Fani gier sieciowych z pewnością zgodzą się ze mną, że nie ma to jak partyjka w ulubiony tytuł. A już pogranie z kumplami na LAN party czy w zwykłej kafejce internetowej, gdzie można w ostateczności "ręcznie" wytłumaczyć sobie dlaczego nasza postać została zabita, to już całkowity miód. Ale nie wiem czy zwróciliście uwagę na pewien mały ale bardzo znaczący aspekt - licencje oprogramowania. O ile w przypadku "anonimowej" gry sieciowej sami musimy zapewnić oryginalność naszej gry o tyle w przypadku wspomnianych LAN party czy kafejkach o licencje muszą dbać ich właściciele. Poniższy przykład dotyczący BattleGround PC Gaming i ich problemów z firmą Valve niech będzie przestrogą dla rodzimych "piratów".
pozostałe
Maciej Myrcha
15 czerwca 2004 15:59
Czytaj Więcej
hehe dobra metoda, mozna by ja zastosowac szerzej, tzn kazdy zlapany pirat otrzymuje szanse - jak kupi legalne wersje wszystkiego z czym zostal przylapany, to zostanie puszczony wolno :)
a co do newsa - nikt nie powiedzial jaka licencje Valve zaoferowala tej kafejce, moze tez jakas specjalna
czyli powinni przeskoczyc na americas army i kopnac w dupe niewdziecznikow z valve, ktorzy dzieki takim ludziom maja caly czas wziecie u graczy - nie rozumiem, zeby odpalic cs potrzeby jest oryginal hl - zakladam ze tego wlasnie mieli, jezeli nie to nie dziwie sie valve. Natomiast jezeli chodzi o te wszystki hece ze steamem itp. to twierdze ze kolesie graja vabank - bo konkurencja jest coraz lepsza i coraz ciekawsza, a CS to juz naprawde przezytek, poza tym CS to nie valve oni wymyslili Team Fortress i niedoczekany TF 2 - czy ktos w to gra :) ?
Jakis taki nie teges ten news.
Troche sie orientuje w CSie, ale po lekturze nie mam pojecia w jaki sposob BattleGround cośtam miał nielegalne kopie? Nie mieli HLa kupionego?
Jesli tak to Valve ma prawo ich pozwac do sadu tak? I nie maja obowiazku dawania jakichkolwiek opcji (zwlaszcza tej okreslonej jako a) )
A czy to sie valve oplaci? Jasne, kafejki musza sie dostosowywac do klientow, a ci jeszcze troche w CSa beda pykac.