Bardzo fajny samodzielny dodatek do Far Cry 3.Swietny klimat SF z lat 80,duzo odniesien do filmów i gier.Graficznie jest niezle,tylko ze jest cały czas dosc ciemno,co troche męczy oczy.Za to wszcheobecne swiatła i neony dodaja grze uroku.Samo strzelanie i walka stoi na dobrym poziomie.Sterujemy cyborgiem co urozmaica zabawe.Dodatek jest dosc krótki,a sama wyspa mała.Mało aktywnosci pobocznych( polowania na zwierzęta sa ale niestety brak tworzenia przedmiotów),całosc da sie ukonczyc w kilka godzin(7-8 h) co w porównaniu z podstawką jest skromnym wynikiem.Broni jest dosc mało ale mozne je ulepszac i wszystkie sa dosc przydatne do samego konca.Głównych misji jest tylko 7 ale niektóre są dosc odjechane.Krwawe smoki(dosc wymagajace jako przeciwnicy zwłaszcza na poczatku gry)sa rowniez ciekawym pomysłem i fajnie sie z nimi walczy.Ogólnie wykonanie dodatku stoi na wysokim poziomie, a klimat SF i nawiązania do innych prodkcji popkultury(filmy,gry) dodają grze mase uroku.Niby do nadal Far Cry ale jak ze mocno inny od bazowej gry.Polecam bo to miła odskocznia od głównej serii.
Nie wiem co się tutaj zadziało? FC 3 który jest bardzo dobrą produkcją został lekko zatracony przez ten dodatek.
Muzyka! Muzyka w tej grze jest zaj...ista! Aż zakupiłem sobie muze z tej gry. W grze jest bardzo dużo odniesień do filmów kina akcji lat 80 które czaiły się w VHS i które po prostu kocham! Historia też taka prosta jak filmy tamtych lat: jesteś dobry i trzeba zabić tego złego! Odzywki głownego bohatera i ten motyw muzyczny jak przygotowuje się do ostatniej misji to po prostu bajka. A tak ogólnie pod względem grywalności to zwykły far cry z futurystyczną ciekawą oprawą graficzną i rzeczami do zbierania aby odblokować nowe możliwości broni, tylko sama mapa jest jakby mniejsza i gra krótsza ale polecam bo grało się super!
Gra jest w przepustce sezonowej do FC6 w wersji "Classic Edition".
Bez 60FPS i z input lagiem.
to jakiś żart
Kiedyś się grało i klimat tak się wylewał.. Aż szkoda, że takie krótkie. Raptem kilka dużych misji i koniec gry.
Do tej pory grałem w kilka części, ale ta jest dla mnie najlepsza. Jaja sobie w grze robią. Na przykład przy zbieraniu znajdziek, mówi, że dobrze, że to nie są pióra. Albo misja jak trzeba w kanałach zabić 4 żółwie. I opis żółwia, że nie może łapami trzymać miecza i jeszcze coś o szczurze.
Tak w 1980 roku wyobrażano sobie przyszłość i uwieczniano ją na kasetach VHS. Far Cry 3: Blood Dragon to całkiem udana próba przeniesienia tego klimatu na piksele i poligony.
Bezbłędny hołd dla filmów z Arnoldem, Stallone'em i resztą bohaterów z VHS-ów, w który trudno grać bez banana na twarzy.
Bezbłędny hołd dla filmów z Arnoldem, Stallone'em i resztą bohaterów z VHS-ów, w który trudno grać bez banana na twarzy.
Setting, główny bohater, fabuła, stylistyka (może poza tymi całymi neonami, które jednak walą po oczach) - cud, miód i moje orzeszki. Gameplay... Wolałbym jednak coś w klimatach Dooma czy Painkillera. Ale i tak można pograć od czasu do czasu.
To była gra, której potrzebowałem na kaca po Wiedźminie 3.
Świetne strzelanie (nie licząc Fazertona, jest bezużyteczny :P ), niedużo znajdziek (sam znalazłem wszystkie w niecałe pół godziny), fabuła nie za długa, niewymagająca i prosta. Ścieżka dźwiękowa idealnie dopasowana do charakterystyki gry. Arena walki pod koniec gry - świetna, tak samo jak soundtrack.
gratka dla wszystkich miłośników rozwałki, nawiązania do ejtisów i specyficzne poczucie humoru nie pozwalają się nudzić, gdy odkrywamy fabularne wydarzenia (na mapie zerżniętej z podstawki)
Grasz to i masz świadomość, że to jedynie humorystyczny dodatek dla popkulturowych świrów ale mnie zdobył stylistyką. Żałuję, że tak krótki ale świetny.
Spoko gra, szczególnie jak ktoś jest wychowany na filmach akcji lat 90. Sporo strzelania. Misje dodatkowe raczej nie zachęcają do ich skończenia. Szybka gra, najlepiej pograć na normalnym poziomie trudności i szybko przejść. Minus za próby połączenia z serwerami, które są już oczywiście nieaktywne. Niestety nawet podczas wejścia do menu w grze to robi i trzeba czekać minutę na komunikat że nie udało się połączyć. Całe szczęście gra jest krótka i przez to aż tak nie razi. Na mały minus że gra nawet nie ma polskich napisów, tak jak podstawka. Za kilka złotych można pograć.
Jedna z najgorszych gier w jaką grałem, a grałem chyba w setki gier. TO NIE JEST FAR CRY, NEW DAWN to przy tym shicie arcydzieło.
Jeżeli ktoś lubi kino lat 80 lub 90, to będzie czuł się jak u siebie. Gra rzuca nawiązaniami do takich klasyków, jak He-Man, Mortal Kombat, Rambo. Ciekawy styl graficzny, fajna muzyka, spora dawka humoru. Z minusów to trochę cierpi przejrzystość graficzna tytułu, gdy cię atakuję srebny pies przy tego samego rodzaju koloru schodów to czasem ciężko się skapnąć, że coś cię atakuję. Grę serdecznie polecam.
Nareszcie coś dla fanów klimatu lat 80., kina akcji i retromuzyki B) Ta niedoceniona perełka wciągnęła mnie od końca, czyli na jakieś 8h (jak na samodzielny dodatek to dużo), żeby wymaksować. Świetna fabuła, mnóstwo nawiązań do filmów akcji, grafika znośna (cutscenki świetne), sam Rex "Mocarz" Colt, ogrom jatki i rozwałki, bronie, teksty i MUZYKA! Power Glove wykonał kawał świetnej roboty! Szkoda, że nie ujrzymy go w następnych grach Ubisoftu :( Jedyna wada to naprawdę durne SI, gdzie ci wchodzą pod celownik albo cię ujrzą i nie wiedzą, co robić XD Mimo to polecam bardzo!