Demon Slayer dość oszczędnie podchodzi do materiałów z mangi, podczas ekranizowania nowego sezonu. Fani są zaskoczeni tym, jak niewiele stron z mangi przedstawiają kolejne odcinki.
Demon Slayer doczekał się swojego 4. sezonu, który przybliża widzom wątek nazywany Hashira Training. Jest to wyjątkowo krótka historia, obejmująca zaledwie 8 rozdziałów, które twórcy chcą pokazać w kilku odcinkach (ilu konkretnie, tego jeszcze nie wiemy – na razie pojawiły się 4 epizody i na pewno będą jeszcze kolejne). Zekranizowanie tak niedużego wątku jest wyzwaniem, gdy ma się całkiem sporo czasu ekranowego, dlatego fani mogli spodziewać się tego, że twórcy anime wypełnią go oryginalnymi scenami.
I tak też się stało, ale pewnie nikt nie spodziewał się tego, że 3. odcinek Demon Slayer Hashira Training Arc przedstawi zaledwie nawet nie dwie, a półtorej strony z mangi na przestrzeni 20 minut. W tym epizodzie wykorzystano strony 1-2 z rozdziału 132. I sytuacja kolejnego, 4. odcinka prezentuje się niewiele lepiej, ponieważ w tworzeniu go wykorzystano z mangi jedynie strony 2-4 również ze 132. rozdziału.
Demon Slayer dotychczas raczej unikał fillerów, ściśle trzymając się tego, co pokazywała manga, dlatego obecna sytuacja jest dość nietypowa i fani są nią zaskoczeni, co zresztą komentują w sieci. Niektórych dziwi decyzja twórców, innych zaś cieszą dodatkowe sceny pod postacią fillerów, ponieważ pozwalają im dowiedzieć się czegoś nowego, nawet jeśli nie są to wydarzenia kanoniczne.
Widać, że Ufotable stara się wycisnąć z tego sezonu Demon Slayera jak najwięcej. Dobrą informacją jest to, że części fanów nie przeszkadzają fillery, które często w przypadku innych serii są krytykowane.
Jeśli jesteście ciekawi, jak prezentuje się 4. sezon anime Demon Slayer, to możecie obejrzeć go na Crunchyrollu.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
6

Autor: Edyta Jastrzębska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz kulturoznawstwa. W GRYOnline.pl zaczynała jako jeden z newsmanów w dziale filmowym, obecnie dogląda newsroomu filmowego, gdzie zajmuje się również korektą. Świetnie odnajduje się w tematyce filmowo-serialowej zarówno tej osadzonej w rzeczywistości, jak i w fantastyce. Na bieżąco śledzi branżowe trendy, jednak w wolnym czasie najchętniej sięga po tytuły mniej znane. Z popularnymi zaś ma skomplikowaną relację, przez co do wielu przekonuje się dopiero, gdy szum wokół nich ucichnie. Wieczory uwielbia spędzać nie tylko przy filmach, serialach, książkach oraz grach wideo, ale też przy RPG-ach tekstowych, w których siedzi od kilkunastu lat.