Wyszukiwarka gier
Dear Esther: Landmark Edition

Dear Esther: Landmark Edition

PCPlayStationXbox
po premierze

Data wydania: 20 września 2016

Przygodowe, FPP, Indie, Eksperymentalne/artystyczne, Eksploracyjne, Singleplayer

Remake Dear Esther, czyli popularnej narracyjnej gry eksploracyjnej z 2012 roku, stanowiącej zaczątek nowego gatunku - tzw. symulatorów chodzenia (walking sim). Za jego stworzeniem stoi niezależne studio The Chinese Room.

7.3

GRYOnline

6.8

Gracze

7.9

Steam

OCEŃ
Oceny

Dear Esther: Landmark Edition to remake Dear Esther – gry eksploracyjnej, stworzonej w 2012 roku przez niezależne studio The Chinese Room oraz Roberta Briscoe'a. Produkcja narodziła się jako mod na bazie drugiej odsłony cyklu Half-Life, opracowany przez Dana Pinchbecka, a dopiero z czasem doczekała się wydania jako pełnoprawny tytuł. W przeciwieństwie do pierwowzoru, Landmark Edition trafiło nie tylko na komputery osobiste, lecz także na konsole Xbox One oraz PlayStation 4.

Fabuła

W Dear Esther: Landmark Edition na platformie PS4, PC i XONE gracz trafia na opuszczoną wyspę skrywającą liczne tajemnice. Co ciekawe, nie zna tożsamości prowadzonej przez siebie postaci – czasami może jedynie usłyszeć męski głos odczytujący listy napisane do tytułowej Esther. Wespół z elementami otoczenia pokroju zagadkowych znaków wyrytych na skałach, czy papierowych łódek na brzegu, stanowi to fragmenty fabularnej układanki, którą należy samodzielnie złożyć w całość i poddać własnej interpretacji.

Czytaj więcej

Platformy:

PC Windows

PC Windows 14 lutego 2017

PlayStation 4

PlayStation 4 20 września 2016

Xbox One

Xbox One 20 września 2016

Producent: The Chinese Room

Wydawca: The Chinese Room

Gry podobne:

Gry z serii

Dear Esther: Landmark Edition
Dear Esther: Landmark Edition

2GRY

Gry z serii Dear Esther

Gry z serii Dear Esther

Publicystyka

Wiadomości

Gra twórców Amnesii 2 za darmo na Steam

Gra twórców Amnesii 2 za darmo na Steam

Do 16 lutego na Steamie można odebrać „symulator chodzenia” Dear Esther: Landmark Edition.

promocje

Agnieszka Adamus

14 lutego 2022 19:24

Gra twórców Amnesii 2 za darmo na Steam

Oceny gry

Średnie Oceny:

7.3

Ocena GRYOnline.pl

Średnia z 4 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.

Oceny Recenzentów i Expertów
6.8

Ocena Graczy

Średnia z 417 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.

7.9

Ocena STEAM

"W większości pozytywne"

Średnia z 2165 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.

Ocena STEAM
Oceń Grę

Oceny Recenzentów i Ekspertów

6.5
May_Day
PC

May_Day

Ekspert

2022.08.17

Dear Esther jest dobra na odstresowanie się pomiędzy grami przepełnionymi akcją. Nieco dziwnie gra się w grę bez przemocy. Możliwe, że gdyby była dłuższa, stałaby się nudna. Tak czy owak, jako odskocznia od produkcji nieustannie bombardujących nasze zmysły, Dear Esther sprawdza się bardzo dobrze. Wygląda całkiem nieźle, ma melancholijną atmosferę i kolekcję wszystkich możliwych odgłosów wiatru.

8.5
Michal_Skowron
PC

Michal_Skowron

Ekspert

2021.07.14

Tak naprawdę to dostałem to czego się spodziewałem, symulator chodzenia z jakąś tam historią opowiadaną przez narratora. Muzyka ładna, grafika też ok, można sobie pooglądać widoki bo są ładne. Etap w jaskini wygląda momentami po prostu ślicznie. Grę przeszedłem za jednym podejściem ale ciekawy byłem jaki będzie koniec. Jedynie "hipek" którym sterujemy mógłby poruszać się szybciej.

6.0
Szugob
PC

Szugob

Ekspert

2020.02.27

Te wszystkie przewrotki fabularne za każdym razem drażnią unieważnieniem dotychczasowej narracji i przestrzeni. Alegoria kosztem doświadczenia tekstu-obrazu.

8.0
MadtPL
PC

MadtPL

Ekspert

2020.04.13

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Gry Przygodowe
2022-02-15
02:05

zanonimizowany1346015 Generał

Gralem w Dear Esther gdy jeszcze bylo modem. Byl to chyba wtedy najlepiej zrealizowany tzw. symulator chodzenia. Pozniej przyszedl czas na wersje z 2012 i opad szczeki, ze takie cudo mozna bylo stworzyc na leciwym juz silniku Source. A teraz edycja Landmark. Fenomenalne doznania audiowizualne.

Komentarz: zanonimizowany1346015
2024-08-05
17:43

Remi123 Centurion

Przereklamowana gra nie umywa się do zaginięcia Ethana Cartera.
Niby klimat jest, ale to chodzenie jakieś takie nudne, grafika ok silnik source daję radę, fajnie też że na wyspie ciągle wieje, ale dużo mi tu jakiś elementów brakowało jakby bardziej mroku, poezja i ciągłe monologi bohatera też mnie nie przekonywały, są o wiele lepsze chodzeniówki, nie mówiąc ogólnie o grach przygodowych

Komentarz: Remi123
2024-10-07
22:38

C.z.a.i.s.z. Chorąży

Klimatyczne, odrobinę mroczne i przygnębiające doświadczenie zwiedzania wyspy. Jednocześnie piękne, tajemnicze i intrygujące, w połączeniu z klimatyczną muzyką. Polecam tą krótką i dość relaksująca przygodę. Ocena 7/10.

Komentarz: C.z.a.i.s.z.
2024-10-08
06:46

PersonifikacjaCienia Generał

PersonifikacjaCienia

List złożony w statek i puszczony na otwarte morze
Droga Esther,
piszę tę recenzję z bólu po przejściach doświadczonych w tej niby onirycznej podróży na którą mnie skierowałaś. Chcę byś wiedziała że choć nigdy nie potrafiłem Cię zrozumieć ani docenić, zmęczony tułaniem się po pozornie krętych ścieżkach Twojego świata, i depresyjnie przytłoczony finalnie nieuniknionym krokiem to dzięki pomocy Twoich “rodzicieli” jestem w stanie pogodzić się z tym co przeżyłem.
Droga ku nicości
Dear Esther to tak zwany "symulator chodzenia" który zabiera Nas na wyspę. Przemierzając niemal liniowe etapy mamy doświadczyć osobistych przemyśleń aktywowanych narracyjnie przedstawianą treścią adresowaną, niby list, do tytułowej Esther. Problem w tym że ani jeden element realnie Nas nie angażuje. Od czysto artystycznej strony, poprzez przekazywaną co kroku treść aż po zwyczajną interakcję ze światem.
Strona artystyczna
Od strony graficznej bije przeciętność. Czy to płaskie tekstury zaśmieconej ziemi, niskiej rozdzielczości elementy dodatkowe (np. puszki, zdjęcia) czy odstające od ścian malowidła niczym wysychający plaster. Tak samo efekt lustra przy głębszych "wodach" (szczególnie tych w które się zanurzamy) pozostawia nieprzyjemny efekt dysonansu poznawczego. A mimo to mamy miejscami ciekawe efekty falującej flory zmiennie oświetlanej pod wpływem przysłaniania słońca przez chmury który cieszy oko. Muzycznie jest ok. To znaczy sama linia melodyczna jest dopracowana i ładna ale sposób łączenia jej z treścią czy lokacjami aktualnie odwiedzanymi nie potrafił wywrzeć na mnie pożądanego wzmocnienia przeżywanej treści. Zdecydowanie w rozgrywce brakuje "momentów". Skupiających wzrok miejsc, nagłych niespodziewanych muzycznych niuansów czy wyrazistych efektów pozostających w pamięci i podbijających ważniejsze punkty historii - przerywających wszechobecną monotonię. Niezłą próbą jest ograniczona ale zauważalna losowość rozmieszczenia nieznaczących szczegółów po planszy.
Przekazywana treść
Choć sam lektor wykonuje kawał dobrej roboty to treść, która powinna być podstawą tego typu rozrywki, jest tylko tłem i nie przebija się przez niespieszną podróż. Fragmenty opowieści wygłaszane przez bohatera często nawet nie są akcentowane poprzez warstwę dźwiękową czy efekt wizualny a w związku z tym brakiem trudno jest Graczowi zaangażować się. Ciężko tu "przeżyć" momenty ciszy. Szkoda że interpretacja pozostawiona została bez komentarza bo w ten sposób wydźwięk produkcji po prostu słabnie a sam rezultat wzbudza bardziej negatywne niż pozytywne odczucia.
Komentarz autorów
Wspaniale że wersja Landmark Edition zaopatrzona jest w komentarze od samych Twórców. Ta wersja przemawia do mnie dużo bardziej niż podstawowa opowieść, choć trudno mi nie odnieść wrażenia że efekt minął się z celem bo sam odebrałem podstawową historię zupełnie inaczej niż widzieli to Twórcy. Komentarze są też nieco przegadane i pomimo zachowania wolnego chodu postaci żeby wysłuchać całości trzeba przeczekiwać między "dymkami" sporo czasu.
Interakcja ze światem
Niestety pod względem grywalności też jest źle. Pomimo początkowego odczucia swobody wywołanej rozwidleniem szybko okazuje się że jest ona tylko pozorna bo poza zaułkami chowającymi może i sensowne "nagrody" produkcja jest męcząco liniowa. Ciąży wolny chód i całkowity brak interakcji z czymkolwiek a dodatkowo, choć świat jest raczej niewielki mamy ekrany ładowania pomiędzy każdą z czterech stref.
Z poważaniem
Na pewno był tu potencjał i po wysłuchaniu pełnych pasji Twórców aż szkoda że tak mi to nie podeszło. Mam wręcz wrażenie że Twórcy bardziej spełnili swoje marzenia niż podzielili się z Nami dobrą opowieścią. Dla zainteresowanych osiągnięciami mam przestrogę by dokładnie odwiedzali każdy zakątek bo nie trudno pominąć pojedyncze wypowiedzi czy ustawione komentarze, choć z drugiej strony, przejście nie powinno zająć więcej niż 1 godzinę.

Komentarz: PersonifikacjaCienia
2024-10-08
06:47

Admin Senator

Admin

Dear Esther: Landmark Edition - recenzje graczy

Komentarz: Admin

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl