Elon Musk chce kupić Intela. Miliarder miał rozmawiać między innymi z Qualcommem
Nieoczekiwany zwrot u Intela. Okazuje się, że wykupieniem firmy jest zainteresowany Elon Musk, który pojawił się z Qualcommem i Global Foundries w istotnym miejscu.

Intel wciąż nie może wyjść z kryzysu, w którym znalazł się w 2024 roku. Problemy z procesorami 13. i 14. Generacji, niska popularność Arrow Lake’ów oraz zwolnienia grupowe zostały przypieczętowane rezygnacją Pata Gelsingera z funkcji prezesa firmy. Już od jakiegoś czasu mówi się o możliwej sprzedaży, a jednym z zainteresowanych nabywców może być Elon Musk (vide Wccftech).
Intel może trafić w ręce Elona Muska
Zmiana administracyjna w Stanach Zjednoczonych może wpłynąć na sytuację Intela. Według analityka Dylana Patela przedstawiciele Qualcomma, Global Foundries oraz Elon Musk w zeszłym tygodniu pojawili się w Mar-a-Lago, czyli znanej rezydencji Donalda Trumpa. Zdaniem Patela rozmowy miały dotyczyć między innymi sytuacji Intela, a konkretnie rzecz ujmując – wykupu firmy przez jedną ze stron.

O możliwości przejęcia Intela przez Qualcomma mówiło się jeszcze jesienią 2024 roku. Ostatecznie gigant miał zrezygnować między innymi z powodu ogromnych długów, jakie ma Intel. Dlatego Qualcomm miał brać pod uwagę przejęcie jedynie części udziałów i być może na ten temat były prowadzone rozmowy. Strony mogłyby porozumieć się w podziale udziałów lub dosłownym podzieleniu Intela na osobne spółki.
Oczywiście to wyłącznie doniesienia. Jeszcze niedawno mówiło się, że TikTok miałby być sprzedany Elonowi Muskowi, do czego ostatecznie nie doszło. Dlatego na udział miliardera w rozmowach warto patrzeć z dystansem.
Pod wpisem Patela komentarz zostawił użytkownik podający się za byłego pracownika Intela. Według niego zwolnienie poprzedniego CEO było wymagane, żeby móc wystawić Intela na sprzedaż. Pat Gelsinger miałby nigdy na to nie pozwolić. To pokrywałoby się z grudniowymi doniesieniami, z których wynikało, że Gelsingerowi nie pozostawiono wyboru.
Komentarze czytelników
makaronZserem Generał
Przykład z twitterem o tyle zabawny, że nie zmieniło się prawie nic oprócz nazwy i zwiększenia się ilości botów. Zatem równie dobrze mógł go nie kupować. A obiecywał tak wiele zmian nasz drogi Tony Stark z odzysku.
I tak i nie, zmieniło się choćby to ze teraz lewicowi piewcy wolności i demokracji nie mogą kogoś zbanować, że powie, że są tylko dwie płcie albo konstruktywnie ma odmienne zdanie od lewicy, lewicowcy nie mogą doxować bezkarnie osób po prawicowej stronie jak to robili nagminne łamiąc przy tym ówczesny regulamin (i prawo), który administracja nie stosowała do nich. Jest teraz większa wolność wypowiedzi niż przed elonem, a nie jednostronnie cenzurowana jak wcześniej.
Poza tym tak samo jak przed elonem jest masa porno i dezinformacji.
No i statystyki wciąż są dla Elona niekorzystne. Częściej jego gadanie kończy się właśnie na niczym, niż na jakimś realnym (i przede wszystkim skutecznym) działaniu.
TO samo miałeś z FB, albo Netflixem po jakiś tam aferach wielkie oburzenie ludzie odchodzą, a po jakimś czasie nic się nie zmieniło. Najważniejsze będą dopiero te 4 lata kiedy cała administracja w USA się zmieni, dzięki ciężkiej pracy lewicy przez ostatnie 4 lata, której nawet właśni wyborcy mieli dość.
PS: I nie pisze tego jako zwolennik elona.
radek1982 Generał
W Polsce będzie gorzej kratami nvidi wszystko przez enbargo na chipy.
Mr lnsane Centurion
...czyli nic się nie zmieniło od czasów jego "wielkiej i natychmiastowej pomocy" dzieciakom uwięzionym w jaskini przez przypływ. On nadal "już wysyła łodzie" do pomocy tej grupie :D
Smutny.Pan Generał
Przykład z twitterem o tyle zabawny, że nie zmieniło się prawie nic oprócz nazwy i zwiększenia się ilości botów. Zatem równie dobrze mógł go nie kupować. A obiecywał tak wiele zmian nasz drogi Tony Stark z odzysku.
No i statystyki wciąż są dla Elona niekorzystne. Częściej jego gadanie kończy się właśnie na niczym, niż na jakimś realnym (i przede wszystkim skutecznym) działaniu.