Kręcenie zdjęć słynnego westernu z Clintem Eastwoodem nie należało do najprzyjemniejszych. W trakcie prac na planie mogło dojść do prawdziwej tragedii.
Dobry, Zły i Brzydki to dzisiaj klasyka westernów, którą na spokojnie można wymienić wśród najlepszych filmów z tego gatunku. Jak się okazuje, kręcenie wspomnianego dzieła nie było wcale łatwą i przyjemną sprawą dla ekipy. Ba, jeden z głównych aktorów mógł nawet trzykrotnie zginąć na planie!
...twardo negocjował swoją pensję. Przypomnijmy, że Dobry, Zły i Brzydki to trzeci film z tzw. trylogii dolarowej wyreżyserowanej przez Sergio Leone. Zarówno w Za garść dolarów, jak i w Za kilka dolarów więcej, Clint Eastwood był jedynym protagonistą – w trzeciej odsłonie musiał dzielić ekran dodatkowo z Lee Van Cleefem (Zły) oraz Elim Wallachem.
Przede wszystkim ze względu na tego ostatniego Eastwood nie chciał początkowo zaangażować się w film. Głównym powodem były „lepsze linie dialogowe i czas na ekranie” dla Brzydkiego. Ostatecznie Clint Eastwood zaakceptował scenariusz i format produkcji, inkasując 250 tysięcy dolarów na swoim koncie.
Jednak te problemy nie zepsuły relacji obu mężczyzn, którzy razem polecieli do Hiszpanii na miejsce kręcenia zdjęć. Pierwsze kłopoty dla Eastwooda i Wallacha zaczęły się już po przybyciu do Europy. Dwójka aktorów nie mogła zakwaterować się w żadnym z hotelów, więc „większa gwiazda” postanowiła skorzystać ze swoich kontaktów – zadzwoniła do lokalnego przyjaciela. Ze względu na małą przestrzeń w jego domu, aktorzy byli zmuszeni dzielić jedno łóżko.
Po rozpoczęciu zdjęć perfekcjonizm Leone także dawał się we znaki. Niektóre ujęcia musiały być powtarzane bardzo wiele razy, aby usatysfakcjonować reżysera. W jednej ze scen postać Eastwooda paliła cygaro i kiedy Sergio Leone nakręcił już z kilkanaście ujęć tego momentu, aktor miał powiedzieć: „Mam nadzieję, że już masz to, co chciałeś, bo zamierzam zwymiotować”.
W filmie znajduje się scena, w której eksploduje most. Choć podczas seansu jest ona bardzo widowiskowa i wprowadza sporo akcji, to w trakcie filmowania przyprawiła ona reżysera o mocny ból głowy i przyczyniła się do utraty pieniędzy z budżetu produkcji.
Sergio Leone wyznaczył hasło, które miało być sygnałem dla ekipy od materiałów wybuchowych do wysadzenia mostu – brzmiało ono „Vaya”.
Pech chciał, że jedna z osób zarządzających statystami użyła go w trakcie ustawiania ich na planie. Nie trudno się domyśleć, co było potem – most eksplodował, powodując chaos na planie. Najgorsze w tym wszystkim było to, że kamery nawet nie uchwyciły tego momentu.
Konstrukcję trzeba było odbudować i na nowo zaplanować całą sekwencję. Ostatecznie scenę udało się nakręcić za drugim razem.
Według niektórych źródeł Clint Eastwood cudem uniknął śmierci w trakcie kręcenia sceny eksplozji mostu. Po detonacji odłamek wielkości pięści podobno przeleciał obok jego głowy i trafił w worek z piaskiem.
Pewne jest za to, że o wiele częściej na planie mógł umrzeć Eli Wallach. W sumie pojawiły się trzy niebezpieczne dla aktora sytuacje.
Te niebezpieczne momenty pokazują, jaki chaos panował na planie. Mimo wszystko udało się zakończyć zdjęcia bez ani jednego zgonu i zmontować bardzo dobry obraz, który od 1966 roku jest chętnie oglądany.
Należy wspomnieć, że Dobry, Zły i Brzydki był również ostatnim filmem, w którym współpracowali ze sobą Sergio Leone oraz Clint Eastwood. Czy przyczyną „rozstania” mogły być te groźne przypadki i nieraz irytujące aktora liczby kręcenia danych ujęć? Być może kiedyś się tego dowiemy.
Więcej:37-latka zagrała w Harrym Potterze 14-latkę i sama uważa to za „absurdalne”
Film:Dobry, zły i brzydki(The Good, the Bad and the Ugly)
premiera: Anulowanawestern
1

Autor: Maciej Gaffke
W GRYOnline.pl zajmuje się głównie newsowaniem. Ukończył filologię polską (I stopień) oraz krajoznawstwo i turystykę historyczną (II stopień) na Uniwersytecie Gdańskim, co wiążę się z jego innymi, „pozagrowymi” zainteresowaniami – historią, książkami, podróżami. Jeśli zaś chodzi o same gry wideo – kiedyś wielbiciel FPS-ów, teraz nawrócony na przygodowe gry akcji. Poza tym interesuje się też bijatykami (szczególnie Mortal Kombat), RPG-ami oraz wszystkimi tytułami nastawionymi na pojedynczego gracza. Od czasu do czasu lubi również pograć w tenisa, siatkówkę czy piłkę nożną. Dumny mieszkaniec Pomorza i Pucka.