Dying Light: The Beast
Parkour w dwójce jak i cały bohater był zdecydowanie gorszy w dwójce. Zrobił się z tego mini Spider Man, przez co bohater bez problemu uciekał, a wraz z nim klimat zaszczucia
Mam 650h w DL1 i 2. Po prostu siadły mi te gierki. Także Techland może mi nawet NDR, a i tak kupię zombiaczki.
Zastanawiam się, czy Chińczycy wydając gry w Europie implementują w swoich grach ekstra murzyństwo i gejostwo, krzewiąc ideę poprawności politycznej, czy raczej nie? Bo jeśli nie, to trzeba będzie przemyśleć, czy "chiński wydawca" jest dla gry minusem.
Co znaczy NDR? Bo "non-delivery report", Network Detection and Response ani Norddeutscher Rundfunk mi tu nie pasują.
a jeśli nie mam podstawki, mogę zakupić i grać czy trzeba mieć podstawę gry?
Techland jest obecnie Chiński nie Polski .Tencent Chiński kupił firmę . Poprawcie to a nie uprawiacie pseudo patriotyzm .
Jesteś człowiekiem specjalnej troski. Co tobie przeszkadza że spore udziały w techlandzie mają chińczycy w ostatnim okresie najlepszymi grami według graczy są te produkowane w azji.
Dosłownie prawie Kopia dwójki fajerwerków nie ma co się spodziewać
właśnie wyczytałem na www.ppe.pl że dla posiadaczy dying light 2 the beast będzie za darmo w dniu premiery pojawi się w bibliotece steam to bardzo dobry news bo mam obie cześci dying light na steam.
Mam nadzieję, że ogarną trochę Crane'a i tym razem nie będę mówić "ja pierdolę, co za debil" i "niech go wreszcie coś zeżre" praktycznie za każdym razem jak otworzy usta.
Flag może nie ma, ale zrobili Race Swap.
Z białej Lawan zrobili paskudną czarną z botoksem, bo Rosario Dawson sobie wybrali, która jest fatalną VA.
Nie mogę się doczekać, proponuję wypuścić przed czasem żebyśmy mogli sprawdzić już teraz
Czy gra wyjdzie na płycie na konsolach czy tylko wersja cyfrowa ?
martwią mnie minimalne wymagania procesora bo mam i5 8600K. Normalnie nie kupuję gier przedpremierowo, ale tym razem dostanę, bo kupiłem Ultimate Edition Dying Light 2: Stay Human.
razem z dziewczyną super nam się grało w coopie w pierwszą część, być może ja będę musiał skorzystać z np geforce now tym razem
Może nie będzie tak źle, 8600k to dobry procek. Ja dopiero na początku tego roku, go zmieniłem... A miałem go sparowanego z RTX 4070ti Super, wcześniej z 3060ti, a jeszcze wcześniej z GTX 1070 XD!. Jakoś specjalnie, nie odczuwałem wąskiego gardła. Wszystko zależy, w jakiej rozdziałce grasz i z jakim GPU. Im wyższa rozdzielczość, tym większy narzut na GPU i odwrotnie... Mój 8600k był podkręcony na 4.7GHz i świetnie sobie radził w grach :)
Jeśli będzie zapis w dowolnym momencie zamiast jakiś cholernych checkpiontów czy tam autosavów to przełknę ten znienawidzony parkour i kupię :)
ech ten techland tylko zombie zombie i jeszcze raz zombie. Crane Aiden Crane i tak kółko się kręci.. Call Of Juarez bym widział dalej ale po co z Ubisoftu zaczynają brać przykład jeszcze wyjdzie z 10 czesci tego dying lighta
Super stare dobre Dying Light 1. Dwójka to był średniak, że już nawet nie pamiętam że grałem.
Na ps5 w trybie wydajności gra wygląda jak g...no. nie wiem co techland tutaj odwalił ale gra wygląda gorzej niż cz.1 i 2. W trybie jakości jest o wiele lepiej ale ciężko w to grać w 30 FPS.
Optymalizacja spoko! Natywne 2k na screenie!
https://www.purepc.pl/dying-light-the-beast-test-wydajnosc-wymagania-sprzetowe-opinia-recenzja
Spoko? Chyba raczej taka sobie, bo gra wygląda średnio, lekko podrasowane DL1.
Patrząc na to jak gra chodzi na takich kartach jak 1050 Ti, to jednak z optymalizacją się postarali - chociaż i tak nie bardzo rozumiem ten wzrost wymagań, bo pograłem no w sumie ledwo godzinę i jakoś graficznie za wielkiego przeskoku nie widzę, DL2 wygląda praktycznie tak samo.
https://www.youtube.com/watch?v=xfCRgBmDGiI
A jaki ty przeskok chcesz skoro to jest DLC do dying light2 tylko ze wydano to osobno standalone bo sie rozroslo do szerszych rozmiarow wartych wiecej niz 15euro , a ludziom wciskaja ze to tak jakby dl3 .....
Nie powiedziałbym aby postarali się z optymalizacją. Wymagania są całkiem spore. Radeon RX 7600 i na średnich ustawienia bez upscalingu nie jest w stanie utrzymać 60 FPS, średnio jest w okolicach 52-54 klatek, a podczas walki potrafi nawet poniżej 50 spaść. Grafika wcale nie jest jakaś zachwycająca, wygląda ok, dużo detali ale naprawdę nic co by jakoś zachwycało. Grałem na tej karcie w dużo lepiej wyglądające gry mając stałe 60 fps. Inna sprawa, że gierka taka sobie więc mnie to nie rusza.
Screen max ustawiania, natywne 1440p, bez aberracji chromatycznej, ziarna i efektu rozmycia.
Wygląda to tak sobie, lekko podrasowane DL1, i ~120 fps na 4090, to jakiś nieśmieszny i przykry żart ze strony chińskiego Techlandu.
Jedna z niewielu gier gdzie faktycznie czujesz siłę uderzenia w czaszkę łomem. Poziom brutalności jest kapitalny. Te łamane kończyny. Ręka noga mózg na ścianie. Mokry sen każdego gracza.
John_Wild
Co Ty taki wybredny co do gier xD
- brak zapisu w dowolnym momencie - zle
- skalowanie przeciwnikow - zle
Ten zapis wcale nie boli, jak zginiesz, to cie wywali do punktu kontrolnego ktory zazwyczaj jest nie daleko i na najnizszym poziomie nic sie nie traci, tylko przebiec z powrotem trzeba i tyle.
A z tym zapisem to skoro piszesz, że jest często to ok. Chciałbym uniknąć sytuacji, że w trakcie misii cofam się kawał wstecz i powtarzam te same czynności :)
Można zapisać i wyjść, ale checkponty są ustawione blisko siebie. Gra jest świetna. Póki co najlepsza z całej serii
Czy dl the beast zostanie wydany na PS4? Nie wiem czy czekać.
Bardzo dobra gra Techland sie postarał, wszystko wygląda bardzo dobrze i graficznie i fabularnie, polecam i zaraz zaczynam walkę.
Rowniez sie pozytywnie zaskoczylem, na razie 5 godzin gry za mna, poczekam az przejde i napisze cos wiecej :D
O dziwo optymalizacja dobra, fps zablokowane i tak mam na 60, ale nie ma zadnych spadków, jest plynnie i jest jeszcze zapas mocy, a sama gra na pewno ciekawsza niż wczesniejszy DL2.
Gra jak najbardziej dobra. Szkoda, że praktycznie nie da się w nią sensownie grać przez dwa błędy, które pojawiają się u wielu użytkowników (w tym u mnie):
- padający deszcz w pomieszczeniach, który całkowicie przesłania widoczność;
- brak zmian pory dnia (gra blokuje się na poranku i przemieńce latają po mieście za dnia).
Receptą na oba problemy jest restart... Niemniej jednak...
"Bestia", gdy działa, dostarcza mimo wszystko wielkiej frajdy. :)
Do kolejnego problemu ja mogę się dopisać:
- jak jest wieża z biblioteką gdzie możemy sobie bezpieczną strefę odblokować i trzeba kable i zasilenia pociągnać, wpiąłem najpierw w te gniazdo żeby koło się ruszyło i nie chcący spadłem na doł i dead, po powrocie kabel jest dalej wpięty w to i nie można go wypiąć, a odblokowalem juz sobie drogę na góre gdzie trzeba tam wpiąć kabel, żeby ostatecznie bezpieczną strefę odblokować, a kabel zapięty w gnieździe na dole i nie można go wypiąć ani zresetować xD
Uważajcie tam !
Korekta: resetowanie nie naprawia błędu związanego z cyklem dni i nocy. :(
Pojawia się też wiele innych mniejszych błędów związanych ze skryptami misji. Do tego dochodzą jeszcze babole graficzne (głównie lewitujące przedmioty). No i przypominam, że RT wciąż nie został odblokowany w grze.
Innymi słowy, to zostało wydane za wcześnie. Odradzam granie. Lepiej poczekać na kilka łatek.
U mnie błędy zaczęły się pojawiać od razu po dotarciu do ratusza (druga chimera). To właściwie początek gry.
A, i jeszcze jedno: jeśli ktoś kupił wersję Deluxe, to, niestety, musi się na razie obejść smakiem, bo część dodatkowych przedmiotów (np. mapa) jest po prostu zablokowana. To kolejny błąd, którego Techland ma podobno świadomość.
Lawina błędów:
https://steamcommunity.com/app/3008130/discussions/0/599663989456311671/?ctp=12
Coś Ty taki niecierpliwy... pół roku od premiery kolego.
Gwarantuje CI że się nie zawiedziesz.
W niektórych przypadkach warto poczekać jeszcze dłużej - Stalker 2:)
Czwarta chimera pokonana. Gra mi się bardzo fajnie. Ale są pewne mankamenty (traktujcie to tak, że poza nimi reszta jest dla mnie przynajmniej dobra):
- walka bronią dwuręczna jest nieintuicyjna, jej zasięg jest jakiś dziwny. Raz trafia dobrze, raz źle, raz zombiaki do ciebie podchodzą.
- Kyle jak na gościa, który jest pół zombie to jakoś za szybko się męczy tym machaniem bronią i wytrzymałość mu zdecydowanie spada za szybko. Rozumiem, że mamy tego rozwój, ale jak na gościa właśnie ze wspomnianym mutagenem zombie oraz tym, że wygląda jakby przez te trzynaście lat napierdzielał codziennie bez przerwy brzuszki, pompki itd., to trochę nie halo.
- tereny leśne dookoła miasta są nudne i mało ciekawe, jak na grę gdzie mocno liczy się parkour.
- tryb oznaczania przedmiotów pod q działa tak słabo (w sensie widoczności znaczników po jego użyciu), że w sumie mogłoby go nie być.
Co do bugów - w sumie zdarzył mi się jeden przez który musiałem robić restart, bo utknąłem wspinając się. Reszta to póki co pierdółki jak np. coś lub ktoś dziwnie poleciał w powietrze. Inne wspomniane przez kolegów powyżej jeszcze mi się nie przydarzyły i całe szczęście.
Z bardziej denerwujących rzeczy co można napisać:
- łapanie nas przez zombiaków (po czasie robi się to irytujące) ale też zalezy jak gramy, jak sie wprawimy moze pozniej bedzie to rzadszy widok.
- jednak jak zginiemy to tak blisko nas nie odradza jak myslałem na poczatku, ostatnio musiałem przebiec przez pol mapy, bo mnie wywalilo po smierci w kryjowce daleko, moze sytuacja sie poprawi jak wiecej sie odkryje kryjowek.
- te przemience w nocy to jednak troche przesada, że tylko ucieczka pomaga i nie mozna stawic im czoła, trochę bez sensu, wiem ze tak bylo w jedynce, ale jak nie uda nam sie uciec ani znalezc bezpiecznej strefy, to smierc murowana, zawsze po misji skonczonej najlepiej sie przespac, zeby znow nas noc nie zastala.
Edit:
- o jeszcze jednym zapomniałem, jak wpadamy w szał to nagle masa zombie sie respi, znaczy może nie masa ale się zlatują kij wie skąd, co tez jest wkurzajace xD
A poza tym to jest na pewno lepiej niz w poprzedniczce (DL2) na razie wciąga.
ostatnio musiałem przebiec przez pol mapy, bo mnie wywaliło po smierci w kryjowce daleko, O, i tu masz dokładną odpowiedź na to czemu ważny jest dla mnie save w dowolnym momencie :)
O, i tu masz dokładną odpowiedź na to czemu ważny jest dla mnie save w dowolnym momencie :)
No na poczatku tak wywala daleko, teraz jak mam wiecej kryjowek dookola to blizej sie respimy, ale dalej jest to kawał drogi zeby wrocic w miejsce gdzie zginelismy :D
a co mają do t ego przedmioty? jak zginiesz to tracisz exp i respawnuje Cie przy najbliższej kryjówce.
Nie tracisz nic z zebranych przed śmiercią fantów, mało tego jak zginąłeś podczas próby odbicia nowej kryjówki to zombiaki zabite w tej kryjówce nie respawnują.
I nie - save w dowolnym momencie nie byłby fajny, bo nie czuć wtedy poczucia zagrożenia.
A w trakcie misii, często są Save? Czy np gdy na długim queście zginiemy to cały trzeba powtarzać, czy są jakieś checkpointy? No i gdy okaże się , że quest mam nie leży, bo za trudny, to nożna go przerwać i zająć się czymś innym i wrócić do niego później?
Savów jako takich nie ma. Są jakieś "niewidzialne" checkpointy no i śmierć w starciu z bossem respawnuje Cię przed samą walką. W tym konkretnym przypadku nie tracisz expa, więc możesz i 10 razy zginąć bez żadnych konsekwencji. Sam nie zauważyłem żeby były jakieś misje, których nie da się ukończyć ze względu na poziom trudności.
Wcześniej pisałeś o skalowaniu i braku progresu postaci. Tutaj muszę Cię rozczarować bo generalnie lvlowanie w tej grze jest tylko kosmetyczne. Drzewko umiejętności to jakaś kpina wciśnięta na siłę i właściwie nic z tych skilli nie wpływa na rozgrywkę. Wielka szkoda i zmarnowany potencjał, bo nie ma tam takich podstawowych rzeczy jak np. mniejsze zużycie energii podczas sprintu/walki wręcz czy np. szansa na znalezienie +% surowców podczas eksploracji itd.
Możliwości byłoby sporo, a zamiast tego mamy pierdoły z parkourem, których nikt praktycznie nie używa czy odblokowanie schematów na zbudowanie granatnika czy wyrzutni rakiet.
poprzednia część była nudna jak flaki z olejem, więc mam sceptyczme podejście..
Gra jest dobra. Znowu to samo, ale nie jest źle i jest jakoś bardziej interesująco niż w DL2, przynajmniej jak dla mnie.
Jest krwawo i brutalnie. Przyjemna walka, ekspolracja i szukanie zasobów. Historia płytka i na siłę, troche cringowa wymiana zdań między głównymi bohaterami.
Wgrałem od razu kilka Modów (m.in naprawiający czas gry za dnia i w nocy).
Denerwuje brak możliwości Save.
7,5/10
Cieszy duża popularność.
Gra fajna ale na pewno nie warta swojej ceny. Między takimi wiedźminami z każdą częścią było widać znaczący progres a tutaj tak na prawdę to cały czas ta sama gra z kilkoma modyfikacjami. No i mój drugi problem z tą grą ale to już taki bardziej osobisty bo nie każdy musi podzielać moje zdanie ale dla mnie ta ilość zombie na ulicach to przesada. Znacznie lepiej klimat apokalipsy pokazywały by puste ulice i ewentualnie od czasu do czasu wyskakujące wirale a nie masa tych dziadów. Nawet na chwilę w miejscu nie można stanąć bo zaraz się jakis przypałęta. Skąd w ogóle ich tak dużo po takim czasie od apokalipsy. Nawet gdyby codziennie zabijali po 10 to już dawno nie powinno ich być aż tyle. Na wczasy przyjeżdżają czy co? xD
Gdyby było mało zombie publika okrzyknęłaby grę walking sim i sprzedaż by siadła
Pojawiła się łatka, która naprawia problem z deszczem w budynkach i zakłócony cykl dnia i nocy.
Bardzo słaby system zombie, wręcz amatorski, nie ma najmniejszego startu do dead island 2, bardzo duży zawód w tym aspekcie.
Dużo osób pisze że są zafascynowani tym up gradem ze Standardu do Deluxe .Napisze że no nie jest tak do końca kryształowo.Dlaczego? A to dlatego że twórcy nie są tak do końca fair. Mianowicie chodzi o mape z zaznaczonymi ciekawymi miejscami. Cytuje: Ta odkryta w bezpiecznej strefie mapa z pewnością była używana. Ktoś pokrył ją zapiskami i bazgrołami, a nawet zaznaczył miejsca do odwiedzenia. Drugiej takiej nie znajdziesz, więc lepiej się z nią nie rozstawaj.To gdzie ta mapa? A no na dysku w formacie PDF. Czyli (Tylko do odczytu).Aby zobaczyć mapę, trzeba wejść w pliki gdzie została zapisana gra, odnależć plik PDF Castor Woods Map i zrobić zrzut ekranu,lub zdjęcie telefonem, uruchomić gre wejść w mape, zerknąć na zrzut ekranu lub na telefon porównać mape w grze z tą z Deluxa i tak grać .Nieporozumienie.Jestem na nie takim praktykom.Uważam że ktoś tam olał graczy.
Pojawiły się narzędzia fotograficzne Boumy do "The Beast". Cyknąłem więc pierwszy portret Shelby. ;)
Wyjątkowo dobrze się bawię przy tej odsłonie "Dying Light". Najważniejsze błędy już załatane. Brakuje jeszcze tylko RT. Można już spokojnie grać. Polecam. Po jakichś 15 godzinach spokojnie dałbym 8.5/10. :)
Znalazł ktoś już paletkę naszej gówniary? ja na nocnym posiedzeniu będę szukał.
Zaliczyłem 30 godzin siekania zombiaków w najnowszym "Dying Light", więc mogę się pokusić o wstępną ocenę (bez spoilerów).
- To kolejna dobra produkcja od Techlandu. Dorównuje raczej jedynce i chyba przewyższa dwójkę.
- Walka jest bardzo miodna - i to zarówno bronią białą, jak i karabinami czy strzelbami. Głównie jednak posługuję się tym razem łukiem. Jakość wrażeń związanych z korzystaniem z poszczególnych broni jest wyśmienita. "Czuć" karabiny, "moc" młotów, "świst" strzał, odrzut wystrzeliwanych pił tarczowych itd. Efekty użycia oręża na przeciwnikach (posoka, ucięte kończyny, coraz bardziej zdeformowane części ciała, odsłaniające się kości) również robią "dobre" wrażenie. Walka z hordami zombie szybko się nie nudzi.
- Rozwój postaci jest chyba nieco gorszy niż w poprzednich odsłonach. Jeśli dobrze pamiętam, zmiany dotyczące ruchów (parkouru) czy walki były wcześniej bardziej "widoczne" w czasie rozgrywki. Tutaj zaczynami już jako postać dobrze "wyposażona" w różne umiejętności (co ma, rzecz jasna, sens pod względem fabularnym). Niemniej jednak niektóre "moce bestii" dają frajdę. Oczywiście, moje wrażenia mogą być mylne, bo już nie pamiętam tak dobrze pierwszej i drugiej części.
- Fabuła gry jest... w porządku. Ot, (na razie) historia zemsty w postapokaliptycznym świecie. Nie ma powodów, żeby narzekać. Na jedną misję główną przypadają (mniej więcej) dwie poboczne, które są całkiem rozbudowane, zróżnicowane i nie wiążą się z uczuciem nudy. Animowane przerywniki nie wytrącają z immersji, a dialogi zostały napisane w stylu, który nie wywołuje u gracza zgrzytania zębów. Bez rewelacji, ale poprawnie.
- Poboczne aktywności (ciemne strefy, mapy skarbów, bezpieczne miejsca, stacje przekaźnikowe itp.) zostały naturalnie wplecione w rozgrywkę i po trzydziestu godzinach wciąż bawią. Poszukiwanie zasobów jest więc (na razie) nie tyle uciążliwe, ile przyjemne.
- System craftingu broni jest podobny jak w poprzednich odsłonach serii. I tu znowu trzeba Techland pochwalić: wprowadzane w orężu zmiany robią różnicę i wyglądają też ciekawie pod względem wizualnym. Szkoda, że (przynajmniej na razie) nie da się dokonać jakiegoś "liftingu" karabinów czy pistoletów. Fakt, że praca przy stole warsztatowym jest opłacalna, sprawia, że gracz zyskuje motywację do przemierzania miasta (i wsi) w poszukiwaniu schematów czy podręczników. Przydałby się jednak schemat podręcznika dla początkujących (a mamy tego rodzaju schematy dla średnio zaawansowanych czy ekspertów), bo do tej pory takiego nie znalazłem i muszę się zadowolić ciągłym zbieractwem "gotowych" egzemplarzy (a chciałbym zyskać możliwość jego wytwarzania).
- Parkour to, rzecz jasna, wizytówka serii. I tym razem został zaimplementowany w sposób godny pochwały. Grę zaprojektowano z myślą o wertykalności zabawy, co widać nie tylko w kształcie architektonicznym całej mapy, ale również w różnych rozwiązaniach fabularnych (często zadania wyznaczane przez ocalałych wiążą się z różnymi rodzajami wspinaczki lub przemieszczaniem się np. przy użyciu lin, haka czy linii wysokiego napięcia). I rzecz najważniejsza: bieganie po dachach, wspinaczka po rynnach, gzymsach, bujanie się na słupach antenowych i zjeżdżanie po linach daje ogromną frajdę.
- Cykl dnia i nocy (już naprawiony) znowu wpływa na sposób, w jaki wykonujemy zadania, oraz na poziom ich trudności. Noc jest naprawdę niebezpieczna, ponieważ (przynajmniej na razie) nie sposób podjąć sensownej walki z przemieńcami, które wyłażą po zmroku ze swoich gniazd. Za dnia mamy więc grę akcji (lub skradankę), a w nocy - głównie skradankę. (Przy okazji: atuty dotyczące skradania się również zostały uwzględnione w rozwoju postaci). Innymi słowy: skoki adrenaliny wymuszone przez mechanizm pościgów i powrotu do bezpiecznych stref - gwarantowane! Często będziemy marzyć o odrobinie światła UV.
- Gadżetów otrzymujemy co niemiara. A to oznacza miliard różnych sposobów na eksterminację potworów z wyłączeniem broni białej czy palnej. Bomby, miny, ładunki wybuchowe, granaty, koktajle Mołotowa, zewnętrzne pułapki (np. płoty pod napięciem), przenośne źródła świata UV, wabiki itd. Do tego dochodzą różne rodzaje amunicji (np. strzał) czy też noży do rzucania. Jest w czym wybierać. A jeśli dodamy do tego zestaw ruchów parkourowych, które też mogą się przydać w walce (np. kopniaki, wysoki), otrzymujemy naprawdę ogrom możliwości na urozmaicenie sobie rozgrywki.
- Gdy idzie o grafikę, mam nieco mieszane wrażenia. Z jednej strony miasteczko, klasztor, wsie itp. wyglądają znakomicie, z drugiej - gdzieniegdzie widać, że tekstury nie są najlepszej jakości, a obiekty sprawiają wrażenie "kanciastych" i sztucznych (choć pod względem wizualnym gra celuje w "realizm"), co wytrąca z immersji. Dotyczy to zwłaszcza obszarów poza miasteczkiem, gdzie pojawia się dużo skał. Myślę, że można by tego rodzaju mankamenty dość łatwo poprawić (gdyby starczyło czasu) poprzez wprowadzenie większej liczby obiektów o nieco bardziej "realistycznym" wyglądzie. Efekty pogodowe (deszcz, zachód słońca, chmury na niebie) są w porządku, nie psują ogólnych wrażeń, ale też niczym szczególnym nie zaskakują i nie wywołują opadu szczęki (jak np. burze w "Stalkerze"). Projekt postaci można raczej pochwalić: wyglądają dobrze, mimika twarzy i ruchy nie odbiegają od poprawnej średniej, a czasem nawet zaskakują pozytywnie. Szkoda, że na razie RT nie został zaimplementowany. Niektóre miejsca zostały również w ten sposób zaprojektowane pod względem oświetlenia, że sprawiają wrażenie "płaskich" (brak głębi związanej ze światłocieniem). To może być też kwestia silnika.
W skrócie: 8.5/10. Bardzo dobra produkcja, choć najwyższa pora, żeby Techland wskoczył na wyższy poziom wizualny (i fabularny). Miodność rozgrywki sprawia jednak, że zapominam o różnorodnych mankamentach. Gram zatem dalej i mam nadzieję, że wysoka ocena się utrzyma. :)
Jak już skończysz grę, to daj znać ile Ci całość zajęła, bo znając Ciebie to raczej wszystkie zadania itp wykonasz przed końcem, więc najbardziej mi na twojej opinii w tym temacie zależy. :D
Sprzedaż Dying Light: The Beast przekroczyła już 1,5 miliona egzemplarzy. Zdecydowaną większość, bo aż milion sztuk, mieli nabyć użytkownicy platformy Steam.
Pozostałe 500 tysięcy egzemplarzy nabyli natomiast posiadacze konsol PlayStation i Xbox. Należy jednak podkreślić, że nie są to oficjalne wyniki sprzedaży Dying Light: The Beast.
https://gamingbolt.com/dying-light-the-beast-has-reportedly-sold-more-than-1-5-million-copies
Fajna gra. Gram z żoną więc czekamy aż będzie można wybrać płeć bohatera/bohaterki.
Mam nadzieję że poprawią ruchy postaci bo jak widzę jak żona się wspina to wygląda jak z lat 90.
Czekam też na mocniejszą, lepiej zbudowaną fabułę bo mechanika, otwarta świat - ogólnie bardzo lubię tą grę i mnie wciąga ale nie wciąga mnie fabuła i mam nadzieję że następnym razem będzie lepsza niż w poprzednich częściach.
Gra jest blisko by była gra idealna.
Skończyłem i polecam gra zdecydowanie za krótka, super że jest Aiden, Spike z poprzednich części wszystko zbiera się w jedną całość w finale gry, szkoda zbyt tylko dużego podobieństwa do Resident Evil każdy z was jak zajdzie do decydującego pojedynku będzie wiedział o co chodzi i kogo, jeszcze raz polecam.
Jako osoba, która wręcz nienawidzi gier o zombie zagrywam się w ten tytuł od 3 dni. Wciągnęło mnie :)
Stwierdziłem, że skoro dostałem kod, to warto sprawdzić co to za gierka.
Dużo krwi i flaków, przyjemne ciachanie maczetami, fajny dubbing i dobra moim zdaniem optymalizacja.