Czy to koniec ery gigantycznych gier? Sukces Clair Obscur: Expedition 33 to „zapowiedź zmian” i „tytuł, który w 100%...
Fabuła naprawdę dobra, design i setting ciekawe, walka pozostawia nieco do życzenia, podobnie jak i wielkość / długość rozgrywki.
To żadna zapowiedź zmian, COE33 zwyczajnie jest dobrym, ale budżetowym tytułem napędzanym ciekawą opowieścią. Jednak gier z tak udaną historią jest niewiele, a raczej nawet bardzo mało.
Devsi i wydawcy większych tytułów o dużym budżecie zwrócili uwagę na tę produkcję gdyż od pewnego już czasu kombinują jak tu mało wydać i się nie narobić, a zarobić. Gdyby mieli ciekawe pomysły fabularne i realizacyjne, to i większe gry z segmentu aaa byłyby się sprzedawały dużo lepiej, a tak to większość z nich jest coraz nudniejszą kopią tego co już było wcześniej.
Tylko że sukces gier AA takich jak Clair Obscur nie bierze się z ich wybitnej jakości (choć gra jest bardzo dobra), tylko z tego, że duże korporacje zaczęły po prostu lecieć w kulki z ich AAA. Puste otwarte światy, masa błędów, brak obiecywanej zawartości i wycinanie jej na potrzeby DLC, pójście w stronę "gry usługi" + ogólne rozleniwienie, bo jak natrzaskają to samo tylko z kolejną cyferką to ludzie i tak kupią.
Tak więc nie panie Shawn Layden, nie ma zmęczenia wysokobudżetowymi grami tylko dlatego, że są wysokobudżtowe. A już w ogóle bawi mnie zdanie "zastanawiamy się, czy możemy stworzyć coś nowego" - no możecie, ale spytajcie najpierw krawaciarzy czy im się excel wtedy zgodzi.
Akurat obie te gry to przeciętniaki przez słaby system walki.
Ująłbym to inaczej. Rozumiem zachwyty nad obiema grami i nie nazwałbym ich przeciętniakami, ale ich systemy walki spowodowały, że kompletnie nie jestem nimi zainteresowany. W dodatku świat przedstawiony w COE33 ma w sobie coś odpychającego, chociaż przykładowo świat z Tainted Grail przypadł mi do gustu.
Nie wiem, w jakim świecie co33 i bg3 to przecietniaki XD. Jeśli nie umiesz się przełamać i dać szansę grze z turowym system walki to wielka szkoda bo bardzo dużo dobrego cię omija. Tym niemniej bg3 zostało grą roku, a co33 najpewniej pójdzie w jego ślady.
A mnie ujęła muzyką, postaciami (z czego tu jeden minus, że potencjał jednej nie został według mnie wykorzystany), projektem otoczenia - niekoniecznie lokacji jako korytarzy, no bo ta gra tym nie stoi, ten system walki według mnie też bardzo przyjemny, jest co prawda ten oczywisty problem balansu i kwestia tego czy to jeszcze gra turowa, bo w dużej mierze bazuje na rytmice parowania... ale no dla mnie była w tym właśnie duża przyjemność, gdy całe sekwencje "wchodziły" i udała się zrobić kontra :D bardzo satysfakcjonujące, nawet jeśli dmg był mniejszy niż jakieś skille od Maelle. No i też fabuła mi się podobała, miała słabsze momenty, ale sam koncept na nią według mnie bardzo ciekawy, no i też doceniam komentarz co do eskapizmu.
Świetna gra, właśnie kończę, jednakże do przechodzenia tylko na najwyższym poziomie trudnosci - bo i tutaj czasami gra się stawała nudna.
Wiadomo dużo ludzi nie lubi turowego systemu walki i totalnie mnie nie dziwi że tyle osób nie przepada, ale mimo to powinni docenić piękny świat, muzykę, fabułę.
A co najbardziej kocham w tej grze to brak WOKE - co jest dość zabawnym patrząc na to, że twórcy to byli pracownicy ubisoftu. Już wiemy przynajmniej, gdzie normalni odpowiedzialni za najlepsze gry tego studia jak Assassin's Creed 2 poszli.
Cieszę się, że już niedługo wychodzi gra również od ludzi którzy odeszli z pewnej wielkiej firmy tworzącej gry i przewiduje również normalność i skupianie się na przyjemności z grania a nie socjalnego inżynierstwa :D
Świetna gra, właśnie kończę, jednakże do przechodzenia tylko na najwyższym poziomie trudnosci - bo i tutaj czasami gra się stawała nudna.
Wiadomo dużo ludzi nie lubi turowego systemu walki i totalnie mnie nie dziwi że tyle osób nie przepada, ale mimo to powinni docenić piękny świat, muzykę, fabułę.
A co najbardziej kocham w tej grze to brak WOKE - co jest dość zabawnym patrząc na to, że twórcy to byli pracownicy ubisoftu. Już wiemy przynajmniej, gdzie normalni odpowiedzialni za najlepsze gry tego studia jak Assassin's Creed 2 poszli.
Cieszę się, że już niedługo wychodzi gra również od ludzi którzy odeszli z pewnej wielkiej firmy tworzącej gry i przewiduje również normalność i skupianie się na przyjemności z grania a nie socjalnego inżynierstwa :D
A co ma woke do tego?
Taki cyberpunk czy Baldurs Gate 3 też był woke gdzie scena ruchania się z niedźwiedziem jest już memem.
Po prostu można zrobić coś dobrze ale też źle.
Samo woke to żaden kwantyfikator tylko pusty frazes
Ekspedycja to przede wszystkim unikatowy setting i unikatowe połączenie zręcznościówki, turówki i elementów RPG w towarzystwie świetnej fabuły, ciekawych postaci i klimatycznego soundtracku. Gdyby do tej gry dodać dobrze wykonany, duży open-world to również mieliby sukces. Natomiast z tymi ogromnymi open-worldami jest taki problem, że bardzo ciężko dobrze je wykonać. Bo zapchanie mapy prymitywnymi aktywnościami pobocznymi to żadna sztuka.
Via Tenor
GOTY 2025.
I chyba nic już w tym roku tak nie zaskoczy jak Expedition 33 :)
A dla mnie grę roku powinno zebrać Kingdom Come: Deliverance 2. Oczywiście ze względu na to, że nie jest to kolorowa gierka z magią i potworami to nie trafiła do aż tak szerokiego grona odbiorców, aczkolwiek uważam, że jeśli chodzi o włożoną pracę, odtworzenie tego świata z realnego na wirtualny, pokazanie poniekąd historii i wdrożenie życia w każdą postać fabularną, to jest to na najwyższym poziomie. W ten świat się wchodzi i gubi się godziny na siedzeniu w nim. W kcd 2 się nie gra, w kcd2 się jest.
To powolny koniec części z gigantycznych wydawców. Pierwsi w kolejce do upadku ustawili się Ubisoft i Microsoft. Pierwszy dogorywa Ubisoft przez swoje zabawy z tworzeniem maszynki do robienia gier opartej o AI. Drugi chce podążyć jego śladami... Pozwalniają ludzi, by tworzyć nijakie gry...
Jedyny plus z tego taki, że nasze firmy będą mogły na tym pustkowiu po wielkich wydawcach zarabiać grubą kasę na AAA.
AA to jest segment pułapka... Można zarobić sporo na tym, ale jak to będzie kolejna kopia czegoś co było, to to nie będzie ogromny sukces...
Bo Microsoft zamknął kilka nierentownych studiów które uj wielki zrobiły ale zato doiły kasę przez lata ??
Już widzę ten upadek Microsoftu największego wydawcy na świecie
Taa... Mają teraz budżet, więc najprawdopodbniej ich kolejna gra będzie celować już w AAA.
To gra pod game pass mi się nie podobała ale jeśli ma dobre opinie to znaczy że to jeden z wyjątków który się udał.
I niech tak zostanie A reszta niech robi to co robi.
A game pass niech upada albo niech będzie mało istotny w branży to moja opinia.
Ale czemu życzysz mu źle ?
To jest całkiem nieźle przemyślana usługa, taki Netflix dla gier.
Ja tam ograłem sporo tytułów za ułamek ceny kupna a wracać do nich nie mam zamiaru więc jest to idealne rozwiązanie w takim wypadku
Niestety innowacja w grach umarla, kiedy jedna slaba gra AAA moze spowodowac, ze studio/wydawca upadaja. Niestety widac, ze do wladzy w studiach/wydawcy decyduja ludzie od tabelek w Excelu, a nie pasjonaci. Gusty ludzi tez sie zmienily i teraz naprawde ciezko trafic co ludziom sie spodoba. Teraz jest tendencja, ze wychodzi jakas gra i zostaje hitem. Inne firmy chca tez uszknac tego tortu. Zanim jednak ich gra wychodzi to juz po ptakach i ludzie juz nie sa zainteresowani. Clair bylo reklamowane jako dzielo kilku ludzi i okazalo sie to nieprawda bo bylo zatrudnionych bardzo duzo freelancerow. Padaja takie liczby jak 400 osob + 30 stalych z studia.Wystarczy zobaczyc napisy w grze. No dla mnie to nie jest gra AA tylko AAA. Dodatkowo na starcie gra byla w GP wiec tworcy juz dostali kase od MS. Clair to tez nie jest jakies gameplayowa rewolucja. Walka w tej grze to wariacja zilionow jrpgow. Gra tak naprawde robi robote swiatem/muzyka i fabula. No, ale nie udawajmy ze to jakis mesjasz gamingu. Sam gralem w Gp, a pozniej zakupilem na steamie i przenioslem Save. Wiec to nie jest tak, ze jestem uprzedzony do gry, a wrecz przeciwnie. Tak samo jak BG3 uwazam za swietna gre, ale nie bez wad. Gameplayowo to ostatnie lata dla mnie to tylko gry VR. Bez obrazy, ale na konsolach i pctach nie ma rewolucji od lat. Wrecz przeciwnie widac, ze gry sa coraz prostsze i sterowanie zrownywane do gry na padzie. Szczerze myslalem, ze gry dokonaja wiekszej ewolucji. No, ale dzisiaj mozna odpalic gre majaca 5-8 lat i spokojnie mozna w nia grac jakby wyszla dzisiaj.