ASUS i MSI przedłużają gwarancję na monitory OLED, także na wypalone matryce
Aby zachęcić do zakupu monitorów OLED, jedni z największych producentów sprzętu próbują rozwiać obawy o wypalanie matryc. Przedłużają gwarancje na część swoich modeli, nawet do trzech lat.

Monitory OLED stają się coraz bardziej popularne. Gracze doceniają ich zalety i przewagi techniczne nad panelami IPS, TFT i VA. Niezmiennie jednak wielu obawia się dość istotnej wady, dotyczącej technologii diod organicznych (szczególnie irytującej, ponieważ pojawia się z czasem). Mowa o wypalaniu matryc, czyli tworzeniu się stałych „powidoków”, np. cieni interfejsu. Aby zachęcić do zakupu ASUS i MSI zdecydowały się przedłużyć okresy gwarancyjne na swoje ekrany OLED, wliczając w bezpłatne naprawy także ich widoczne wypalanie.
Dłuższe gwarancje od MSI i ASUS-a
Jak informuje serwis NotebookCheck, zarówno ASUS, jak i MSI niepostrzeżenie przedłużyły gwarancje na niektóre swoje monitory OLED. Urządzenia pierwszej firmy, przy których zakupie uprzednio oferowano rok gwarancji, teraz objęte są 24-miesięcznym okresem serwisowania. Dotyczy to modeli ROG Swift OLED PG27AQDP, ROG Swift OLED PG32UCDM, ROG Swift OLED PG39WCDM oraz ROG Swift OLED PG49WCD.

MSI z kolei postanowiło przedstawić konkurencyjną ofertę dla modeli: MAG 271QPX, MPG 271QRX, MAG 321UPX, MPG 321URX, MAG 341CQP, MEG 342C i MPG 491CQP. Przy czym MSI przedłuża okres bezpłatnych napraw aż do trzech lat. W warunkach tych zmodyfikowanych gwarancji, przewidziano także nierównomierne zużywanie się matrycy, więc jeśli zauważymy coś takiego w toku czasu trwania gwarancji, producent dokona nieodpłatnej naprawy.
MSI uzna wypalanie za wadę, gdy różnica jasności wyniesie 3,5% w co najmniej połowie szarych obszarów kolorów i program MSI OLED Care pozostaje aktywny. To narzędzie dba o matrycę, wykrywając statyczne elementy i automatycznie reguluje ich jasność. Więcej szczegółów pod tym linkiem.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!