Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 lipca 2022, 12:42

autor: Kamil Kleszyk

Let me solo her otrzymał nagrodę za pobicie Malenii

From Software i Bandai Namco postanowiły nagrodzić słynnego Let me solo her za imponujące osiągnięcie, jakiego dokonał w grze.

Klein Tsuboi, znany jako Let me solo her, jest bez wątpienia fenomenem w świecie gier wideo. Gracz Elden Ring zasłynął tym, że pomagał innym graczom w ubijaniu Malenii. Doprowadziło to do powszechnych zachwytów nad użytkownikiem, bowiem od czasu kwietniowego debiutu, Tsuboi pokonał sławetną Malenię ponad 2000 razy.

Jak się okazuje, jego osiągnięcie nie uszło uwadze producentom i wydawcom RPG-a. Za ten spektakularny wyczyn From Software i Bandai Namco wysłały do gracza niezwykłą nagrodę.

Prezent „na bogato”

W paczce, jaką odebrał Tsuboi, zawarty był list z gratulacjami, drewniana rzeźba Malenii, starannie wykonana mapa Ziem Pomiędzy, peleryna oraz, co jest kluczowym elementem zestawu – prawdziwy miecz ozdobiony słynnym napisem „Rise, Tarnished”. Poniżej możecie zobaczyć wiadomość od samego zainteresowanego, w którym dziękuje on From Software i Bandai Namco za podarunek.

Przesyłka (nie)ekspresowa

„Let me solo her” pokonał Malenię ponad 2000 razy, jednak paczka została nadana po tym, gdy rozprawił się z nią po raz tysięczny. Prawdopodobnie ze względu na swoją zawartość mierzyła się ona z pewnymi problemami celnymi i gracz musiał bardzo długo czekać, by ją otrzymać. Warto wspomnieć, że jest to bardzo limitowany pakiet prezentowy, który został przygotowany w niewielkiej liczbie 40 sztuk przeznaczonych dla znanych influencerów przed premierą RPG-a.

Trzeba przyznać, że Tsuboi zdecydowanie zasłużył na taką formę podziękowań za niezwykłe zasługi w świecie Elden Ring. Gdyby nie jego zaangażowanie i pomoc, wielu graczy najprawdopodobniej porzuciłoby wymagającą produkcję z czystej bezsilności.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej