Karol „Friz” Wiśniewski za pośrednictwem Twittera zdradził fanom, ile zarabia na wyświetleniach swoich filmów. Wynik za listopad jest naprawdę imponujący.
Jeżeli zastanawialiście się, ile można zarobić dzięki reklamom na YouTube, to nie musicie dłużej czekać na odpowiedź. Friz opublikował wpis na Twitterze, w którym pokazał swoim fanom, że jego CPM wynosi aż 30 zł.
Zanim powiecie, że te 30 złotych to mało, warto wiedzieć, że CPM to skrót od „cost per thousand impressions”. Jest to więc wartość, która określa przychód z reklam na tysiąc wyświetleń. Biorąc pod uwagę to, jaką popularnością cieszą się filmy Friza, możemy przeliczyć, że każdy materiał z milionem odsłon wygeneruje przychód w wysokości 30 tysięcy złotych.
Nie jest to jednak kwota, która trafia bezpośrednio do twórcy. Równie istotny jest wskaźnik RPM (revenue per mile/thousand), który wyznacza, ile faktycznie zarabiamy na danym filmie po odjęciu udziałów samego YouTube’a czy podatków.
Karol Wiśniewski na pewno ma powody do zadowolenia, ale sam wpis wywołał dyskusję, podczas której mniej lub bardziej znani twórcy przerzucali się swoimi osiągami.
Frizowi szybko odpowiedziała Bunny Marthy, której wskaźnik CPM w listopadzie wynosił 7,92$ co przy kursie z drugiego listopada możemy przełożyć na około 38 złotych.

Poprzeczkę podnieśli kolejni influencerzy, Wiktor Sieradzki z kanału MNXHD osiągnął CPM o wysokości 9,15$, a WuWunio w najlepszym dniu listopada doszedł do nawet 54,92 zł.

Nie wszyscy mają jednak powody do radości. Filip „Yoshi” Panek w porównaniu do pozostałych twórców zdobył CPM w wysokości jedynie 14,75 zł.

Warto pamiętać, że wskaźniki te dotyczą wyłącznie wyświetleń na YouTubie, a sami twórcy zarabiają też dzięki mnóstwie innych źródeł. Patrząc na te statystyki, możemy się śmiało spodziewać, że influencerzy w grudniu jeszcze bardziej podbiją stawkę.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Platforma Max. Jak kupić? Podajemy ceny pakietów w 2025 roku
1

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.