z którego pochodzi pierwotna informacja o limicie liczby plików:
https://arstechnica.com/gadgets/2023/04/google-drive-cancels-its-surprise-file-cap-promises-to-communicate-better/
ZŁ Generał
Na kontach biznesowych o liczbie użytkowników większej, niż 4 (a w Enterprise jest więcej) istnieją tzw. dyski współdzielone o pojemności zależnej od liczby użytkowników w całej usłudze i na każdym takim dysku jest limit 400tys. plików - ta informacja jest w dokumentacji usługi.
Gdy pierwszy raz to przekroczyłem, tez to było bolesne zderzenie z "nieograniczoną pojemnością dysków w usłudze".
Jeśli użytkownicy potrzebują większej liczby plików umieszczają je na dyskach współdzielonych (i dobrze, bo to bezpieczniejsze, wygodniejsze i łatwe do zarządzania prawami dostępu na poziomie zespołu, a nie użytkownika).
Jeśli jakiś użytkownik ma więcej, niż 5mln plików w wersji biznesowej, to oznacza, że ma burdel i admin powinien się tym zająć lub wybrał niewłaściwą usługę.
aope Legend

Dla użytkownika kompletnie nieistotna zmiana a firmy i tak siedzą na Microsoft 365.