Komentarze do wiadomości: Aktorzy nostalgicznego hitu kupionego przez Netflix odsłaniają tajniki sceny walki

Żenujące. Szczególnie sama choreografia, która próbuje udawać walkę uliczną używając np. łokci, gdy aktorzy ledwie sobie radzą z rękami. A poza tym dobra choreografia nie zapomina, że najczęściej po dobrym trafieniu jest game over (co dobrze widać w walkach np. 4vs4, czy 6vs6), po sierpie w 1:10 byłby drugi sierp, front kick, gleba i kujawiaczek ;-) (a jest czekanie aż przeciwnik odzyska trzeźwość). Można by wymieniać i wymieniać, choreografów powinno się zwolnić i zatrudnić innych, jeśli będzie kolejny sezon.

Inna sprawa, że gdyby aktorzy przez cały okres kręcenia filmu poświęcili 2 godziny dziennie na prawdziwe i wyczerpujące treningi, to by to mogło wyglądać nieco lepiej nawet przy tak słabej choreografii.

Owszem, "oryginał" nie jest lepszy, nawet pod tym względem jest gorszy (garda jest przekomiczna), ale jednak mogli się trochę bardziej postarać w serialu.

PS. Ale tak poza tym to serial ogląda się dość przyjemnie, ot naiwna historyjka będąca na swój sposób kopią filmów. Do odmóżdżenia przy kolacji ;-).