Fala nienawiści wylała się na aktora z MindsEye. „Gracze to wyjątkowy gatunek” - mówi o bezkompromisowych opiniach i rozważa porzucenie branży gier
Skoro niby sam jest graczem to powinien mieć świadomość, że skrajnie negatywne nastawienie wykazuje mały procent wszystkich odbiorców i sra w rzekomo własne gniazdo. Inne gałęzie kultury czy sfery życia też nie są wolne od odklejeńców.
Jak ktoś go wyzywał, to jest to zupełnie niezrozumiała reakcja, bo to przecież nie jego wina, że gra okazała się crapem.
Gracze to zwykli hejterzy, nie wiem jakim piwniczakiem trzeba być, żeby atakować aktorów. A sama gierka bardzo dobra po poprawkach, bawiłem się lepiej niż w GTA 5 szczerze.
Nie gracze, tylko zwykli idioci - ot mała część ludzi (powiedzmy te 10%) tak po prostu ma i nie istotne czy to gracz czy piłkarz czy malarz akrobata - jak jest burakiem to będzie pisał takie głupoty.
Normalny gracz po prostu skrytykuje taką grę (a realnie było za co) i albo jej nie kupi, albo walnie negatywa w opinii.
Dlatego właśnie publikacja wszelkich treści w internecie powinna odbywać się tylko z kont rzetelnie zweryfikowanych co do tożsamości użytkownika, tak żeby w razie potrzeby łatwo można było ustalić osobę popełniającą przestępstwo lub której można wytoczyć proces. Anonimowość w internecie to zło.
Na etapie produkcji nie mógł przewidzieć że to będzie taki crap. Sporo osób pewnie wtopiło w tę grę, a inni się dorobili