Za nami gala wręczenia Oscarów. Zwykle nie jest to temat na newsy technologiczne, ale tym razem jest inaczej. Taika Waititi w rozmowie z dziennikarzami skrytykował klawiatury motylkowe w MacBookach od Apple.
Oliwer Stanisławski
Za nami 92. ceremonia wręczania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej, czyli Oscarów. Zwykle takie wydarzenia obywają się bez echa w świecie technologii, ale tym razem było inaczej. Wszystko za sprawą Taikiego Waititiego, nowozelandzkiego reżysera, scenarzysty, producenta i aktora (m.in. Thor: Ragnarok, Dzikie łowy oraz 8. odcinek serialu The Mandalorian).
Reżyser zaraz po ceremonii udzielił wywiadu dziennikarzom, w którym został zapytany, o co powinno prosić WGA (Writers Guild of America – związek zawodowy reprezentujący pisarzy radiowych, telewizyjnych i filmowych) w kolejnym etapie negocjacji umowy z AMTP (stowarzyszeniem reprezentującym ponad 350 amerykańskich telewizji i studiów filmowych). Odpowiedział następująco:
Apple musi naprawić te klawiatury. Nie da się na nich pisać. Pogorszyły się. To wszystko sprawia, że chcę wrócić do PC-tów, ponieważ na klawiaturach komputerowych odbijanie palców jest o wiele lepsze. Wiecie o czym mówię, jest to o wiele lepsza klawiatura, a te klawiatury Apple są przerażające.
Waititi kontynuował, opowiadając o swoich problemach z ramionami, a na zakończenie stwierdził, że WGA musi wkroczyć i faktycznie coś z tym zrobić. Nie wiadomo jednak, jakiego MacBooka używa Nowozelandczyk. Apple niedawno zastąpiło starą klawiaturę z małym „skokiem” nowym modelem, który według wielu recenzentów jest o wiele wygodniejszy.
W tym roku kluczem do sukcesu Taikiego Waititiego okazał się film Jojo Rabbit, który zagwarantował mu pierwszego Oscara (za najlepszy scenariusz adaptowany).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Samsung wyraźnie w tyle: oto najpopularniejszy smartfon świata
31