Click! przepraszał i naprawiał tę grę patchem. ToonCar przysporzył mi pierwszych siwych włosów
Zagrywaliśmy się w to z kumplem i naprawdę nam się podobało, najpierw mieliśmy demo. Potem jak dorwaliśmy pełniaka to już w ogóle wpadliśmy.
Naparzalismy w to z bratem majac po 7-8lat :) ahh stare czasy, spokojne, a teraz dzieciaki gadaja na glosniku w miejscach publicznych i jezdza na e hulajnogach 50/h po chodniku.
Ja jeździłem z górki na ulicy 50H na rowerze bez kasku XD Bez znaczenia pokolenie. My robiliśmy coś innego, oni robią tak, a że jesteśmy teraz doświadczeni i starsi, to nas to wkurza, i widzimy że to głupie zachowanie.
Był to i jest crap niestety. Przynajmniej potem jak Play to dodał do jednego z numerów to gra działała bez konieczności instalowania łatki :)
I przy okazji ponawiam apel o gry wyłącznie konsolowe w cyklu Retro Gaming
To teraz autor odkleił zapomnianą grę, w którą młóciłem wiele wiele godzin. Chyba mnie denerwowała ale jednocześnie coś sprawiało, że była chęć jeszcze jednego wyścigu :)
Tylko właśnie nie pamiętam czy było to wydanie z clicka (o ile było inne) bo nie kupowałem tego czasopisma. CDA 4ever :)
https://youtu.be/mLyzJIw0lMk?si=zS3T3VPPIs5r66q3
Jakby się tak zastanowić - ten patch był de facto crackiem. Był to chyba jedyny taki przypadek wśród czasopism z grami.
oj zagrywało sie kiedyś godzinami w ToonCar. A pamięta ktoś jeszcze tę ściganke gokartami. Pamietam że była jeszcze piłka nożna od tych samych twórców, z komicznym polskim komentatorem. Co ciekawe obie gry były wyprodukowane przez nasz rodzimy Techland. https://youtu.be/mySpNuQ2eC4?si=o8RfQc1NriRImcqF
Nie wiem, ale wiem jedno - zagrywałem sie w tę grę jak głupi za dzieciaka. Wiem że nie jest to dobra gra, ale mam do niej duży sentyment wiec prosze mi nie obrażać ;)
Hej, ToonCar to także nie jest dobra gra, tak obiektywnie patrzac.
To ja chyba w tamtych czasach, byłem mega uczciwy. Albo mnie(a raczej rodziców) nie było stać, albo nie chcieli mi kupić(chociaż dostawało się GTA 3 na urodziny w wieku chyba12-13 lat) I nie mogłem narzekać na ilość gier,chociaż pewne perełki z starszych czasów mi przepadły. Głównie z powodu ceny tychże, i tego rodzice nie zawsze chcieli ze mną jechać do większych sklepów. A i tak wybierałem klocki, bo komp był za słaby tak czy siak ;D
Ale wszystkie gry miałem albo kupione z sklepu, albo z gazetek. Chyba tylko dwa razy miałem grę od kogoś na płycie. Worms world party.roller coaster tycoon 2, i descent 3.
Najlepsze jest to, że jedynego wirusa przez tyle lat, złapałem od gry z gazetki XD Z Cdaction chyba. Totalny zonk.
W ogóle gry z płyt to czasami koszmar był. A bo płyta nie reaguje, albo instalowanie FEAR z 5 płyt to była zabawa, szczególnie jak komp ciągle nie wiedział którą płytę w końcu chce(chce ktoś, wersja z CD jeszcze ;D)
A Tooncar pamiętam, o dziwo u mnie nie było problemu z tą grą. I niby taka prosta i głupia gierka, a grało się godzinami, zupełnie jak w Lego racer.
Pamiętam to... najpierw grałem w demo które mnie bardzo wciągnęło i jak Click to dodał do gazety to nie mogłem się doczekać jak odpalę pełniaka w domu... wkrw był niesamowity jak się okazało że gra ma błąd i się nie uruchamia a żeby zadziałała to trzeba kupić kolejne wydanie Clicka... ale sama gra miodna... niby prosta a wciągająca bardzo
Grałem w Toon Car i później Toon Quad. Świetne gry. Z braćmi na podzielonym ekranie spędziliśmy przy tym dziesiątki godzin :)
Graliśmy z kolegami w 4 osoby. Najwięcej śmiechu było jak ktoś puścił niebieską rakietkę, która potrafiła zmienić cel gdy ktoś wyprzedził pierwszego :D Świetny patent.
pamietam :D
kupowalem clicka i mialem ten sam problem.
a gierka sama w sobie bardzo fajna. lubie taki klimacik , dodatkowo fajnie sie grało na podzielonym ekranie.