Twórca o pseudonimie WhistlinDiesel chciał dołączyć do grona osób pozwanych przez Ferrari. W wyniku tego przypadkowo spalił auto warte prawie pół miliona dolarów.
Ferrari lubi sądzić się ze swoimi klientami. Na przestrzeni ostatnich lat było kilka głośnych spraw, w której włoski producent wytaczał sprawy osobom rzekomo godzącym w dobry wizerunek marki. Internetowy twórca o pseudonimie WhistlinDiesel postanowił również dołączyć do grupy pozwanych przez firmę. W efekcie tego spalił on warte 400 000 dolarów (ok. 1 600 000 zł) Ferrari F8 Tributo.
Twórca pół roku temu kupił wspomniane auto z jednym zamierzeniem – używać je niezgodnie z wytycznymi producenta. W tym celu poddawał je wielu ekstremalnym próbom. Używał go między innymi do wędkowania oraz offroadu. Dodatkowo upiłował on lusterka boczne.
Podczas jednego ze swoich filmów sytuacja wymknęła się jednak spod kontroli. Twórca jeździł Ferrari F8 Tributo po polu. W pewnym momencie pojazd z bliżej nieokreślonych przyczyn stanął w płomieniach. Ostatecznie ogniem zajął się również drugie auto wykorzystywane przez ekipę.
Jeśli jesteście zaciekawieni, jak potoczyła się akcja, to całość możecie obejrzeć poniżej.
Na ten moment swoje niezadowolenie wyraziło jedynie część osób oglądających film. Zarzucili oni autorowi między innymi nieodpowiedzialność oraz brak poszanowania dla pieniędzy. Co jednak z Ferrari? Pozostaje oczekiwać na ewentualny pozew.

Autor: Agnieszka Adamus
Z GRYOnline.pl związana od 2017 roku. Zaczynała od poradników, a teraz tworzy głównie dla newsroomu, encyklopedii i promocji. Samozwańcza specjalistka od darmówek. Uwielbia strategie, symulatory, RPG-i i horrory. Ma też słabość do tytułów sieciowych. Spędziła nieprzyzwoicie dużo godzin w Dead by Daylight i Rainbow Six: Siege. Oprócz tego lubi oglądać filmy grozy (im gorsze, tym lepiej) i słuchać muzyki. Największą pasją darzy jednak pociągi. Na papierze fizyk medyczny. W rzeczywistości jednak humanista, który od dzieciństwa uwielbia gry.