6 minut dookoła Ziemi - kosmiczna sonda Parker pobiła rekord prędkości
Sonda solarna Parker ustanowiła nowy rekord prędkości. Przelatując w pobliżu Słońca poruszała się z prędkością ponad 635 tys. km/h. To wielka szybkość, ale nadal niewiele, jeśli poważnie myślimy o eksploracji innych systemów gwiezdnych.

Wysoka prędkość zwykle kojarzy nam się z supersamochodami, pociągami ekspresowymi, ewentualnie z naddźwiękowymi myśliwcami. Jednak przy tym, co potrafią osiągnąć statki kosmiczne, wspomniane wcześniej pojazdy wydają się być zupełnie powolne. 635 266 km/h – oto prędkość, z jaką poruszała się sonda Parker Solar Probe, podczas przejścia przez peryhelium orbity wokółsłonecznej.
Rekordowy Parker
Parker to bezzałogowy pojazd kosmiczny, który został wysłany w przestrzeń kosmiczną w 2018 roku. Jego zadaniem jest badanie powierzchni Słońca, dlatego krąży wokół niego. Jego orbita jest eliptyczna, posiada punkt bliższy (peryhelium) powierzchni gwiazdy i dalszy (aphelium). Podczas zbliżania się do tego pierwszego, sonda przyspiesza, a następnie po minięciu peryhelium zaczyna zwalniać.

We wrześniu tego roku Parker mógł dodatkowo skorzystać z asysty grawitacyjnej Wenus, co pozwoliło zwiększyć jego prędkość. W 2024 roku przelot będzie jeszcze bliższy powierzchni Słońca (6,16 mln km odległości), a co za tym idzie, może paść kolejny rekord prędkości pojazdu skonstruowanego ręką człowieka. Przy pędzie, jaki osiągnął Parker w tym roku, okrążenie Ziemi zajęło by mu zaledwie 6 minut.
Te 635 tys. km/h to bardzo dużo, ale stanowi zaledwie 0,05% prędkości światła (która próżni wynosi 1 079 251 200 km/h). Choć nasze osiągnięcia kosmiczne czasem nam imponują, to porównanie pokazuje, że dużo nam jeszcze brakuje do osiągnięcia statusu nacji podróżującej pomiędzy systemami planetarnymi. Do tego potrzebne będą prędkości przynajmniej bliskie pędowi światła, a najlepiej odkrycie sposobu na ominięcie przestrzennych zasad fizyki.