+ jumpscary jak to w horrorze istnieją, aczkolwiek nie ma ich dużo
+ świetny klimat typowy dla horroru
+ historia w porządku, główny bohater ok, poboczni świetni (mówie tu o rodzince)
+ poziom normalny, nie za łatwy nie za trudny, kilka razy sie pognieło :)
+ ciągly brak amunicji/apteczek przez co trzeba oszczędzać co jest wartością dodaną do gry surwiwalowej
+grafika jak najbardziej ok.
- w pewnym momencie (po wydostaniu sie z rancza) gra zaczęła mi sie dłużyć (mimo że całość trwa w zależności od tempa 7-11h czyli możnaby rzec ok jest na liniową gre) , ten wątek na statku i dalej zdecydowanie za długi (albo po prostu nie tak ciekawy już)
- anatagonistą jestem troche zawiedziony
- brakowało jakiegoś sprintu u bohatera, ten co był to i tak sprawiało to wrażenie że bohater sie czołga a nie biegnie.
-/+szybko przestałem sie bać jak na horror, przez pierwszą połowe gry faktycznie bałem sie, ta atmosfera niepewności co mnie czeka, mało walk a dużo eksploracji i skradania przed nieznanym, a potem to już troche zaczęło sie troche typowe dla shooterów rozwalanie wrogów, gdzie bardziej czułem irytacje niż strach.
Potencjał zmarnowany przez:
- Słabą SI
- Średni "gunplay"
- Przesadną ciemność, która doskwiera jeszcze bardziej przez niemożność włączenia latarki kiedy tylko się chce, sprawiając, że jedynym sposobem na normalne granie jest podkręcanie jasności w opcjach gry do zbyt dużych wartości co sprawia, że sama gra miejscami wygląda dziwnie
- Eufemistycznie mówiąc, nieoryginalność
- średni design przeciwników
Sama gra ratuje się klimatem robionym przez ładną grafikę, niezłą ścieżkę dźwiękową, voice acting i prostą, ale mającą sens fabuła
Innymi słowy, można zagrać, jest nieźle, ale szału nie ma
Niestety
Zapomniałem dodać też do wad - miejscami dziwne mieszanie filmowości z klasyczną rozgrywką
Żaden horror w jak igrałem w życiu a grał w co najmniej kilkanaście gier z tego gatunku, nie posiadał dobrego gameplaya. Jak by wyciągnąć fabułę i klimat z tekiego Silent Hilla to mielibyśmy wydmuszkę bez sensu , a tak to jest jeden z najlepszych horrorów ever i jedna z lepszych gier w ogóle.
Mam pytanie, czy decydując się w grze na podanie surowicy Mii (ja wybrałem Zoe), wcielamy sie później właśnie w Zoe i widzimy rodzinę Bakerów jeszcze przed zainfekowaniem wirusem? Znalazłem na YT jakiś film, w którym jest to pokazane i nie wiem czy to zależy od właśnie decyzji podjętej podczas rozgrywki, czy jest to jakiś odrębna część serii 'Resident Evil'?
W sumie to grało mi się nawet nieźle, ale nie mogę powiedzieć, że było to nie wiadomo jak dobre, po prostu rozgrywka, fabuła i reszta elementów są co najmniej okej a całość niejednokrotnie straszy więc raczej działa to nawet dobrze
W tą grę trzeba na mus zagrać na goglach VR. Poczucie strachu spotęgowane imersją w VR mimo gorszej grafiki jest nie do doścignięcia przez zwykłe patrzenie na ekran TV...
Żeby podkręcić temperaturę próbowałem ukończyć na googlach VR, niestety zawroty głowy i mdłości po 10 minutach...
Tak więc większość gry przeszedłem klasycznie na ekranie telewizora i wciąż była dostatecznie straszna, nie potrzebowała tego typu udoskonaleń a przynajmniej do czasu.
Resident Evil VII to bardzo mocna produkcja, cieszę się że twórcy zdecydowali się na widok FPP (Zdecydowanie gra jest straszniejsza w tym wariancie) Niestety im dalej w las tym bardziej poziom grozy spadał a rozgrywka robiła się trochę nudniejsza niż na początku. Mimo wszystko Biohazard zrobił na mnie duże wrażenie i uznaję ten tytuł za obowiązkowy dla fanów strasznych gier wideo.
Przechodząc grę na goglach VR od początku do końca nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie. Jeżeli pojawiają się nudności to warto robić przerwy, aby przyzwyczaić się. U większości osób to kwestia właśnie przyzwyczajenia, tak jak parowanie soczewek, które na początku często trzeba przecierać aby potem nie było z tym problemu. Oczywiście możesz należeć do tej mniejszości, która mimo wszystko nie da rady grać długo w goglach...
Wczoraj ukończyłem i bawiłem się dobrze. Zacznę od oprawy wizualnej, tu jest dobrze, chociaż mogłoby być delikatnie lepiej. Natomiast audio jest wykonane perfekcyjnie jak na horror, łapałem się na tym, że myślałem iż ktoś idzie, a to były kroki postaci. Gra do czasu przebywania w posiadłości Bakerów bywa straszna, jednak po przejściu na statek gra zamienia się bardziej w strzelankę już do samego końca (no, ale odwaga zwiększa się wraz z siłą ognia i posiadaną amunicją). Same postacie są spoko, najlepszy jest w sumie tatusiek.
W kwestii technicznej - gra działa płynnie, szybko się ładuje (ogrywana na PS5), brak zwiech, bugów czy innych tego typu rzeczy.
Mam ochotę na Village, dobrze że to niedługo.
Ot takie spostrzeżenie. W Re7 zacząłem grać w 2017r. i po 2-3 godzinach grania poszła na półkę. Wróciłem do niej kilka dni temu, gdzie w międzyczasie miałem okazje ograć remake'i części 2 i 3.
Ogółem przeniesienie perspektywy i stylistyka odludzia znacznie podbiły klimat gry i trochę brakowało mi kontekstu poprzednich części, aby docenić zmiany.
T
Tę grę trzeba przejść w wersji VR w zamkniętych słuchawkach. Tam naprawdę jest się czego bać. Tylko dla ludzi o mocnych nerwach ??.
Nie przypuszczałem że kiedyś ukończę tą grę ponieważ pierwszy kontakt z nią lekko mnie obrzydził a i zaczynanie serii od niej jest raczej trudne to poszła w odstawkę na dłużej. Ale że pogrywałem ostatnio w RE2 i RE3 spodobały mi się oraz wyszedł RE Village który jest ponoć kontynuacją postanowiłem jeszcze raz spróbować i udało się ukończyłem gierkę :)
Sama historia jest ok , mroczny klimat bardzo przyjemny.
Zagadkowość jakaś też jest, trzeba się cofać jak w RE2 po uzyskaniu dostępu więc lokacje nie są 1 razowe :)
Długość w sam raz.
Dla mnie trochę za brutalna odsłona czasem mnie obrzydzenie brało.
Wkurza dalej brak ręcznego włączania latarki a twórcy to jej poskąpili w tej odsłonie i to bardzo.
Przeciwnicy są trochę za twardzi w porównaniu do zombi z poprzednich RE w które grałem.
Technicznie to właściwie jedynie z HDR miałem problemy w wersji z game passa się w ogóle nie włączał ( była opcja wyszażona w grze jeśli dobrze pamiętam i nic nie mogłem zrobić ) na steam było ok.
Właśnie skończyłem i jestem pod wrażeniem , grałem z modem z perspektywy trzeciej osoby i było bezstresowo ale z klimatem wiec tak jak chciałem . Najlepsza cześć jak do tej pory. https://www.youtube.com/watch?v=zHWDAXbcYW0
Z jakim klimatem? Bezstresowym? To gówniany klimat! Po prostu poszedłeś na łatwiznę z tym modem. Ja wciąż nie rozumiem graczy, którzy robią tak jak ty. Gra ewidentnie nie dla Ciebie...
Jedna z najlepszych gier w jakie gralem. Nigdy nie grale w hororry ale spróbowałem z tym. Gra jest jak bardzo dobry film mega wciąga. Nie jest aż tak straszna jak mówią i można spokojnie pograć.
Czy może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego ta gra ma w tytule hazard??? W grze niema żadnego kasyna.
Ale hazard to też po angielsku gry hazardowe. W grze niema nic. Nawet pokera.
Hazard oznacza z angielskiego Ryzykować
Przeszedłem za drugim podejściem, pierwszy raz wydawała mi się za straszna.
Grafika ladna, ale przydal by się jakiś patch na ps5. Fabuła wciąga, walka ok, rewelacyjny klimat. Postać mogla by trochę sprawniej reagować na polecenia, ale chyba tak miało być. Nie była taka straszna jak się spodziewałem :)
Jeden z lepszych survival-horror ostatnich lat. Dla kogoś kto interesuje się tym gatunkiem, zdecydowanie must-play.

Jeden z lepszych horrorów ostatnich lat. Klimat rewelacyjny, odczucie grozy niemalże przez cały czas. Poprzez widok FPP rozgrywka przypominała mi tę z gry Outlast, jednak przy RE7 bawiłem się zdecydowanie lepiej. Polecam :)
gre skonczylem prawie ponad 5 lat temu bo kupilem jeszcze przed premiera super choc po 8 tesknie za racoon city coorpration umbrella i zombiakami ale zagrac trzeba.
Mimo że główny wątek Resident Evil 7 (Eveline) skończyłem prawie 5 lat temu, to dopiero teraz ukończyłem te dwa dodatki do tej gry, czyli Not a Hero (Chris Redfield) i End of Zoe (Koniec Zoe). Polecam je KAŻDEMU kto ukończył główną fabułę, bo te dodatki są bezpośrednią kontynuacją (każdy z nich na około 4 godziny gry). Ogromną stratą i dużym błędem jest ich nie ukończyć bo są REWELACYJNE. Bardzo wciągające i świetnie skonstruowane pod każdym względem. Perełki jak główna gra.
Chris ma za zadanie zabić Lucasa (najgorszy członek rodziny Bakerów), a w wątku Zoe to Joe Baker (brat Jacka) ma za zadanie spróbować ocalić Zoe, która została zakażona, ale nadal żyje (wygląda jak w krysztale). W głównej grze jak każdy pamięta Ethan musiał wybrać komu dać antidotum na mutagrzyba serii E. Jeśli dał swojej żonie to wtedy z nią odpływał, a samotna Zoe została zakażona (ale nie umarła), ale gdy dał antidotum dla Zoe to z nią odpływał łódką, ale parę chwil później Zoe została zabiła przez Eveline.
Dodatek End Zoe zaczyna się wtedy gdy Eveline już nie ma. Zresztą to samo się tyczy dodatku Not a Hero (dzieje się po tym jak Ethan zabił Eveline).
Nie wiem skąd ocena tej gry taka wysoka
Moja opinia:
- sterowanie dramat
- klimat nuda flaki z olejem
- horror ? To chyba nawet koło tego nie stało
- męcząca rozgrywka
Moja opinia to maks 2/10
Panie i panowie. To jest dobry Resident Evil. O ósemce się nawet nie wypowiadam bo już napisałem co o tym myślę. Ale ta część jest akurat bardzo residentowa i klimatyczna. Potworki podobne do tych z Resident Evil Revelations1. Szkoda że Village zniszczyli po całości. Przyczepić się można że to zerżnięte z texańskiej masakry albo drogi bez powrotu. Ale trzyma się to jeszcze jako tako serii.
Via Tenor
Mój stosunek do Resident Evil 7 jest bardzo ambiwalentny. Ukończyłem tę cześć kilka lat temu i uznałem że to dobra gra ale słaby Resident Evil, równie dobrze mogło by mieć to inną nazwę. Gra ewidentnie skrojona pod VR, nazwa została chyba doklejona aby podbić sprzedaż bo znana marka. Ale ostatnio miałem styczność zagrać w wersje VR i przyznam że moje odczucie było lepsze niż lata temu. Ale o trybie VR trochę później.
Resident Evil 7 ma naprawdę ciężki klimat, trochę gryzie się z serią, ale pasuje do całej koncepcji RE 7. Mało tu Residenta w Residencie jest kilka nawiązani do poprzednich części. Ale mam takie dziwne wrażenie że zostały one doklejone trochę później np:
spoiler start
W grze pojawia się Chris Redfield, który nie wygląda jak Chris Redfield, dziwnie to wygląda. Mam wrażenie że ktoś wymodelował postać i skroił się później że wypadało by wstawić coś z uniwersum RE do tej gry i przypisali mu taką kwestie dialogową ze nazywa się Chris. Wątek że mamy dziewczynkę która straszy, oklepane to wiadomo, czy pasuje do RE? Mogło by, ale źle to zostało poprowadzone moim zdaniem.
spoiler stop
Pisałem że gra ma ciężki klimat. Seria RE przyzwyczaiła nas do bardziej luźnego podejścia, tutaj jest wszyto tak wszystko na poważnie. Niestety to nie wszystkie bolączki tej gry.
Ethan to słaby protagonista, wiadomo we RE 8 się rozwinął, ale tutaj jest on taki mech... Sami Bossowie są fajnie zrobieni, pomysłowi, mamy tutaj nutkę RE ale zwykli przeciwnicy to tragedia, jest ich tylko 3 rodzaje. Wykurzało mnie również tempo poruszania się Ethana. Mam wrażenie że zamiast biegania to miał po prostu szybszy normlany chód. Niestety druga połowa gry to bardzo, ale to bardzo średnie-nudne lokacje. Pierwsza połowa to fenomenalna rezydencja, natomiast druga cześć to nudny statek i kopalnie. Dobrze że wyszło DLC które dało nam możliwość większej eksploracji bagien Luizjany. Tak wyszło jeszcze DLC w którym chodzimy po tej kopalni...
To nie jest tak że RE 7 to syf. To naprawdę dobra gra, mniej się tu strzela, niż w poprzednich częściach. Większe nastawienie się na chowanie, zagadki itp... . Gęsty klimat horroru, połączony z zaszczuciem. Dobrze zaprojektowana rezydencja, bossowie. Powiem to co wyżej. Dobra gra ale słaby Resident Evil. Tak jak mówi się o Black Flag heh dobra gra o piratach ale średni Assassin. Jak pokazuje czas koncepcja RE 7 chyba się nie sprawdziła. RE 8 wraca do starych dobrych rozwiązań i chyba tego chcieli gracze. Po drodze dostaliśmy jeszcze bardzo dobrze przyjęte Remaki.
Miałem ostatnio okazje przejść tę grę na VR. Chciałem sprawdzić czy mogę grać na VR w takie gry aby nie było nieprzyjemności. Plus taki że mogę grać na VR, plus dla RE 7 bo na VR odbiór gry jest dużo lepszy. Więc win-win heh.
Granie na hełmie jest łatwiejsze. Dlaczego, bo celuje się głową. Oczywiście bolączki RE 7 dalej są, ale VR rekompensuje doświadczenie z grą. Mając hełm na głowie ma się wrażenie że jest się w tej Luizjanie. Można głową kręcić tak że można zobaczyć elementy których nie zobaczylibyśmy grając padem lub myszką. Ja grałem po 2h na VR, gra nie jest długa i można ją ukończyć w te 3-4 posiedzenia. Mi zajęło chyba około 7h ukończenie gry.
Reasumując polecam zagrać w RE 7. Tak mało tu Residenta w Residencie, ale na innych płaszczyznach gra jest ok. Jeżeli ktoś ma hełm VR to polecam zagrać również na tym. Wrażenia są jeszcze lepsze. A gdzie grałem no chyba wiadomo na PS4 :D
Mega badziewna gra, nie da się kopać ani nawet z liścia dać wrogom tylko trzeba uciekac, gra słaba mega moim zdaniem
No i tak chodzę, chodzę... chodzę po tym domu... Coś wylazło z podłogi, coś tam niby się czai... (zieeew)... nuda-nuda-nuda.
Niezły tytuł, którego zakup można można brać na serio pod uwagę. Gra, która da ci sporo radości, niezależnie czy będziesz grał w dniu premiery kosztem pełnego portfela, czy może łykniesz ją wa rok w "platynie".
najlepsza gra z serii idealna historia niezbyt mi się podobały ale ta mnie wciągnęła fantastyczna gra i dopracowane szczegóły nawet jak skończyłem to dziwnie się czułem że to już koniec firmie capcom bardzo dziękuję i mam nadzieję na podobne tytuły
Gra mega !!! wciągająca, wciągająca i jeszcze raz wciągająca. Już dawno nie grałem w tak wybitna grę. Polecam wszystkim :)
Straszy, ale mało solidnie. Momentami przewidywalna z oklepanymi schematami. Plus za zmieniony styl prezentowania historii, który serii wyszedł na dobre.
Gra jest swietna, jesli chodzi o czas rozgrywki wyszło mi lekko ponad 9h
Gre ukończyłem po 11h na poziomie normalnym. Rozgrywka w grze kapitalna, muzyka i klimat wielki plus. Walki z bosami fajne wymagające, no może po za tą ostatną z Evelin. Na koniec gry wszystko wyjaśnione co i dlaczego.
Świetny początek, średni środek i fatalny koniec gry. Niestety ogólnie residenty są jak dla mnie mocno przereklamowane ze swoimi potworkami ale to co zobaczyłem na końcu było po prostu śmieszne. Rozumiem jak ktoś grał na VR to mogło dostarczyć rozrywki, jednak w moim przypadku dosłownie usypiałem przed klawiaturą gdzieś w połowie gry. Liczyłem na horror, dostałem... ja wiem jakąś parodie* horroru.
*Te duże czarne, zabijałem z noża albo w ogóle z nimi nie walczyłem.
Gra w wersji PC uruchamia się(!!) a to w dzisiejszych czasach od razu zasługuje na 5.0. Fabuła na początku dobra a potem to po prostu pierwszo-osobowy rezydent.
Mała rewolucja w serii, trwająca kilka godzin - po otrzymaniu pierwszego pistoletu gra zamienia się w starego dobrego Resident Evila, nieco odświeżonego przez widok z pierwszej osoby i niewielkie zmiany w mechanice. Mimo wszystko wstępne dwie, trzy godziny kojarzące się bardziej z Outlastem niż RE zmieniają grę na tyle, żeby można było ją uznać za przełom dla serii.
Bardzo dobra fabuła i kapitalny klimat. Przemyślane lokacje. Na minus - dziwne poruszanie się i skrzynka z inventory, która za nami łazi...
Gra świetna. Dawno czekałem na dobrego Resident Evil'a. Od RE 3 dawno tak dobrze się nie bawiłem.
Pierwsza połowa gry genialna, trzyma w napięciu, starszy i w genialny sposób inspiruje do grania dalej.
Psuje się niestety trochę w drugiej połowie.
Tak czy siak, nie obrażę się jeżeli pójdą w tą stronę i kolejka część będzie jeszcze lepsza.
No i przeszedłem, próbowałem zebrać wszystkie akty lecz udało mi sie 30/32. Gra wciąga, klimat i fabuła super. Gry z bossami nie były takie zle chociaż walka z ostatnim bossem trochę średnio im wyszło, mogli cos lepszego wymyślić. Zajęło mi 9 godzin na przejście całej gry. Teraz trzeba wziąć sie za dodatki. Pozdrawiam
Klimat niepowtarzalny. Ciekawa fabuła i wysoki poziom trudności
10 !!
klimat 10
grafa 10
postacie 10
audio 10
wiem że dla fanów to nie jest kolejny RE może faktycznie zmiana nazwy produktu była by dobrym rozwiązaniem , ale myślę że wtedy gra by się nie sprzedała
POLECAM KLIMAT SUPER
Świetna gra. Bardzo dobry klimat. Praktycznie ma same plusy, jedynie grafika mogłaby być lepsza.
Kapitalna gra - do tego z trybem VR doskonale oddającym klimat rozgrywki. Nastrój, fabuła, bohaterowie, walki z bossami, elementy skradankowe - wszystko w odpowiedniej dawce i na najwyższym poziomie. Do tego oprawa graficzna i muzyka znakomite. Wymiata!!!
Ktoś kilka komentarzy wyżej napisał, że klimat w porównaniu do The Evil Within siada, podepnę się pod te słowa, kierując porównanie raczej do drugiej części TEW.
Resident EVII, to nie jest zła gra, natomiast po wyjściu z chałupy to nie jest już ten sam mroczny klimat, co w pierwszej części gry.
Aczkolwiek i tak polecam.
Krótko i na temat. Mistrzostwo świata jak dla mnie... Ukonczyłem 3 razy pod rząd :D
Po ograniu rimejku drugiej części tak się wciągnąłem, że postanowiłem od razu kupić siódemkę. No i się mocno rozczarowałem. Na plus setting, rodzina Bakerów i niezłe budowanie atmosfery, ale cała reszta niestety cienka. Fabułe pisał gość od F.E.A.R. co zdecydowanie widać, bo fabularnie resi 7 to jest taki gorszy fear (a szkoda, bo po trailerach i demie zapowiadała się petarda), sterowanie jest po prostu słabe, wrogów bodajże 3 rodzaje, zagadki też szczególnie intelektu nie angażują. Nie ograłem jeszcze DLC, ale wątpie, żeby zmieniło moje zdanie.
Świetna gra, szczególnie pierwszy etap w domu. Straszna, ale bardzo fajna.
Powrócił horror do serii Resident Evil. Gra ma super mroczną atmosferę i gameplay. Brak mi w nowych częściach klasycznych zombie, ale historia rozwoju broni biologicznej w tej serii też jest niezła. Super się gra i bardzo wciąga. Zagadki też dają radę, niczym w starszych częściach.
Poczas gdy współczesne horrory filmowe jedynie śmieszą zamiast autentycznie straszyć ta gra przeraża... Mi przypomina trochę filmy Lucio Fulciego (Wanna wypełniona podejrzaną czarną mazią - "Seven Doors of hell" się kłania), lub "Teksańską masakrę piłą mechaniczną" (scena spotkania z makabryczną rodzinką)... Sceny gore są tak obleśne że w niejednym momencie czułem się nieswojo (Druga walka z Jackiem), podobało mi się też zbieranie tych kluczy otwierających przejścia do dalszych etapów, rozmaite łamigłówki itp. Podsumowując - gra warta uwagi dla fana survival horrorów...
Przełomowa dla serii. W końcu powrót do korzeni horroru, a nie głównie strzelanka, akcjia jak w ostatnich częściach.
Świetny klimat, choć grafika się trochę zestarzała. W końcu Resident, który potrafi wystraszyć. Bardzo dobry projekt lokacji.
Nawet straszna, w bardzo ciekawym klimacie. Soundtrack mocno słaby, ale gierka wzorowa
Niby krótka, a jednak dłuższa niż remake części 3. Graficznie przygotowana nieźle, choć widać że miejscami mogłoby być lepiej. Jeżeli chodzi o nastrój 10/10, zwłaszcza w VR.
Bardzo dobra zmiana w temacie Residenta, aczkolwiek jak dla mnie to powinna być zupełnie inna (nowa) seria. Ale szacunek dla twórców bo zrobili coś nowego i trafili w 10.
+ świetny klimat typowy dla horroru
+ fabuła bardzo dobra , główny bohater ok, poboczni świetni (mówie tu o rodzince)
+grafika bardzo dobra
Survival horror świetny, ale resident słaby XD
Traktuję to bardziej jako poboczną odsłonę w tym samym universum niż pełnoprawną kontynuację głównej części
Swoją przygodę z tą serią rozpocząłem od Resident Evil 4 lata temu. Długo zbierałem się do ogrania VII pomimo świetnych recenzji zawsze brakowało czasu. O mój boże jaki ja błąd popełniłem tak długo czekając. Świetny ciężki klimat, zaszczucie, niepewność i autentyczny strach ta gra to jeden z lepszych horrorów w jakie grałem. I ta BABCIA... No ciężko nie kochać tej gry.
++Długość każdego fragmentu mapy, każdy fragment jest unikalny
++Półotwarta struktura map
++Dobry model walki
++Klimat grozy wywoływany na różne sposoby
+Wytwarzanie
+Kasety z ciekawymi historiami
+Czytelne mapy i ekwipunek
+Główni wrogowie
+Walki z bossami
---Niezwykle przewidywalne jumpscare’y oraz twisty fabularne
--Główny bohater jest bardzo niecharyzmatyczny
--Często akcja jest zbyt absurdalne
--Absurd designu poziomów i zachowania postaci
--Różnorodność przeciwników
--Zakończenie jest niesatysfakcjonujące
-Końcówka jest zbyt strzelankowa
-Teksury słabej jakości
-Zarządzanie ekwipunkiem
Chce napisać krótką opinie. Gra świetna, fabuła na początku nie zrobiła na mnie wrażenie, dopiero gdy zacząłem więcej rzeczy odkrywać robiło się ciekawie. Ogólnie to gra świetna, grafika super. Przez tą grę miałem ciarki i lęki ale o to chodzi , ta gra musi w nas wzbudzić takie emocje. Polecam.
Świetne odświeżenie serii i otwarcie nowej historii, która kontynuowana jest w Village!
RE7 wykonało najlepsze na świecie RKO dla serii RE, stąd mam wielki szacun do całej gry, mimo ze czuje się jak w bootlegowej noweli Stephena Kinga
Cholera, intensywna, mocna i trzymająca za jaja odsłona japońskiej serii, która dostała świeżego amerykańskiego oddechu i na dobre jej to wyszło. Dobre to, spójne i dociągnięte zarówno technicznie, fabularnie jak i klimatycznie. Resident i Outlast na sterydach w jednym. Polecam!
Ta gra to istny koszmar pod kątem
- sterowania
-fabuły
- klimat męczący
- dobrze ze jest krótka
Daje maks 2
Nie spodziewałem się fajerwerków,jako fan serii Resident Evil,a się bardzo miło zaskoczyłem.Bardzo dobra gra,zajebisty koncept, mega wciągająca fabuła i wcale nie jest tak krótka,jak dużo osób pisało.
Gra odmienna od poprzedniczek z serii, nie oznacza to że gorsza. Ciekawy pomysł z umiejscowieniem kamery w 1 osobie. W przypadku straszniejszych momentów trudniej jest je przewidzieć. Generalnie wszelkie straszne elementy są rozmieszczone tak, że nie zawsze się spodziewamy, co dodaję pewnego niepokoju. Fabułka na prawdę spoko. Mechanicznie i graficznie jest całkiem przyzwoicie