filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 9 lipca 2021, 12:56

autor: Karol Laska

Agnieszka Holland o platformach streamingowych - to „czarne dziury” zarządzane przez algorytmy

Popularna i utytułowana polska reżyserka Agnieszka Holland dała o sobie znać podczas tegorocznego Festiwalu Filmowego w Cannes kontrowersyjną wypowiedzią na temat platform streamingowych pokroju Netfliksa, HBO GO i Amazona Prime Video.

W SKRÓCIE:
  1. Agnieszka Holland, znana polska reżyserka, pokusiła się o krytykę sposobu działania platform streamingowych;
  2. reżyserka podkreśliła, że te zarządzane są przez algorytmy, które całkowicie ignorują warte uwagi filmy niezależne;
  3. mocne słowa Holland spotkały się z dość głośnym odzewem pozostałych reprezentantów branży filmowej.

Od 6 lipca trwa Festiwal Filmowy w Cannes 2021, czyli jedno z najbardziej elitarnych i spektakularnych świąt X muzy, podczas którego na południowym wybrzeżu Francji zbierają się twórcy, gwiazdy i widzowie z całego świata w celu obejrzenia najważniejszych kinowych premier danego roku. Wydarzenie to obfituje zawsze w szereg ciekawych wywiadów, a co za tym idzie – kontrowersyjnych stanowisk i wypowiedzi. Tym razem całą branżą filmową lekko wstrząsnął komentarz uznanej polskiej reżyserski Agnieszki Holland w sprawie platform streamingowych.

Artystka słynie z kinofilskiego podejścia do swojego zawodu, od zawsze komplementując doświadczenie obcowania z filmowym dziełem. Docenia również sposób, w jaki X muza rozwinęła się dzięki platformom VOD, ale niepokoi ją pewien fakt z nimi związany. Zauważa, że zarówno Netflix, HBO, jak i Amazon Prime Video nie promują wystarczająco głośno produkcji niezależnych, przez co te szybko przepadają w odmętach Internetu, a widzowie nie mają okazji się z nimi zapoznać. Winę za taki stan ponoszą w jej opinii źle skonstruowane algorytmy oraz brak jakichkolwiek kuratorów segregujących treści przekazywane na platformach streamingowych (via Deadline). Holland mówi:

[Platformy streamingowe – dop. red.] stały się czymś w rodzaju wielkiej, nienadzorowanej czarnej dziury, w której nasze najbardziej wrażliwe i osobiste projekty mogą zniknąć, a następnie raz na zawsze przepaść. Platformy VOD są świetne, ale zarządzają nimi nie kuratorzy, a algorytmy. Potrzebujemy prawdziwych opiekunów, festiwali, akademii, krytyków. Potrzebujemy producentów, którzy będą walczyć o odnalezienie treści wyjątkowych, rzadkich, ambitnych i wymagających.

Musimy zadać sobie pytanie, jak bardzo nasza publiczność, społeczeństwa, kraje i my sami potrzebujemy kina, które ma bardzo silną tożsamość. A jestem pewna, że bardzo go potrzebujemy. Nie mam wątpliwości – nie możemy zastąpić znajdowania filmów i seriali na platformach silnym doświadczeniem przebywania razem w ciemnym pokoju i wspólnego oglądania w towarzystwie dzielonych emocji.

Agnieszka Holland o platformach streamingowych - to „czarne dziury” zarządzane przez algorytmy - ilustracja #1
Holland tworzyła już dla platform streamingowych – nakręciła chociażby netfliksowe 1983.

Powyższa wypowiedź Holland została odebrana przez część środowiska filmowego za mocno krytyczną względem platform streamingowych, choć nie do końca wiadomo, jakie były faktyczne intencje reżyserki. Jeden z czołowych producentów wytwórni Constantin Film, Martin Moszkowicz, uważa perspektywę Holland za błędną, podkreślając, że winę za aktualny stan kinematografii ponoszą nie giganci VOD, a pandemia koronawirusa. Moszkowicz uważa firmy pokroju Netfliksa za bardzo przyjazne względem wytwórni i skore do współpracy.

Należy pamiętać, że Holland nieraz współpracowała z przedsiębiorstwami zarządzającymi treściami na żądanie. Odpowiadała między innymi za pierwszy polski serial oryginalny Netfliksa pod tytułem 1983. Ten spotkał się co prawda z dużą krytyką, której artystka nie przyjęła za dobrze, choć śmiemy wątpić, że to jakkolwiek wpłynęło na jej kontrowersyjną opinię na temat VOD. Zgadzacie się ze słowami reżyserki, czy też nie? Podzielcie się swoim stanowiskiem w komentarzach.

  1. Strona internetowa Festiwalu Filmowego w Cannes

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej