Samsung ogłosił, że wiele funkcji z zapowiedzianego ostatnio Galaxy AI trafi na starsze telefony i tablety tego południowokoreańskiego producenta wraz z aktualizacją One UI 6.1. Ma ona zadebiutować w pierwszej połowie tego roku.
Jedną z atrakcji środowego wydarzenia Galaxy Unpacked 2024, była prezentacja Galaxy AI – narzędzia napędzanego przez sztuczną inteligencję, które m.in. ułatwi wyszukiwanie informacji w Internecie, pomoże w obróbce zdjęć czy tłumaczeniu tekstów (więcej szczegółów znajdziecie w tym miejscu). Początkowo mówiło się, że pojawi się ono na urządzeniach z nowej serii flagowców Galaxy S24. Ostatnio w sieci pojawiły się jednak informacje, które powinny zadowolić również posiadaczy starszych urządzeń od koreańskiego giganta.
Jak bowiem dowiedzieli się redaktorzy serwisu Android Authority, niektóre elementy Galaxy AI znajdą się również w nich. Cytując mailowy komunikat przedstawicieli Samsunga:
„Wiele funkcji Galaxy AI, zapowiedzianych dla Galaxy S24, będzie także wprowadzonych w poprzednich modelach, w tym:
w pierwszej połowie 2024 roku. Czekajcie na więcej szczegółów.”
Wspomniane funkcje powinny pojawić się wraz z aktualizacją oprogramowania One UI 6.1.
Konkretów mamy zatem niewiele. Nie wiemy chociażby, o jakich konkretnie elementach Galaxy AI mowa, ani jaka jest pełna lista urządzeń, na które ona trafi. Można jednak pochwalić Samsunga za ten krok, który nie alienuje osób, jak na razie nie chcących przesiadać się na nowe generacje jego urządzeń.
Przypominamy, że obecnie trwa przedsprzedaż smartfonów z serii Galaxy S24. Galaxy S24 Ultra kupicie za 6599 zł, Galaxy S24+ za 5199 zł, a zwykłego Galaxy S24 za 4099 zł. Więcej szczegółów na ich temat znajdziecie w tym miejscu.
Więcej:Czasem cztery koła, czasem dziesięć; internauci policzyli błędy w reklamie AI Coca-Coli
0

Autor: Miłosz Szubert
Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.