filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 21 września 2023, 16:59

autor: Marcin Nic

Fani Star Wars czekali 32 lata, by zobaczyć ten statek kosmiczny w produkcji aktorskiej i Ahsoka wreszcie go pokazała

Wielki Admirał Thrawn nareszcie zadebiutował w aktorskiej wersji. Wraz z nim na ekranie pojawił się również wyczekiwany statek kosmiczny.

Źródło fot. Ahsoka; Dave Filoni; Disney+; 2023
i

Uwaga! Tekst zawiera spoilery związane z serialem Ahsoka!

W szóstym odcinku Ahsoki nadeszła chwila, która była zapowiadana od pierwszych scen serialu. Nareszcie pojawił się Wielki Admirał Thrawn, główny złoczyńca całej historii. I chociaż antagonista wcześniej pojawił się na ekranach w Rebeliantach, to jest to jego debiut w aktorskiej produkcji. Równie wielkie, o ile nie większe emocje wywołało pojawienie się Chimery, statku kosmicznego Thrawna.

Fani Gwiezdnych wojen musieli czekać długie 32 lata na pojawienie się tego pojazdu w aktorskiej produkcji. Po raz pierwszy Chimera zaprezentowana została, podobnie jak sam Thrawn, w książce Heir to the Empire autorstwa Timothy’ego Zahna z 1991 roku. Jaka jest historia tego statku w Star Wars?

Chimera w Legendach i kanonie

W okazałej flocie Imperium Chimera była druga w kolejności, oczywiście zaraz po Executorze należącym do Dartha Vadera. Pierwotnie dowodził nią Gilad Pellaeon, jednak po powrocie Thrawn wybrał Chimerę jako swój flagowy statek.

W kanonie statek od samego początku należał do Wielkiego Admirała Thrawna, który dowodził nim przez całą swoją karierę w Imperium. Odegrał istotną rolę podczas wyzwolenia Lothal w Rebeliantach. Fani oczekujący na dłuższy pobyt krążownika musieli być zawiedzeni, gdy Ezra Bridger wraz ze stadem Purrgili wysłał statek wraz z całą załogą w nieznane aż do teraz miejsce.

Dzięki wydarzeniom z szóstego odcinka Ahsoki wiemy już jednak, że Chimera wylądowała na Peridei, ojczyźnie Sióstr Nocy, która jest położona w zupełnie innej galaktyce.

Jaką rolę odegra Chimera w Star Wars?

Jeśli Wielkiemu Admirało Thrawnowi uda się powrócić do znanej nam galaktyki, to wojska Nowej Republiki będą miały nie lada orzech do zgryzienia. Chimera dysponuje bowiem uzbrojeniem, które może zawstydzić nawet największe imperialne niszczyciele. Statek wyposażony jest bowiem w lasery otaczające wieżę dowodzenia, a także ośmiolufowe działa, pozwalające na jeszcze skuteczniejszy ostrzał nieprzyjacielskiej floty.

Fani Star Wars czekali 32 lata, by zobaczyć ten statek kosmiczny w produkcji aktorskiej i Ahsoka wreszcie go pokazała - ilustracja #1
Źródło fot.: Ahsoka; Dave Filoni; Disney+; 2023

Niszczyciel nosi jednak wiele uszkodzeń, które niewątpliwie spowodowane są przez wspomniane wcześniej gwiezdne wieloryby. Nawet jeśli Chimera nie prezentuje się najokazalej, to w dalszym ciągu przez wiele lat pełniła funkcję bazy operacyjnej Thrawna.

Na razie nie wiadomo, w jakim kierunku podąży historia w Ahsoce. Można się jednak spodziewać, że Wielki Admirał Thrawn wraz ze swoją Chimerą pozostaną z widzami na dłuższy czas. Wprowadzenie tak groźnego złoczyńcy tylko na kilka odcinków byłoby po prostu marnotrawstwem ze strony twórców.

Na koniec przypominamy, że Ahsoka jest dostępna na platformie Disney+.

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej