Zdezorientowany pracownik sklepu w Polsce podzielił się w sieci historią o starszej pani, która kupowała masę kart podarunkowych Steam. Niestety najpewniej chodziło o oszustwo.
gry
Zuzanna Domeradzka
4 sierpnia 2025
Czytaj Więcej
Ale skoro ci ludzie dają jej pieniądze na zakup bonów to gdzie tu oszustwo, skoro ta babcia nie płaci swoimi pieniędzmi?
Ja bym raczej powiedział, że to było pranie pieniędzy metodą na słupa. Ktoś zarobił pieniądze nielegalnie i przelał je babci. Babcia kupiła za te pieniądze (kartą) doładowania i przekazała je oszustom. Oszuści legalnie sprzedali karty np. na g2a czy kinguin. Dostali za to legalne pieniądze. W razie czego siedzieć pójdzie babcia bo dostała nielegalne pieniądze i nielegalnie je wydała, a pewnie też przy okazji się na tym wzbogaciła (raczej z dobrej woli by tego nie robiła).
Ale skoro ci ludzie dają jej pieniądze na zakup bonów to gdzie tu oszustwo, skoro ta babcia nie płaci swoimi pieniędzmi?
Ja bym raczej powiedział, że to było pranie pieniędzy metodą na słupa. Ktoś zarobił pieniądze nielegalnie i przelał je babci. Babcia kupiła za te pieniądze (kartą) doładowania i przekazała je oszustom. Oszuści legalnie sprzedali karty np. na g2a czy kinguin. Dostali za to legalne pieniądze. W razie czego siedzieć pójdzie babcia bo dostała nielegalne pieniądze i nielegalnie je wydała, a pewnie też przy okazji się na tym wzbogaciła (raczej z dobrej woli by tego nie robiła).
A jaki byłby sens w takim działaniu? Przecież mogli sami kupić takie karty, skoro i tak byłoby to zapewne za gotówkę. Zastanów się chwilę, przecież nikt by jej nie przelewał żadnej kasy, bo przelewy zostawiają ślady. To typowe wyłudzenie, a za karty płaciła swoimi pieniędzmi.
Więcej śladów zostawiasz w pierwszej osobie niż w drugiej. Babcia jest na kamerach i paragonach. A przelewów z fikcyjnych kont nikt nie namierzy.
Nie jesteś najostrzejszą kredką w piórniku. Dzisiaj każdy sklep ma kamery a gotówka jest monitorowana. Pieniądze łatwo zarobić na nielegalnej działalności ale trudno je wydać. Nie dostawała przelewów tylko gotówkę do ręki. I jak widzisz wydawanie kilku tysięcy dolarów dziennie na doładowania Steam z miejsca wzbudza zainteresowanie. Reasumując zwykłe pranie forsy i wszystko w temacie. Ten sam sposób co handel przedmiotami w grach mmo.
FSB znowu nadaje widać od razu, że nie bardzo wiesz o czym piszesz. Ktoś robiłby sobie tyle zachodu, by zrobić taki numer wiedząc, że babcia od razu wsypie zleceniodawców w razie wpadki? Przecież to absurd, bo to nawet nie jest żadne pranie kasy, tylko jakieś cyrki, nie mówiąc już o tym, że wzbudza zbyt duże zainteresowanie osób postronnych. Pranie pieniędzy polega na tym, by stworzyć pozór, że kasa pochodzi z całkowicie legalnego źródła, a tutaj nic takiego nie miało miejsca. Jest wiele znacznie bezpieczniejszych i dyskretniejszych metod. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby ta historyjka była zwyczajnie zmyślona, tak jak wiele opisywanych tutaj. W końcu to reddit, czyli mekka zmyślonych historyjek.
Ale skoro ci ludzie dają jej pieniądze na zakup bonów
Nikt babce nie dał ani grosza.
Przecież masz w tekście, że baka pracownikowi powiedziała, że pewni ludzie dali jej kasę, by poszła i kupiła te kody.
Za darmo tego też pewnie nie robiła, bo niby z jakiej paki.
Klasyczne pranie kasy i tyle. Mieli kasę z jakiegoś innego nielegalnego obrotu, więc wpadli na taki pomysł, by je wyprać.
141mln w ciągu roku oddali przestępcom oszukani...tak łatwo i dużo pozwala się zarabiać tak niehonorowemu frajerstwu wykorzystującemu słabsze jednostki w społeczeństwie. A ludzie mają pracować za parę tysięcy złotych miesięcznie...wśród takich co nakradli i mają więcej niż oni pracujący legalnie. Coś tu poszło nie tak :)
Jest coraz więcej tego typu złodziei i oszustów również dlatego, że uczciwa praca jest najbardziej nieopłacalna ze wszystkich źródeł przychodu.
Starsza pani mówiła, że dawali jej pieniądze, ale może być też tak, że oszukiwali ja i tylko rzekomo przekazywali te pieniądze. Pranie pieniędzy to najbardziej prawdopodobna sytuacja, ale warto pamiętać że starsi ludzie też nabierają się na fałszywe strony co wyglądają jak strona banku i fałszywe przelewy niestety.
Coś mi się tu nie klei.
Karty steam w Polsce są sprzedawane w złotówkach a nie w dolarach.
"Babcia z Polski", "Pracownik sklepu w Polsce" a kwota w $.
Pewnie dlatego, że to post na reddit, międzynarodowej społeczności, więc żeby ułatwić im zrozumienie OP dokonał konwersji.
Bo to zmyślona bajeczka, nie pisze się artykułów z jakiegoś kraju i zmienia walutę której się używa, tylko podaje zamienioną kwote później, czyli wydała babcia 500 zł to obok w nawiasie (135$) a że to idiota bot pisał, to wyszło że mamy w Polsce dolary.
Brzmisz jak ktoś kto nie siedzi na zagranicznych forach.
Wszystko podajesz w dolcach albo w euro bo do tego ludzie są w stanie się odnieść.
Nikogo nie interesuje ile to jest PLN, chyba, że jest to potrzebne w konwersacji, a z reguły nie jest.
Cała historia grubymi nićmi szyta jak większość historii z redita, w polskim sklepie babcia płaci dolarami które dostała do ręki przed sklepem a sprzedawca dopiero po jakimś czasie kiedy babcia dwa razy dziennie przychodziła na te zakupy stwierdził że oj coś tu nie halo bo...... płaciła mu dolarami???
A myślałem że tylko na spiderwebie takie odkrywcze artykuły piszą. Oj GOL sądzicie na psy..
Gość przekonwertował PLN na $ aby anglojęzyczny Reddit lepiej zrozumiał.
Zakładając oczywiście że cała historia nie została zmyślona. OP przez 6 lat istnienia konta napisał tylko 1 komentarz, a tu nagle zrobił post o tej babci i super aktywny się zrobił w komentarzach ;)
Co do kondycji GOLa, PPE i generalnie prasy growej się zgadzam. Zamiast pisania recenzji gier to kopiują dziwne posty z Reddita. Nie popieram, ale ich rozumiem. Jest kasa z kliknięć i komentarzy? Jest. Koszt napisania takiego pseudo artykułu jest znacznie niższy niż napisania porządnej recenzji gry? Oczywiście. Czyli jak zawsze chodzi o $$$ (PLN aka złotówki jakbyś dalej nie kumał ;) ).
Jeżeli babcia dostaje $ na karty, to jakie tu oszustwo ? Bajka bez składu i ładu, wymyślona przez SI bota grażynke.
Pracuję w Empiku i owszem dochodzi do wielu takich oszustw i to nie tylko na karty do Steama. Często oszuści podszywają się pod jakiegoś znajomego, bądź nawet bliską rodzinę. Proszą np o pomoc w rejestracji czegoś i potrzebują do tego takiego doładowania. Całkiem niedawno przyszła do mnie klienta i chciała właśnie doładowanie do Steama, ale sama miała kilka pytań. Ostatecznie pokazała mi wiadomości od "znajomego", który rzekomo potrzebował doładowania Steam, aby zalogować się do iTunes... Ostatecznie powiedziałem klientce, że najprawdopodobniej to oszustwo. Na początku nie chciała uwierzyć, dlatego zaproponowałem jej żeby zweryfikowała, czy to na pewno jej znajomy. Zrobiła kilka telefonów i okazało się, że ten znajomy zmarł miesiąc wcześniej... Sprawa została zgłoszona na policję.
Mojej żonie ktoś ostatnio przejął Messenger a i wysyłał podaj mi bliska jej kumpela się nabrała a kilka osób by wpłaciło po 1800 zł, ale z tą historią to nie bardzo rozumiem co robili jak to była jedna osoba
Babcia w Polsce przychodzi do sklepu i płaci dolarami za karty podarunkowe na Steama. Tia...