Dishonored 2
Zamiast isc w jeszcze ciemniejsze i mroczniejsze lokacje, ktore w jedynce najlepiej sie sprawdzaly, to tworcy poszli w jakies nadmorskie, sloneczne klimaty. No "geniusze" wpadli na ten pomysl. Do jedynki sie nie umywa klimatem a i znajdywanie tych run bylo meczace a bez nich postac jest slaba. ehh co za dzbany....
Moja ocena 8.0 ----------------------------------------------------------------------------------- czas gry 24:15
Naprawdę jestem pozytywnie zaskoczony. Trzon rozgrywki nie zmienił się wiele względem jedynki lecz środowisko jest piękniejsze, bogatsze w detale, z ładnymi postaciami i pejzażami, a jednocześnie mrocznie klimatyczne. Świat wydaje się prawdziwy. Można naprawdę wczuć się w postać ( mimo że grałem Emili ) Dodatkowo serce oprócz wykrywania amuletów ma swoją osobowość oraz możliwość zaglądania w dusze wszystkich postaci ( a w 98 % są to mroczne dusze )
Poza tym główna postać ( miedzy innymi Carvo ) ma swój głos oraz przemyślenia – zdubbingowane po polsku. Choć niestety dźwięki w tej grze są strasznie chaotyczne ( raz za ciche drugim razem za głośne )
Groźna Wręga to statek który jest nasza bazą wypadową i niezaprzeczalnie robi to co najmniej dobrze. Pub z jedynki w ogóle się do niej nie umywa. Szkoda iż z jego poziomu nie możemy wybrać bohatera który udaje się na misje. Na początku gry nasz wybór jest nieodwołalny.
Krwiogzy mógłby być trudniejszymi przeciwnikami. ( tak by nie chciało się wchodzić do zainfekowanych pomieszczeń)
Jak pisałem wyżej rozgrywka jest kalką z jedynki, ale za to oryginalność poziomów i misji jest co najmniej satysfakcjonująca.
spoiler start
Lazaret z błąkająca się bestią, Mechaniczny dom Jindosha który zmienia układ pokoi. Strefa wojen gangów gdzie musimy przemycić ciało ich przywódców, posiadłość w dwóch wymiarach czasowych.
spoiler stop
Podchodząc po ( w mym mniemaniu ) średniej jedynce nie oczekiwałem wiele i nie spodziewałem się jak bardzo dobra jest to kontynuacja. Szczerze ją polecam.
Dopiero skończyłem drugą misję (z dziewięciu), a na liczniku mam już 15 godzin. W tym tempie przejście gry zajmie mi 60 godzin. I bardzo się z tego cieszę, bo Dishonored 2 to cudowna gra. Z początku może tyłka nie urywa, ale teraz już czuję, że zaczyna mocno zasysać i wtłaczać potężną immersję.
Najchętniej wziąłbym wolne w pracy, żeby przesiedzieć parę dni z tą grą, ale mój skur%$*&^%##syn szef na to nie pójdzie ;P
Super gra komu spodobała się jedynka i ta część powinna dać frajdę plus za pl dubbing i wreszcie głos i atwarz dostał Corvo i ta aura tajemnicy wokół jego wyglądu została zaspokojona polecam każdemu kto chce pograć w ciekawą grę ja osobiście na liczniku mam 7,5 godziny to mniej niż przechodziłem 1 część ale znając już mechaniki gry po przejściu jedynki z dodatkami mogłem przejść grę szybciej wiem że można wydłużyć rozgrywkę ale ja nie jestem fanem skradania i eliminowania każdego po cichu raczej wolę akcję na co gra nam pozwala za co dodatkowy plus