Komentarze do gry: The Keep

The Keep to kolejny blobber typu dungeon crawler. Tym razem prosto z konsoli przenośnych. Nie ma tutaj nic odkrywczego, ale gra się całkiem przyjemnie. Zagadki są łatwe, z przeciwnikami różnie bywa, ale nie są trudni. Pomimo, że walka jest w czasie rzeczywistym, nie odczuwałem takiego tańczenia wokół wrogów, jak ma to miejsce w serii Grimrock. Być może było spowodowane to tym, że rozwijałem umiejętności magiczne (ukończyłem grę mając 20 poziom magii, można spokojnie uciułać większy), które okazały się najbardziej efektywne, tym bardziej, że na ostatecznym bossem jest mag. Jakaś historia tam jest, ale wiadomo, że w tego typu grach stanowi wyłącznie tło. Liczy się walka, eksploracja i rozwiązywanie łamigłówek a to wszystko tutaj jest na przyzwoitym poziomie. Różnorodnością przeciwnicy nie powalają, ale spodobał mi się jeden motyw, jak bodajże zombie czy podobny stwór regenerował swoje życie poprzez zjadanie siebie :)

Poza standardowymi przyciskami na ścianach są też ukryte mikstury w korytach z wodą (przegapiłem je w kopalni). Do tego warto zebrać jak największą ilość kryształów, które będą potrzebne do ostatecznej konfrontacji, gdzie do odpowiedniej kolejności run dodajemy na koniec kryształ, którego moc zwielokrotni obrażenia. Taki układ jak na obrazku obok pozwalał mi na rzucenie 7 zaklęć, w tym 4 pod rząd.

Przejście zajmuje 8 godzin plus minus jedna. Jak na grę tego typu jest to bardzo mało. Do tego jest wyłącznie na raz. Grę polecam, jednak nie za pełną kwotę. Można ją kupić w paczkach, jak i też była już przeceniona i można było kupić za mniej niż 3 euro. Wtedy jak najbardziej warto. Polecam szczególnie tym, którzy zaczynają swoją przygodę z dungeon crawlerami - jako wstęp przed trudniejszymi produkcjami tego typu.