"żadne programy i inicjatywy nie są w stanie w pełni ochronić starych produkcji" - no ale przecież produkcja jest chroniona. Dalej możecie grać w system shock 2, bo nadal dostaje się go do konta, nadal jest w sprzedaży.
Jedyna różnica, że teraz dorzucany jest remaster i trzeba zapłacić więcej. Ale "oryginał" nadal w pewnym sensie można kupić, tyle, że teraz jest tylko smutnym dodatkiem do remastera.
Nie rozumiem dla kogo jest ten remaster. Kto chciał kupić, ten kupił. Kto chciał lepszej grafiki, wgrał se moda. Kto kupił oryginał, nie kupi remastera. Kto nie kupił oryginału, nie będzie zainteresowany remasterem. F*** logic :V
Kto przeszedł dopiero niedawno pierwszą część kupi remaster drugiej, ale czeka na promocję. Ale może kupi w pełnej cenie, bo pierwsza część jest tak świetna, a promocji na drugą nie widu ni słychu.
Troche slabo, bo ten remaster (za 100 zl) to lekka przesada.
Remaster jest wygodny, dodaje pare drobnych umilaczy zycia i nie trzeba sie bawic w modowanie, ale wlasnie - wiekszosc upgrejdow z wersji zremasterowanej mozna ogarnac kilkoma modami 'oryginalnej' GOG-owej wersji, a glowny nowy feature to tryb coop, ktory w stricte singleplayerowym, immersyjnym horrorze pasuje jak kwiatek do kozucha (i jest podobnie przydatny).
BTW, GOG przez chwile po premierze mial cicha (nigdzie nie reklamowana) promocje i posiadacze starej wersji mieli 50% znizki na upgrade do anniversary edition, ale jak ktos nie wiedzial i przegapil, a chce kupic, to pozostaje mu doplacic stowe za anniversary, albo czekac az ta nowa wersja stanieje.
Tylko z tego co się orientuję to program GOG nie chroni przed wycofaniem gry ze sprzedaży na którą sklep niestety nie ma wpływu. Natomiast ma za zadanie chronić te gry u osób które dokonały zakupu zapewniając wsparcie optymalizacyjne na nowszych systemach i konfiguracjach mimo braku wsparcia twórców. Warcraft I&II już dawno wyleciały, a też są objęte tym programem.
Też uważam że oryginał powinien zostać do kupienia osobno, ale i tak dobrze że dodają go do remastera zamiast wywalić do kosza jak robi większość.
Dokładnie. Nigdy nie twierdzili, że cokolwiek będą utrzymywać do kupienia w nieskończoność, bo to zależy od wydawcy. Za to dla tych, którzy tę grę już mają, pozostaje ona w gogowym PP (nawiasem mówiąc, nie najszczęśliwiej dobrana nazwa, bo ten powszechnie używany skrót Preservation Program ma dla anglojęzycznych zabawne znaczenie). Więc nie wiem,skąd ten sensacyjny ton, że ło Jezu, Preservation Program gry nie ratuje.
Natomiast ze strony wydawcy to rzeczywiście mało eleganckie posunięcie. No ale dobrze chociaż, że nie wycofują całkowicie.
"zniknie ze sprzedaży dzisiaj, tj. 10 października o 16:00 czasu polskiego. " -- dobrze, że jutro o tym nie napisałeś
Cały czas się zabieram, by pierwszy raz ograć System Shock. Oczywiście wersję Remake.
Cały czas jednak zniechęcają mnie opisy ludzi, którzy mówią, że można błądzić godzinami i nie wiedzieć co zrobić. Nie lubię w ten sposób tracić swojego ograniczonego wolnego czasu.
No i tak od roku próbuję w to zagrać ale się boję xc
Na System Shock potrzebowałem jakieś dwa miesiące i pod koniec, gdy się zaciąłem, czytałem solucje, bo nie miałem siły kombinować z kolejnymi zagadkami. Nie uważam jednak tego za marnowanie czasu. Bo to nie jest kolejna gra z ogromnym nudnym otwartym światem, tylko jedna wielka łamigłówka, która zaskakuje nieustannie.
Nie ma się czego bać ;)
Moim zdaniem warto. Przeszedlem oryginalnego System Shocka raz, 30 lat temu i bylo to doswiadczenie, ktore w pewnym sensie uksztaltowalo mnie jako gracza. Pamietam, ze pozniejszy SS2 bardzo mi sie podobal, ale wkurzalo mnie jak bardzo w stosunku do jedynki uproszczono mapy ;) Ciekawe co bym powiedzial, gdybym wiedzial, co zrobia pozniej z przestrzeniami w grach typu Bioshock: Infinite.
Anyway, remake SS jest lekkim wyzwaniem, nie prowadzi za nos do celu, ale dla uwaznego gracza jest totalnie do ogarniecia bez solucji i tutoriali. Wystarczy czytac, sluchac i myslec. Z oryginalu, po trzydziestu latach nie pamietalem wiele, ale przeszedlem gre bez zadnego zaciecia. Nie wiem moze jestem (na pewno jestem ;)) stary i dawne gry przyzwyczaily mnie do tego, zeby byc pewnym wyzwaniem, ale... bez przesady. Mapy sa rozbudowane, geste od detali, poukrywanych przedmiotow, audiologow itp, ale wszystko ma sens i jest wewnetrznie spojne, a automapa robi robote. SS nagradza eksploracje. Jest backtracking, ale moim nie przeszkadza - to czesc przygody, w ktorej biegasz po wielkiej stacji starajac sie pokonac AI i wyjsc z wszystkiego calo. Poza tym, kazdy poziom stacji ma swoj unikalny styl wiec podczas eksploracji nie ma uczucia znuzenia, zwlaszcza ze ciagle wpada sie na cos nowego, otwiera nowe pomieszczenia i wczesniej niedostepne sekcje.
Go on, try it!
ja też tak miałem nieraz z starymi grami. Niby kiedyś za małolata wiele gier było dla mnie trudnych, a później jako znacznie starszy gracz ogrywałem je ponownie i okazywały się być znacznie łatwiejsze. Więc może też być podobnie z system shock, dzieci, takie nie za duże, nie są super kumate, to takie ciężkie gry są po prostu dla nich bardzo trudne. Tym bardziej, że system shock do łatwych nie należy i bezmyślne pchanie do przodu po prostu nie wystarcza, a z reguły właśnie to robią nieduże dzieci.
Wiem z forum GOG, że oryginał SS2 jest dołączony jako bonus do remaster, więc nadal jest dostępny w sklepie. Może za wyższa cena, ale też dostajesz całkiem dobry remaster.
Co ważniejsze, sklep GOG na forum zapewniają, że oryginał nadal będzie wspierany tak, by będzie działać na współczesnych komputerach.
Jest w ogóle spolszczenie do tej wersji system shocka2? Orginał posiadał spolszczenie, co miałem przyjemność ogrywać po pl