Nieco ponad miesiąc temu Sony umożliwiło posiadaczom konsoli PlayStation Portable dokonanie kilku ulepszeń w swoim sprzęcie, poprzez zainstalowanie w niej firmware’u oznaczonego numerkiem 2.50. Niestety hackerzy ponownie dokonali, wydawać by się mogło, że niemożliwego - złamali system.
Tech
Piotr Doroń
19 listopada 2005 10:45
Czytaj Więcej
Ooo nawet szybko na Golu pojawił się ten news,co nie zmienia faktu że z lekkim opuźnieniem ;)
No i jest małe przejęzyczenie nie Hack tylko Crack-erom :))
Jak to legł w gruzach? Przecież działa?
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Sony nie zezwoli po prostu na uruchamianie na konsoli dowolnego oprogramowania... Tyle ciekawych rzeczy można by na takiej konsolce robić, a tak... Bez hakerskich sztuczek tylko to można na niej uruchamiać, na co Sony łaskawie zezwoli. Tożto paranoja jakaś...
Ja doskonale rozumiem, dlaczego. I z tym większą przyjemnością czytam takie newsy.
gladius --> Metafora taka.
Pyskacz --> Nawet panowie lamiacy tytuluja sie mianem hackerow ;).
i bardzo dobrze, bardzo dobrze. bardzo mnie interesuje PSP ale dopoki trwa wojna o to czy można odpalać własny soft czy nie to nie kupię. głupie Sony zamiast zamykać dostęp do sprzętu zupełnie mogłoby raczej wprowadzić jakieś umowy z których dałoby się wyciągnąć jeszcze trochę grosza ewentualnie odpalać soft opensource. podejżewam że wojna zbyt prędko się nie skończy, ale pewnie prędzej czy później sytuacja się ustabilizuje... wtedy pomyślę.
Hackerzy ? Przecież hackerzy to łamią zabezpiecznia stron www itp. A tu to chyba erzy ? Czy się mylę ?
Pominmy kwestie online'owych encyklopedii. er lamie soft, hacker wlamuje sie. ot, ta roznica. nawet w grach na c64 czy atari z lat 198x juz pisalo "crached by xxx".
monoch strony www to mogą mie co najwyżej zabezpieczenie przed kliknięciem prawym klawiszem myszki. Jak już to łamią zabezpieczenia serwerów www
Romanujan jak by dali takie zezwolenie to ułatwiliby zadanie "piratom" (nie lubie tego słowa) a tego nie chcą, i nikt im na to nie pozwoli.