Autor Fight Clubu sarkastycznie komentuje chińską cenzurę
Autor oryginalnej powieści Podziemny krąg Chuck Palahniuk skomentował niedawną aferę dotyczącą chińskiej cenzury i zakończenia filmu.

Chuck Palahniuk, autor powieści, na podstawie której David Fincher nakręcił Podziemny krąg, przedstawił swoje stanowisko w sprawie chińskiej cenzury i zakończenia filmu. Jak się okazuje, pisarz nie jest aż tak krytyczny w stosunku do ocenzurowanej wersji filmu, jak reszta świata. Palahniuk podzielił się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych, a konkretnie na Twitterze, gdzie w jednym z postów umieścił sarkastyczny komentarz:
Bohater jest osądzony, trafia do szpitala psychiatrycznego. Ekstra. Sprawiedliwość triumfuje, nic nie wybucha. Finito.
W późniejszym wywiadzie z TMZ Chuck Palahniuk zaznaczył jednak, że nowy finał jest bliższy jego pomysłowi na zakończenie książki, a jedyne co go wyróżnia, to triumf sprawiedliwości:
Jak na ironię, Chińczycy trochę przybliżyli film do tego, co napisałem.
Palahniuk zwrócił też uwagę na podwójne dno tej sytuacji - Amerykanie są zbulwersowani chińską cenzurą filmu, ale jednocześnie sami zakazują jego książek na terenie USA:
To ciekawe, że moje powieści są zakazane w wielu miejscach. W Teksasie nie mogą na przykład trafić do bibliotek zakładów penitencjarnych. Wiele szkół publicznych i prywatnych też z nich rezygnuje. Ale, gdy tylko Chińczycy potną film, robi się z tego afera.
Komentarze Chucka Palahniuka nawiązują do głośnej sprawy wywołanej chińską cenzurą. Film Podziemny krąg trafił na jedną z tamtejszych platform streamingowych, lecz w okrojonej formie. Zamiast oryginalnego zakończenia widzowie zobaczyli planszę z opisem rzekomych dalszych losów bohaterów.
Film:Podziemny Krąg(Fight Club)
premiera: 1999dramatthrillerkomedia
Komentarze czytelników
SzczurwysynDoo Junior

"W Teksasie nie mogą na przykład trafić do bibliotek zakładów penitencjarnych."
Jestem w trakcie czytania Ranta i co jak co, ale Palahniuk chyba nie powinien być zdziwiony tym, że jego twórczość, która ostro ciśnie po systemie jest zakazana w miejscu, w którym ten system jest wpompowywany pod nazwą "resocjalizacja" :D
Tak czy siak mam nadzieję, że przez tą akcję z Fight Clubem więcej osób zainteresuje się książkami tego pisarza, bo naprawdę warto.
zanonimizowany768165 Legend
Ta „chińska cenzura" wypada lepiej niż swoboda w "freedom land" za oceanem, gdzie zakazują 1984 i Mausa...