Już niedługo do gier z serii Rock Band trafi Chinese Democracy, najnowszy studyjny album zespołu Guns N’ Roses. O fakcie tym poinformował Axl Rose, lider legendarnej formacji, w niedawnym obszernym wywiadzie udzielonym serwisowi Billboard. Producent gry, Harmonix, bardzo szybko potwierdził te doniesienia.
gry
Daniel Kazek
7 lutego 2009
Czytaj Więcej
slaby ten album... nie ma co sobie glowy zawracac.
akurat te kawalki, ktorych mozna posluchac w radiu sa calkiem calkiem, moze fun bedzie;)
Guns 'n Roses skonczylo sie w momencie gdy odszedl Slash. Ten album (tak samo jak aktualne koncerty) to totalna porazka napewno nie kupie tej plyty. Naprawde jest wiele innych fajniejszych utworow do grania. Tu widac wyraznie komercje (wstawimy zespol o renomownej nazwie i napewno tlumy go kupia - Nienawidze tego)
Kwestia gustu. W mediach recenzje tej płyty są podzielone - jedni uważają, że to szmira, inni, że kawał świetnego hardrocka. I moje zdanie należy do tych drugich. To nie jest Apetyt na Destrukcję, ale utwory "Catcher in the Rye", "Better", "Scraped", "Prostitute" i tytułowy są warte uwagi. Przesłuchajcie nim skomentujecie. Z chęcią zagrałbym Buszującego w Zbożach.
Popieram Sendel - No Slash = No Guns. Axl wygląda jakby "chciał a nie mógł", Bumblefoot pasuje do niego jak sh|t do nosa.
heh Catcher in the Rye fajna książka:)
Chudy The Barbarian => a wiesz, że rodzice pewnie cię spłodzili przy "Don't Cry".
To nie jest zła płyta, tyle że powinna wyjść pod inną nazwą. Jak się coś nagrywa przez 15 lat, to ludzie oczekują arcydzieła. Chinese Democracy nie miało szans spełnić oczekiwań. Zwłaszcza, że fani Gunsów to w większości 30 latki, które zdążyły przeżyć od czasów ich starych płyt kilka rockowych rewolucji.
Jak się coś nagrywa przez 15 lat, to ludzie oczekują arcydzieła.
Ja spodziewałem się crapu i się pozytywnie rozczarowałem. "Chinese Democracy" podchodzi mi bardziej niż "Use Your Illusion".
Może wszyscy którzy wolą Slasha przestawią się na Velvet Revolver? Nowe GN'R nie potrzebuje waszego lamentu.
VR to takie stare GN'R tylko że bez Axla - i co, wolicie taką muzykę? Stary, dobry rock'n'roll, tylko wtórny i bez żadnej innowacji. Jeśli tak chcecie Slasha, to go ahead.