Firma zajmująca się analizowaniem rynku Jon Peddie Research opublikowała raport, w którym przewidziano wzrost zainteresowania sprzętem komputerowym w tym roku. Według szacunków będziemy mieć do czynienia z 6 procentowym umocnieniem się tego segmentu w porównaniu z rokiem ubiegłym, na co wpływ ma większe zainteresowanie pecetami pod kątem gier.
gry
Szymon Liebert
19 listopada 2009 19:57
Czytaj Więcej
Daj Bóg, żeby jeszcze twórcy robili gry pod kątem wymagań graczy PC. Choć z drugiej strony skoro ten facet twierdzi, że "podniosła się jakość gier" (ciekawe w stosunku do jakiego okresu?) to te wszystkie prognozy można se o kant stołu rozwalić... :/
Ciekaw jestem jak to wygląda przy rynku konsolowym, czy kryzys który ustępuje (?) przyniesie wzrost i tam. Wtedy wrócimy do punktu wyjścia?
Niemniej dobra wiadomość*.
*jakkolwiek niepewna i niedostatecznie przekonująca.
Eeee tam!!! Bzdury gadają! Przecież PC zdycha ciężką agonią od kilku już lat :P
Przecież to nic nadzwyczajnego, moc konsol wzrasta tylko co generację, a pecety są coraz szybsze z miesiąca na miesiąc. Koszt peceta zdolnego do generowania grafiki w 1920x1080 i stałych 60fps w większości gier jest obecnie śmiesznie niski. Jeśli do tego doliczymy natywne wsparcie dla kontrolera z X360 w każdym konsolowym porcie, obsługę Live'a w dużej liczbie tytułów (a tym samym można za pomocą peceta zbierać xboxowy gamerscore), przyjemne wersje elektroniczne, które nie wymagają płyty w napędzie, to otrzymujemy bardzo ciekawą alternatywę dla innych konsol.
Gracze zakupili telewizory FullHD i chcieliby je wykorzystać. Coraz więcej osób (w tym ja) czeka na nową generację konsol, a póki co tą lukę wypełniają (jak zawsze z resztą) pecety.
Oby jak najdłużej trwał zastój w nowinkach sprzętowych dla graczy, bo grafika naprawdę cieszy oko w tej chwili i ta generacja gier jest naprawdę ładna. Nie zamierzam już kupować sprzętu pod kątem gier i oby mój Radeon 4870 służył mi jeszcze bardzo długo ;) Piękną oprawe audiowizualną można uzyskać na zwykłym Dx 9 i wciąż można na tych sterownikach robić ładniejsze gry. Programiści muszą tylko więcej pracować bo Dx 10 podobno ułatwia im prace, ale co nas to powinno obchodzić. My musimy kupować specjalne karty graficzne, żeby oni się opieprzali w pracy ?:) Dx 10 to ścierwo jakich mało.
Najśmieszniejsze jest to, że graficznie gry zatrzymały się na 2006-2007 r. a z każdą kolejną grą dowiadujemy się, że wymagania sprzętowe są coraz wyższe i co któryś dzień czytamy "wymagania sprzętowe x", "wymagania sprzętowe y". A tak naprawdę te gry naprawdę niczym pod względem grafiki się nie różnią od produkcji wydanych 2-3 lata temu.
Gears of War 1 nawet gdyby został wydany dzisiaj (gra ma 3 lata!) to zbierałby wysokie noty za grafikę i nikt by się na niego nie krzywił. A porównajcie sobie Far Cry 1 do dowolnego FPSa z 2001 r! Nie chcę wszczynać żadnej wojny, ale taka jest prawda - przez "next-geny" gry są upraszczane a grafika się nie rozwija tak widocznie i szybko jak kiedyś (zaś wymagania sprzętowe rosną...).
Polacy nakręcają rynek.
Zastój w wymaganiach jest,no i w sumie dobrze.W ostatnim czasie pojawiły się naprawde mocarne częsci do kompa.Czas na postęp w sferze grafiki.Nowe karty i dx11 mogą to zmienić.No i czy xbox jest w stanie wyciągnąć więcej z siebie bo jak wiemy twórcy preferują tą konsole... niestety.
A piractwo? Piractwo? Przecież piractwo wszytko niszczy? Jak rynek PC może się mieć nieźle? A powiem wam:
spoiler start
Piractwo jest niepotrzebnie nagłośnione
spoiler stop
xxxKrzysiek20 -> raczej zastój jest w grafice, lecz wymagania ciągle rosną ;)
Rozumiałbym gdyby wymagania rosły adekwatnie do jakości grafiki, ale zależność nie jest wymagania->lepsza grafika, ale 2008->większe wymagania (grafika 2007), 2009->większe wymagania (grafika 2007, 2008), 2010->większe wymagania (grafika 2007, 2008, 2009)...
Zresztą dla mnie grafika osiągnęła już taki poziom, że nie musi być już lepsza, dla mnie ważniejszy jest styl graficzny niż technikalia (Wiedźmin w tej kwestii bije dla mnie Crysisa, a jest zrobiony na prehistorycznym silniku).
Jak gry na konsolach będą kosztować tyle co na Pc(na zachodzie już dawno tak jest) To nikt normalny w Polsce nie będzie grał na Pc
Niestety ja wole być nienormalny i robić to co lubię najbardziej czyli modzić PCowe gry ;)
To nikt normalny w Polsce nie będzie grał na Pc
W takim razie jestem nienormalny bo w życiu nie przerzuciłbym się na jakąkolwiek konsolę jak główne narzędzie do zabawy. Cena ceną, uważasz że spowoduje ona że ludzie w jednej chwili zmienią swoje gusta gatunkowe?
PSXFAN---> Ja będę grał, ponieważ na żadnej konsoli nie ma gier takich jakie naprawdę lubię, czyli: "Hearts of Iron 3", "Empire TW", właściwie to cała seria "TW", "Civilization IV", czy chociaż "Warhammer40k DoW2", gier ze świetnymi modami jak ArmA2, czy chociażby "STALKER", nie ma żadnych przyzwoitych symulacji jak seria "Silent Hunter", czy Falcon4. Brak jakichkolwiek przyzwoitych gier MMO, a nawet zwykłe RPGi w wersjach konsolowych są albo uproszczone, albo wybrakowane w stosunku do wersji PCtowej jak np. "Dragon Age", "Risen" czy choćby "Mass Effect"(chociaż ME w wersji na xboxa był w sumie dość udany ale i tak gorszy niż w wersji na PC) . Gry multiplatformowe w wersji PCtowej w znamienitej większości biją na głowę konsolowe odpowiedniki, zarówno pod kątem zawartości jak i wyglądu. Dla tego nie zamierzam wbrew marudzeniu konsolowców przesiadać się z PC na słabszy sprzęt z mniejszymi możliwościami i mniej interesującymi mnie grami, czyli konsolę.
Miałem w tym udział, nie mało kasy ostatnio wydałem na sprzęt komputerowy i głównie z powodu gier.
Ale powiedzcie szczerze nie lepiej mieć wybór. Nie macie czegoś takiego, że przyszła ochota w coś zagrać. Ja ostatnio miałem tak, że chciałem zagrać w jakiegoś H&S, zazwyczaj nie gram akurat w ten gatunek ale naszła mnie jakaś dziwna ochota aby spróbować, przechodziłem koło Empiku i wpadł w ręce Loki a wieczorem ściągnąłem z PSN-a Siren: Blood Curse który akurat był w promocji, choć myślałem o MW2 ale dawno nie grałem w żaden horror. W dzieciństwie o takim wyborze nie mogłem marzyć.
Wymagania gier obecnie nie pedza tak do przodu jak kiedys, wiec gracze nie czuja potrzeby wymiany sprzetu, dzisiaj nawet na starym GF 8800 Gt mozna pograc w nowe tytuly w calkiem przyzwoitych detalach, byc moze karty z direcxt 11 to zmienia ale nie sadze, zeby ludzie rzucili na nie jak bydlo do wodopoju. Zastoj w grafice jest to prawda ale porty konsolowe na PC i tak wygladaja lepiej niz na konsolach, co jest zasluga wyzszych rozdzielczosci, lepszej jakosci tekstor, czy tez lepszym AA.
Moim zdanie w dzisiejszych czasach najlepiej miec w miare dobrego PC i jakas konsole, ja kupilem PS3 glownie dla Exlusiwow a gry multiplatformowe wybieram na PC, bo przewaznie takie gry na PS3 lekko mowiac ssa.
Eeee, panowie, czym Wy się za przeproszeniem podniecacie w tych komentarzach? Zastanówcie się - analityk wyanalitykował, że sprzedaż sprzętu wzrośnie. No niesamowite to jest, święta się zbliżają, koniec roku i no no, sprzedaż sprzętu wzrośnie. Ja, nie będąc analitykiem prognozuję, że za rok, w analogicznym okresie czasu sprzedaż sprzętu elektronicznego (ba, co się będę tylko do podzespołów komputerów ograniczał) wzrośnie o kilka procent. Ile? Stawiam na 5-7 proc. Kto mi zapłaci za tę prognozę?
Wy tu już podpinacie jakieś wojenki pecetowo-konsolowo-BÓG WIE JAKIE, do idiotycznego prognozowania przyszłości przed świętami, po wydaniu Windows 7 i promocji DirectX 11. LUDZIE, trochę rozumu, MYŚLCIE, to nie boli!
ps. Ostatnio Michael Patcher wieścił koniec rynku pc. Oj, wieścił nawet nie ostatnio, a od dłuższego czasu. Tak, to też analityk. Może zrozumiecie, ile warte są ich słowa jeszcze dobitniej, kiedy poczytacie co wieścili przed kryzysem gospodarczym.
ps2. Prognozuję, że na 90 proc. w grudniu 2010 będzie śnieg. Kto mi zapłaci za prognozę?
ps3. Do redaktora odpowiedzialnego za newsa. Tekst: "Podsumowując, komputery osobiste mają się nieźle i, jeśli wierzyć analitykom, będzie jeszcze lepiej." rozłożył mnie na łopatki. No litości...wierzyć analitykom? E? Słowa analityka to podstawa do wystawiania opinii? Od kiedy? To jakiś FAKT a nie GOL czy coś? Pomyliłem adresy? A Krysia z mięsnego powiedziała, że sprzedała dziś więcej parówek niż wczoraj. Rynek parówek ma się więc dobrze. Rewelacja.
aope --> co ci żal dupę ściska że ludzie sobie chcą porozmawiać?
@gizio1: mi nic nie ściska, śmiać mi się chce tylko jak czytam te oh i ah nt. prognozy jakiegoś analityka przed świąteczną gorączką, jak niektórzy podpinają to pod wojenki pc-konsole, od razu mowa o sprzedaży gier (co ma piernik do wiatraka? To ze sprzedażą sprzętu idzie sprzedaż gier? Od kiedy?). Jaka rozmowa? A, chyba, że taka:
@Irek22: Daj Bóg, żeby jeszcze twórcy robili gry pod kątem wymagań graczy PC.
WTF? Co ma piernik do wiatraka?
To że nowe karty nie kupują tylko ci co mają już komputer do grania ale też ci co dopiero zaczynają z tą platformą.
Jeśli ma być wzrost sprzedarzy kart graficznych do grania z tych dwóch powodów to można przypuszczać że ci ludzie będą kupować więcej gier, raz ze względu na ilość sprzedanych kart, a dwa ze względu że jak ktoś ma mocną kartę to napewno będzie chciał ja wypróbować w kilku nowych grach.
Stad można prognozować że wzrost sprzedaży sprzętu moze oznaczać wzrost sprzedarzy gier.
Jak sprzedaje sie więcej konsol to nie znaczy że bedzie sie sprzedawać więcej gier?
To raczej ty nie umiesz myśleć.
@gizio1: Jeśli ma być wzrost sprzedarzy kart graficznych do grania z tych dwóch powodów to moż na przypuszczać że ci ludzi będą kupować więcej gier (...)
Ty sobie jaja robisz, prawda? :D Pokaż mi jakiekolwiek badania potwierdzające Twoją tezę, bo zwątpię w ludzką inteligencję :D
Ty sobie jaja robisz jak tak prostej rzeczy nie pojmujesz.
@gizio1: muszę Cię rozczarować :) Nie jeden i nie dwa razy swego czasu na potrzeby mojego byłego chlebodawcy badaliśmy rynek także pod tym względem - nie ma żadnego wzrostu, ponieważ przyrost nowego sprzętu NIGDY nie jest na tyle duży. Druga kwestia - na rynku jest - wreszcie! - jakaś równowaga co do wymagań gier, są tym samym lepiej przyswajalne i to nie nowe karty graficzne, ale ta równowaga wpływa na sprzedaż gier - więcej ludzi może pozwolić sobie na granie nie martwiąc się o wymagania. Nowe karty graficzne/procesory nie mają tu NIC do rzeczy. Także ze względu na swoje ceny. Wyłożysz 2000 PLN na nowego Radeona? Świetnie. Ilu jeszcze to zrobi? Jaką OGROMNĄ sprzedaż gier to wywoła? Do rzeczy mają natomiast: optymalizacja, równowaga i uważaj - jak najniższe wymagania sprzętowe. Proste?
Maleje przychód z gier komputerowych. Za to wzrasta sprzedaż konsol; mamuśki i dzieciaki masowo łykają Wii, trochę starsi gracze X360 i PS3 wraz z highendowym sprzętem do salonu bo oprócz tego, że da się pograć to zajebiście wygląda. Gry konsolowe przynoszą ogromne zyski; gry komputerowe ogromną ilość ściągnięć z torrenta. Gry komputerowe trzeba optymalizować pomiędzy Intela/AMD i ATI/NVIDIA, gry konsolowe tworzone są na docelową platformę. Grę konsolową wrzucasz do napędu i grasz, grę komputerową instalujesz, rejestrujesz i jeszcze musisz poustawiać żeby to chodziło jak ludzie. Podzespoły komputerowe im nowsze tym droższe, konsole tanieją. I gdzie tu miejsce na rozwój rynku?
Jasne, przewaga techniczna komputerów nad konsolkami jest ogromna, jednak goni w piętkę tracąc przy okazji rozrzutu sprzętowego i braku softu, który to należycie wykorzysta. Zaznaczam, że powyższe porównanie nie ma na celu wywyższania lub gnojenia czegoś. Takich gier jakich zawdzięczamy PC nie znajdziemy na żadnej konsoli, można u wymieniać bez końca; choćby Diablo, Baldur, Planescape, Half-Life czy Doom. Ale to było dawno, rynek w niczym nie przypominał rozszalałej bestii jaką jest teraz i albo na PCetach nastąpi wielka zmiana, albo ich znaczenie jako platformy do grania zostanie zmarginalizowane. Ja bym się skłaniał ku temu, żeby AMD i NVIDIA wzięły pod swoje skrzydła inne serie gier; podobnie jak się to ma z exclusive'ami na konsolach. A dobre prognozy? Ludzie wychodzą z kryzysu i znów zaczynają kupować.
@flagg: nie do końca się zgodzę. Problem nie leży w konsolach/pc, tylko w producentach gier pc, którym nie chce się odpowiednio zoptymalizować swoich produkcji i wyciągnąć maksimum z tego, co jest na rynku/co mają gracze.
Zobaczcie, jaka technologia siedzi w konsolach. To jest kilka lat wstecz. Teraz średni pc ma lepsze bebechy. Ale co z tego. Zobaczcie, ile wyciągają z tych układów konsol. A teraz pomyślcie, ile mogliby wyciągnąć z układów nawet średniej klasy pc, przecież to jest generacja do przodu. Generacja, której nie widać. Pecetowe granie potrzebuje zmian. Nie wiem, czy to dystrybucja cyfrowa, czy coś innego, ale to optymalizowanie i tworzenie musi zacząć się opłacać. Inaczej - pc przetrwa, ba, będzie, ale tylko przetrwa i tylko będzie. Niestety...
gizio1 - nie podniecaj się tak. Nowy sprzęt będzie się pojawiał, bo wymagania gier będą rosły. Co z tego, że będą to gry z konsol :)
aope --> minełeś się z powołaniem.
flagg --> niechce mie się wchodzić w wojenkę co lepsze konsole czy PC, ale widać że coś ci leży na wątrobie.
Napisze ci tylko od niechcenia że dziś nieudało mi się wrzucić gry do napędu (PS3) i zagrać ale o dziwo musiałem instalować, druga sprawa że na x360 ludzi nie mniej ściagają gier z torrenta niż na PC.
@gizio1: zmiażdżyła mnie Twoja riposta, łał! :D
druga sprawa że na x360 ludzi nie mniej ściagają gier z torrenta niż na PC.
Oj, kiepsko z czytaniem kiepsko. Zobacz na TPB ilu ludzi ściąga, choćby nawet po najpopularniejszym tytule i wtedy wypisuj farmazony :) Chyba, że to "podobnie" to mniej niż 1/10 tego, co ściągają ludzie na pc. Ale wtedy mamy odmienne pojęcie "nie mniej" :>
aope --> na x360 piractwo jest śladowe?
@gizio1: śladowe? Nie. Podobne do PC? NIE. W porównaniu do piractwa na pc, piractwo na x360 niemalże nie istnieje. I nie jest to "nie mniej".
Ostatnio pisali że milion x360 zostało zbanowanych, a to tylko ci co grali przed premierą, reszta która niespieszyła sie z ściąganiem została nie złapana.
Ci ,,przodownicy'' to jak w przypadku Pc tylko ułamek wszystkich piratów na x360 więc, jak piractwo może prawie nie istnieć?
Szczególnie że po ilości sprzedanych gier widać że x360 jest bardziej popularną platforma od PC.
Więc można przypuszczać że prawdopodobnych piratów na x360 jest nie mniej niż na PC
A to wszystko spowodowane jest tym że wychodzi nowy STALKER. Exclusiv na PC
gizio1--> to oni zbanowali tylko tych co grali przed premierą?? W ogóle jak odbywa sie to banowanie? To automatycznie się dzieje czy oni ręcznie szukają. A tak w ogóle to czemu nie ma takiego czegoś że od razu jak wykryje pirackiego xklocka to banuje.
@gizio1: Ty nie masz zielonego pojęcia o temacie :) Nie banowali ludzi, którzy grali przed premierą, ale ludzi, którzy mieli zmodyfikowany firmware w napędzie. A to dwie różne sprawy.
Jak może nie istnieć? Ależ istnieje. Ale jeśli patrząc na TPB widzisz, że na X360 topową grę pobiera 3000 osób, a na pc topową grę pobiera 32 000 osób, to jest 1/10. Nie ma żadnego porównania. I to nie są dane z kosmosu, tylko aktualne.
Szczególnie że po ilości sprzedanych gier widać że x360 jest bardziej popularną platforma od PC.
Więc można przypuszczać że prawdopodobnych piratów na x360 jest nie mniej niż na PC
Nie. Po prostu kupujących oryginalne gry na x360 jest więcej, chociaż sprzętu jest kilkaset razy mniej. I tak, to świadczy o poziomie piractwa. Ale pecetowego.
aope --> po pierwsze to niewiem co to jest TPB więc daruj sobie cyferki
@gizio1: nie żartuj sobie. Nie wiesz, co to jest The Pirate Bay? Najpopularniejszy torrentowy tracker na świecie? Obrońcy "wolności", o których bębni się w mediach? Zakładam, że nie skojarzyłeś skrótu ;)
@PSXFAN [12] -> No cóż, widać nie jestem normalny bo raczej nie zamierzam się przesiadać na konsole, nawet jak, a raczej jeżeli, ceny gier PC i konsolowych się do siebie zbliżą. Z jednego prostego powodu. Na PC gra mi się o wiele wygodniej i raczej ciężko będzie mnie przekonać, że na padzie gra się równie dobrze jak na klawiaturze i myszce. Parę razy próbowałem grać na padzie, np. w Dead Space, ale i tak po krótkim czasie wracałem do myszki i klawy.
A co do wyrażanej opinii przez niektórych, że sprzęt w PC'cie trzeba wymieniać raz do roku to są to bzdury. Obecnie posiadam dwu letni sprzęt, na którym spokojnie w większość (90%) gier w które gram, gram w 1600x1200 w najwyższych lub prawie najwyższych ustawieniach i raczej przez jeszcze przynajmniej rok nic nie będę wymieniał w podzespołach.
@Zales21: A co do wyrażanej opinii przez niektórych, że sprzęt w PC'cie trzeba wymieniać raz do roku to są to bzdury.
Racja, bzdury :) Od przynajmniej trzech lat nie trzeba wymieniać, ponieważ...
Obecnie posiadam dwu letni sprzęt, na którym spokojnie w większość (90%) gier w które gram, gram w 1600x1200 w najwyższych lub prawie najwyższych ustawieniach (...)
...no właśnie, ta równowaga, która jest i która sprzedaje gry. Nie sprzęt, a równowaga, bo i po co lepszy sprzęt, kiedy na starszym gry działają świetnie? To lepsze niż cyrki kilka lat temu, kiedy wymagania zmieniały się jak w kalejdoskopie i wtedy ten sprzęt trzeba było zmieniać. Tak jak teraz, jest chyba lepiej, prawda? :)
Prawda, przez konsole nie ma takiego postępu bo one nie uciągną świetnej grafy i nastała równowaga (a dokładniej brak rozwoju XD).
A gry będą kupowane gdy to będą dobre gry. Dobra gra zawsze się obroni. A że teraz wychodzi prawie sam chłam... To nic - dobre gry też będą wychodziły. Zawsze coś fajnego wyjdzie bo jest na takie coś popyt. Na szczęście w dobie internetu gdzie się gra masę godzin w MP jedna gra starcza na baaardzo długo (oczywiście jeśli to jest dobra gra - bo 90% gier się nawet nie opłaca ściągać a co dopiero kupować)
[40,42] --> z tym akurat się zgadzam i pisałem już o tym kilka dni temu
https://www.gry-online.pl/newsroom/microsoft-blokuje-milion-konsol-xbox-360/komentarze/z3bfc8?PAGE=1&N=
_MaZZeo --> gry na x360, PS3 i na najwyższych detalach na PC wyglądają podobnie z tego względu że programiści nie robią 3 gier tylko jedną (te same tekstury) i delikatnie dopasowója do kazdej platformy, PC pociągnie lepszą grafikę i większe rozdzielczości ale co z tego jeśli gry są na tym samym poziomie. W przypadku Pc niejest obecnie konieczna wymiana podzespołów, może przy powstaniu konsoli nowej generacji. Więc w pewnym stopniu architektura PC w dzisiejszych czasach na dłużej wystarcza niz z 2-3 lata temu gdzie widoczy był postep.
A co do samego procesora Cell - jest to bardzo mocny procesor ale trudny w programowaniu i majacy kilka słabych punktów ograniczających jego wydajność.
Niemniej jego moc można zobaczyć w Uncharted 2 - poziom graficzny jest na równi z Crysisem na very high. A to o czymś swiatczy i pozwala przypuszczać że za rok bedzie lepsza grafika na tym samym sprzecie.
Ale nadal uważam że wzrost sprzedaży sprzętu do grania może prognozować wzrost sprzedarzy softu na ten sprzęt.
analitycy...statystycy...socjolodzy...wszystko to jedno nic nie warte scierwo
takie prognozy moze wysnuc kazdy
analitycy...statystycy...socjolodzy...wszystko to jedno nic nie warte scierwo
No to "pięknie" mnie kolega podsumował ;-) Ale może jakieś konkrety ? No i tak na marginesie - te trzy zawody to nie mają ze sobą wiele wspólnego...
Co do tematu - w sumie nic nowego: kryzys się kończy, ludzie więc zaczną kupować sprzęt komputerowy. Fajnie - wzrośnie sprzedaż "hardware" (tym bardziej że część ludzi jest nakręcona hypem na DX11). Pytanie - jak to się przełoży na sprzedaż gier na PC ? Bo tutaj prostej analogii już nie ma - ci którzy ssali z torenta, nie przerzucą się nagle na oryginały "no bo wyszedł DX11". Ci którzy grali legalnie, nadal będą tak grać - wymienią tylko sprzęt.
tylko ostatnie dwie gry multi - CoD: Modern Warfare 2 oraz Dragon Age - pokazaly, ze w takie hity lepiej grac na PC - wygladaja znacznie ladniej (textury, szczegolowosc, rozdzialka, AA). Naprawde roznice widac golym okiem (a szczegolnie na 42 calach i odpaleniu MW2 600p vs na PC 1080p + AA). Roznica kosmiczna:).
aope - mylisz sie. na karcie graficznej za 200zl (asus 9600gso) CoD: MW2 dziala plynnie w FULLD 1080p 60gps wygladajac nieporownywalnie lepiej niz na konsolach, wiec Twoja teza o wyciskaniu rzeczy przez producentow jest bledna.
na moim q9300 i karcie 8800 gts mam z 50+fps na full detalach przy AAx2 w 1920x1080, grając w MW2
:)
W multi gram już na 1600x900 i wyłączonych efektach głębi ostrości i glowa, dla maksymalnej płynności i celu ułatwienia szybkiego dostrzegania przeciwników:D
W DA:O gram także w 1920x1080 i maks detalach i jedyne na co mogę narzekać to zwiększający się czas loadingu po parogodzinnej grze:)
Mam PC i PS3.
PS3 do gier "tylko na konsole" i tych, które wychodzą znacznie szybciej niż konwersja na pc (patrz: niestety Assassin's Creed 2), a pc do wszystkich pozostałych
Na rynku mamy swoisty duopol, czyli ATI-Nvidia, AMD-Intel. Obydwie ze sobą konkurują, ciągle się prześcigają. Intel zapowiedział procesory, które wyprą grafikę, na co Nvidia odpowiedziała technologią CUDA. Od ATI wyszły już karty z DX11, a Nvidia już się chwali, że zaraz wyda kartę jeszcze mocniejszą.
Sprzęt staje się coraz silniejszy, ceny tych starszych, a ciągle dobrych spadają, a gry... Gry pozostają na tym samym poziomie od paru lat.
Swoją drogą jest tu pewna zasługa konsol, ponieważ teraz opłaca się robić gry tylko na wszystkie platformy, a że twórcom nie chce się wyciskać ze sprzętu ile się da gry pozostają na poziomie platformy najsłabszej sprzętowo, czyli tutaj xbox (oj coś czuję, że teraz wszyscy konsolowcy się na mnie rzucą...)
Obecnie nowy sprzęt opłaca się kupować. Sprzęt dosyć tani i wystarczająco mocny. Sam sobie zaszalałem i nabyłem grafikę GTX275. Nie żałuję każdej wydanej złotówki i mam nadzieję, że będę mógł na niej grać dobrze przez parę lat.
@aope [40] -> Z jednej strony tak, to dobrze, ponieważ trzeba mieć mniejszy budżet na sprzęt. Ale z drugiej strony nie ma takiego rozwoju, na jaki platforma PC pozwala. I nie nazwałbym tego "równowagą" tylko narzucaniem tego przez rynek konsolowy i nie uważam tego za do końca "zdrowe".
I jak tu nie stwierdzić, że konsole nie hamują rozwoju technologicznego? (Ludzie mało zainteresowani się cieszą bo sprzęt, który wszystko uciągnie na maxa jest teraz śmiesznie tani; a Ci, którzy głównie wydają swoje pieniądze na kompa się burzą bo nie ma nadal ładniejszej gry niż Crysis).
Jednak jedna zaleta w tym opcjonalnie może istnieć - jeśli producenci gier nie będą już się prześcigać w tym 'która gra wygląda ładniej' (bo każdy ogarnięty gracz napisze, że miarą gry nie jest grafika a grywalność) a zajmą się czymś innym (np. fizyka lepsza niż w HL2, Crysis; fabuła chociaż na równi ze starymi cRPG; klimat jak w Gothic 2 (w Risen nie grałem jeszcze)); to możemy uznać to za postęp. Tylko nie piszcie mi tutaj o innowacyjnych kontrolerach (pies grający w Tony Hawk wymiata) bo sami widzicie co z tego wychodzi
Nie wieże analitykom chodź trzeba przyznać że komputery zaczynają wyprzedzać konsole