CD Projekt Red zbroi się przed Wiedźminem 4 i Cyberpunkiem 2. Wielu byłych deweloperów powraca do studia
Fajnie, że wracają członkowie starej ekipy. Ale nadal nie ma z czego się cieszyć. Mary Kenney - specjalistka od "inkluzywności i reprezentacji mniejszości", w przeszłości współpracowniczka Sweet Baby Inc - nadal jest tam zatrudniona jako "senior writer". Logo CDPR nadal jest tęczowe, w końcu mamy "miesiąc dumy". Przez lata z tej firmy uciekło znacznie więcej pracowników niż teraz do niej wraca (pic related).
Wiele niegdyś świetnych studiów developerskich zostało zniszczonych przez tęczową zarazę i poprawność polityczną, zatrudnianie z klucza inkluzywności zamiast z uwagi na umiejętności. Na razie nic nie wskazuje aby CDPR miał podzielić ich los, ale i tak kolejne ich gry będę traktował z ogromną dawką ostrożności.
Fajnie, że o tym piszecie. To bardzo ważna informacja, podbuduje to morale i pewnie inwestorzy będą spokojniejsi.
Tylko, kurde jedna rzecz mi nie pasuje, bo widzicie, gdy do CDPR doszły osoby z Ubisoftu, między innymi pracujące przy flopach pokroju Outlaws czy ex CM (o słabej reputacji) i cała reszta innych odpadów, z innych ich "hitów" to nic nie pisaliście.
A no tak, już wiem czemu.
No tak, bo odejścia weteranów CDPR były dosyć głośne, zrobiło to nie lada ruch na stronie, nawet trzymaliście stronę CDPR, które atakowało tych, którzy powiedzieli światu tę informację.
Mało tego jeden z garniturów z CDPR (ten, który paradował z tęczowej koszulce) zrobił z siebie błazna na cały świat.
Publicznie ośmieszył oraz okłamał ludzi, tylko by uspokoić inwestorów.
A teraz, żeby, podlizać się CDPR piszecie o "wielkich" powrotach kilku osób z kilkudziesięciu/kilkuset.
Równie dobrze to może być nie prawda, zasłona dymna, bo CDPR i ich szefostwo nie raz okłamało ludzi.
Tylko pytanie kto.
Np. jak ludzie od technikaliów to co w tym złego? Outlaws jest nudne, ale technicznie zrealizowane całkiem dobrze z tego co czytałem.
Tak wiec wszystko zależy kto, ale co ważniejsze kto odpowiada za projekt, zarządzanie czy szeroko pojęto wizję. W tak wielkich projektach 80% ludzi to zwykli wyrobnicy nie mający specjalnego wpływu na kierunek projektu.
No właśnie, pytanie kto i z jakiego studia do jakiego studia ?
CDPR ma główne studio zajmujące się Wiedźminem 4 w Warszawie, żaden z oddziałów Ubisoftu, nie był nawet blisko Warszawy...
Więc jest szansa, że do tego amerykańskiego... Amerykanie ogólnie nie potrafią w gry, robienie tam studia było trochę strzałem w stopę, więc ktokolwiek tam przyjdzie, to nazbyt produktywny nie będzie...
A co do weteranów CDPR, to należałoby się zastanowić, czy oni tez nie pracowali nad flopami... Skoro wrócili... Flopów teraz mnogo. I to nie tylko Flopów z powodu słabej jakości gry, jest sporo takich, które straciły inwestora, chociaż mogły okazać się hitem... Bo nigdy nie wiadomo...
Gry Ubisoftu technicznie są na najwyższym poziomie. Problem tylko z fabułą, a ta zdaje się, jest już gotowa do nadchodzącego Wiedźmina...
W Ubisofcie jednym z nielicznych studiów niedawno rozwiązanych, byli twórcy Prince of Persia... Które złe nie było, tylko się za słabo sprzedało...
Rozpatrywanie indywidualnych developerów też nie ma większego sensu. Mało to było przypadków, gdzie "weterani Blizzarda, BioWare czy innego Rockstara" tworzyli własne studia i projekty, a potem bankrutowali, bo nikt nie chciał ich dzieł kupować? Zobaczcie jak potoczyły się losy Glena Schofielda, rzekomego ojca serii Dead Space, albo Cliffa Bleszinskiego uznawanego za ojca serii Gears of War, albo Johna Romero po odejściu z idSoftware.
SWOutlaws - przynajmniej w chwili premiery - miało maksymalnie zwalone mechaniki, technicznie pozostawiało wiele do życzenia (postać potrafiła nawet zgubić broń zmieniając pozycję), a samo w dobie było nudne.
Pytanie czemu np. Outlaws wyszło słabo - przez indolencję pracowników czy debilne decyzje managementu? Może pracownicy pod innym zarządem jednak wypuszczą coś dobrego? Może się podszkolą? To nie jest wyryte w kamieniu.
I to jest dobra wiadomość!
Gry robią ludzie a nie logo pod którym się je tworzy dlatego dobrze, że doświadczeni twórcy wracają
A propos tego newsa, że CDPR nadal są LGBTQ+ friendly, to powinni się jak najszybciej odciąć od tego chorego, tęczowego popapraństwa, bo zaszkodzą tylko tytułowi, a normalni ludzie, których jest 99%, będą zniesmaczeni tym, co potencjalnie może się tam czasami pojawić. Uniwersum Wiedźmina nie może być skalem takim gunwem
No i fajnie, to tylko zwiększa szanse na sukces :).
A gdzie te szury co przy serii artykułów o grze "twórców Wiedźmina" pisali, że się CDPR skończył, że prawdziwy zespół to już tylko buntownicze wilki a redzi to same tęcze itp. Po miernym gameplay trailerze gry o wampirach i wyrywającym z kapci tech demie W4 hejterskie mordki przymknięte a ogonki podkulone? Okazuje się, że robienie tych gier to nie taki prosty biznes. Do premier obu gier daleko ale chyba nawet upocona zośka nie postawi teraz grosza na to, że gra o wampirach przebije przygody Ciri.
Mnie średnio obchodzi kto robi grę, ważne jaką jakość gra oferuje końcowo. Jednak - przeczytałem na tej stronie, że współtwórcy TW3 robią grę o wampirach (więc z pewnością nie będą robić TW4), a info typu „Mary Kenney - specjalistka od "inkluzywności i reprezentacji mniejszości", w przeszłości współpracowniczka Sweet Baby Inc - nadal jest tam zatrudniona jako "senior writer" nie jest pocieszające. Raduje natomiast fakt, że muzykę do czwórki będzie robić ta sama osoba, która robiła ją do cz.3.