TikTok zagraża dostawom amunicji na Ukrainę

Ukraina walcząca z najeźdźcą wymaga wszelkiego możliwego wsparcia, a przede wszystkim uzbrojenia oraz zużywającej się szybko nowoczesnej amunicji. Tymczasem dostawy pocisków mogą być zagrożone z powodu… TikToka.

Powiązane:YouTube jak Netflix; dostanie animację na starcie

Norweska grupa Nordic Ammunition Company (w skrócie Nammo), będąca jednym z największych europejskich producentów amunicji, obawia się, że nie będzie w stanie zaspokoić rosnącego zapotrzebowania Ukrainy na pociski. Wszystko z powodu popularnej chińskiej aplikacji, która buduje w pobliżu swoje serwerownie i zużywa niemal całą dostępną w rejonie energię elektryczną.

Jak donosi Newsweek, przedstawiciele grupy w rozmowie z Financial Times przyznali, że nowa fabryka planowana w Raufoss, może pozostać bez prądu. W tym roku TikTok zamierza bowiem wybudować w pobliżu trzy serwerownie i nie wyklucza, że powstaną dwie kolejne. Mają być zlokalizowane w miejscowości Hamar oddalonej o 24 km od Raufoss.

Lokalny dostawca prądu, Elvia, poinformował, że jego sieć energetyczna nie oferuje tak dużego zapasu energii, by na ten moment zaspokoić potrzeby nowej fabryki Nordic Ammunition Company. Wyjaśnił również, że prąd przydzielany jest na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy". W tym wypadku będzie to zatem TikTok.

Zdaniem Nammo TikTok blokuje europejski przemysł amunicyjny

Według Nammo, Ukraina podczas walk z najeźdźcą zużywa każdego dnia 60 tys. pocisków i potrzebuje ich coraz więcej. Aby zaspokoić te potrzeby, europejski przemysł amunicyjny musi zainwestować 2 mld euro w budowę nowych fabryk. Tymczasem chińska firma blokuje realizację tego planu. Szef Nammo, Morten Brandtzag, twierdzi, że to może wcale nie być przypadek, iż chińska firma planuje rozbudowę akurat w tej lokacji i w tym terminie. Według niego nie da się wykluczyć, że Chińczycy (od dawna stojący po stronie Rosji w konfliktach międzynarodowych) w ten sposób chcą blokować europejską firmę zbrojeniową.

Źródło: Unsplash | Joe

Nie można jednak wykluczyć, że wkrótce sytuacja się zmieni i liczba użytkowników TikToka, która aktualnie wynosi ponad miliard, mocno się skurczy. Coraz więcej państw, w tym również Polska, blokuje lub rozważa zablokowanie TikToka.

Na razie zakazy ograniczają się jedynie do urzędników państwowych, ale nie można wykluczyć, że obejmą także innych użytkowników. Rządy obawiają się, że firma ByteDance odpowiedzialna za aplikację współpracuje z chińskim rządem i gromadzone informacje przekazuje tamtejszemu wywiadowi, co stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

Marek Pluta

Marek Pluta

Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO.