Fabuła w Diablo nigdy nie była czarno-biała, ale Diablo 4 pokazuje to najlepiej
To imo nie wygląda na szarość tylko na dwie przerysowane strony konfliktu i trzecią po środku która też nie jest idealna i po prostu chce przetrwać. Mi to wygląda bardziej na grimdark niż taką faktyczną szarość.
Swoją drogą motyw że Anioły (lub Elfy) to banda nadętych dupków traktująca ludzi jak narzędzia lub zwierzęta to już klasyka i nie ma w tym nic zaskakującego
To jest chyba jedyna seria gier w jakie grałem gdzie im mniej fabuły tym lepiej. Mam nadzieję, że nie zamulą płynności ciachania bestii jakąś infantylną, uporczywą historyjką.
I to ma być szarość? XD
Akurat w 1 i 2 skupiałem się na fabule, do tego przeczytałem parę książek tak w 3 części nie interesowała mnie w ogóle i myślę że sprosa część osób która zaczynała od 3 nie wie właściwie co się w Diablo fabularnie dzieje.
Co do fabuły D4 to zastanawia mnie, co się stało z naszym protagonistą z D3.
postacie przepadają np 1 na 2 aidan mroczny wędrowiec diablo to był wojownik, łotrzyca krwawa orlica, mag horazon. teraz postacie 3 mają swój arc w diablo imortal to jest taki presequel ale jeśli są nefaleamami możliwe że spotkamy je w 4 jako npc np quest do drugiej części mechaniki braba ma zlecać barb z 3 części. ale to z questem bym raczej traktował jako plotkę.
Ja w becie zrobiłem kilka misji fabularnych i nie zbyt mnie to zainteresowało, powiedziałbym że jest to tak mało ciekawe jak w diablo 3. Ludzie w tej grze nie chodzi o 10 minutowe przerywniki filmowe co kilka minut tylko masowe siekanie potworów, i diablo 2 robi to najlepiej. Fabuła jakaś jest, a gdy się ją pozna to i tak się później przewija dialogi.
Nigdy nie zrozumiem tego zachwytu nad D2. Ofszem, grałem za młodu ale teraz? Przecież ta gra polega na wiecznych Bal/Mefisto?diablo runuch gdzie non stop robi się to samo. Prawie każda postać ogranicza się od używania dosłownie 2 skilli przez całą grę... Co jest niby takiego niesamowitego w siekaniu mobów 2 skillami? D2 miało super itemizację, ty się zgodzę, no ale ty chwalisz akurat walkę czego nie mogę zrozumieć.
Akurat lore w Diablo jest mocno rozwinięty i nie sztampowym fantasy zaś sama historia zaczyna się na długo przed pierwszym Diablo.
Tak, fabuła nigdy nie była czarno-biała, pokazane to też było w ksiązkach jak np. Diablo: Dziedzictwo Krwi.
Po pierwsze, te wszystkie czytadełka na podstawie gier mają cokolwiek wspólnego z grami tak długo, jak nie kolidują z pomysłami na nowe gry z uniwersum. Prawda jest taka, że jakbyś miał dość kasy, to sam byś mógł wykupić licencje i napisać książkę, w której Diablo jest owocem miłości Decarda Caina i Tyraela. Po drugie, fabuła tej serii jest tylko dlatego, bo coś musi być pretekstem dla całej tej rozgrywki, ale doszukiwanie się w tym jakiejkolwiek głębi jest mocno niepoważne.
To imo nie wygląda na szarość tylko na dwie przerysowane strony konfliktu i trzecią po środku która też nie jest idealna i po prostu chce przetrwać. Mi to wygląda bardziej na grimdark niż taką faktyczną szarość.
Swoją drogą motyw że Anioły (lub Elfy) to banda nadętych dupków traktująca ludzi jak narzędzia lub zwierzęta to już klasyka i nie ma w tym nic zaskakującego
(lub Elfy) to banda nadętych dupków traktująca ludzi jak narzędzia lub zwierzęta
Albo na odwrót - ludzie traktują elfy (i czasami inne rasy, ale głównie elfy) jak zwierzęta, częsty jest motyw elfów niewolników.
Ja nie jestem jakoś super wymagający jeśli chodzi o fabułę w grach, nawet lubię te wszystkie schematy o ratowaniu świata, ale historia i cały lore w Diablo (a przynajmniej w dwójce i trójce, jedynki już nie pamiętam za bardzo) to zawsze była tak infantylna bzdura, że aż oczy bolały jak się to czytało. I tak, wiem, że nikt w to nie gra dla fabuły, ale i tak ciężko mi sobie przypomnieć drugą taką serię, gdzie byłbym równie zażenowany przechodząc kampanię. I po tych paru godzinach jakie spędziłem w becie D4, to raczej nic się nie zmieniło.
za dzieciaka gralem w diablo 2 dla fabuly :D wiec cicho tam.
i ta mnie po wielu latach przekonala ze d3 to syf nie tylko pod wzgledem mechaniki i grafiki.
Ale dla fabuły czy dla filmików? W Diablo2 literalnie zarys fabularny jest jedynie dla zasady, przypał by był gdyby postacie nie miały żadnych kwestii dialogowych, ot i tyle. Branża już doskonale wiedziała co to jest fabuła w grach i jakie ma w nich znaczenie. Twórcy Diablo 2 nie planowali żeby odgrywała ona jakąkolwiek rolę w ich produkcji. Już sama mechanika 3 poziomów trudności na to wskazuje, o end game (w którym fabuły po prostu nie ma) nie wspominając. Także co, przechodziłeś koszmar i hell "dla fabuły"? Ciężko w to uwierzyć po prostu.
Moim zdaniem w Diablo nie chodzi o fabułę, tylko o klimat grozy i braku nadziei.
Z tego co ograłem betę to Diablo 4 świetnie oddaje ten klimat. Dzięki beznadziejnej itemizacji i powiewowi grozy w pustych i powtarzalnych dungeonach, gdzie aż mnie ciarki po plecach przechodzą na myśl, że miałbym je robić raz po raz w endgame :D.
Porównując do Grim Dawn i PoE - doceniam serię Diablo za małą ilość dialogów zamkniętych w niezłych cutscenkach. Wiele serii niepotrzebnie się sili na dobrą historię, a zapewnia głównie przez to "książkowe" lub "olewcze" emocje.
W D4 widać wyraźnie dobry powrót klimatu jednak nie kupuję żadnych historyjek z HnS gdzie chyba w 90% chodzi o to, że ten "zły" jednak nie jest taki "zły" i ratuje świat. Dla mnie to sytuacja dalej dość bliska "binarnej" bo to "dark fantasy", czyli jakby ktoś szukał Ying Yang w tym to dostanie 80% mroku/zła. Trochę sytuacja zmieniłaby się gdyby było więcej opcji "rycerzy na białych koniach", ale wszędzie w HnS raczej można wybrać tylko bardziej "rogate" rozwiązania.
Jakby co to fabułę polecam w Van Helsing. Jedyny H&S gdzie fajnie ją śledzić i jedyny mi znany, który został stworzony kładąc nacisk na fabułę (też dlatego, że nic więcej tam nie ma poza tym:) ). Reszta ma "fabułę" bo nie wypada mieć "nic". TitanQuest, całe Diablo, PoE, Grim Dawn - tysiące godzin i za sztabkę złota bym nie powiedział o co w nich chodzi.
Autor zapomniał dodać, że bohaterowie pierwszego Diablo to antagoniści drugiego. Rycerz to Mroczny Wędrowiec, Łotrzyca to Krwawa Orlica, którą musimy zgładzić w drugim zadaniu pierwszego aktu, z kolei Mag opdowiada za przywołanie demonów do pałacu Jerhyna i musimy go pokonać, żeby dowiedzieć się, w którym grobowcu więziony był Baal. Krótko mówiąc, droga od bohatera to zera i gorzki koniec dzielnych herosów spod Tristram.
Oczywiscie, ze byla czarno biala i to w kazdej grze blizzarda, co bylo troche smieszne gdy w warcrafcie trojce czy wold of warcraft starali sie odwracac a w starcraft 2 zrobili po prostu historie dla osób niepelnosprawnych umysłowo.