6 maja 2003
Akcji, Platformówki, Singleplayer, Tytuły ekskluzywne Nintendo.
Kolejna odsłona kultowej serii platformówek akcji firmy Konami i jednocześnie trzecia część trylogii przygotowanej specjalnie z myślą o użytkownikach konsolki Game Boy Advance. Bohaterem Castlevania: Aria of Sorrow jest niejaki Soma Cruz, który podczas pierwszego w XXI wieku zaćmienia słońca nagle traci przytomność i budzi się w tajemniczym, średniowiecznym zamczysku. Okazuje się, że zaćmienie miało wiele wspólnego ze złymi mocami, a protagonista musi samotnie odnaleźć wyjście z fortecy, rozprawiając się przy okazji z zastępami zróżnicowanych przeciwników. Pod względem mechaniki gra nie odbiega znacząco od wcześniejszych produkcji z serii Castlevania, łącząc cechy zręcznościowego slashera z elementami RPG. Podczas zabawy, nasz bohater korzystać może z różnych rodzajów broni, ataków oraz czarów, zdobywanych sukcesywnie w miarę postępów rozgrywki. Napotykani wrogowie znacząco różnią się zaś od siebie, wymagając stosowania zróżnicowanych taktyk walki.
Zobacz Grę
Gracze
Też polecam, jednakże zdobycie jej za mniej niż 100zł, można uznać za cud...
Chyba najlepsza Castlevania w jaka gralem (gralem w te na NES GBA i N64) te w 3D jakos do mnie nie przemawiaja.
Castlevania sie nie starzeje.
Ech wiele bym dał żeby znów pójść do sklepu i kupić sobie nowiutką grę na GameBoya w sklepie, a potem rozsiąść się wygodnie w fotelu i zatopić się w tych pikselach.
12h
+ miodna rozgrywka: rozwalanie straszydeł i eksploracja zamku
+ klimat zamczyska wypełnionego straszydłami
+ delikatne mechaniki RPG (zdobywanie poziomów, ekwipunek)
+ oprawa (zróżnicowany i autentyczny zamek oraz gotycka muzyka)
+ nie za trudna, ale stanowiąca wyzwanie
+ łapanie dusz i wykorzystanie ich w walce
+ sekrety do odkrycia
- szarpanie z przeciwnościami losu podróżując w ciemno z nadzieją na punkt zapisu gry czasem męczy
Ok, jest 2021 rok, gra została wydana w 2003, jest swego rodzaju wariacją Symphony Of The Night, wydanego w 97. Możemy powiedzieć że od pierwowzoru minęły 24 lata, ale liczmy uczciwie od premiery nie naciągając i tak dobrego wyniku. 18 lat, tyle ma ta gra. Mimo to do dziś można usiąść nad nią i spędzić nad Gameboyem ciężkie godziny eksplorując zamek draculi. System walki- piękny w swej prostocie, fabuła- banalna w swej prostocie, zamek- przygniatający swym rozmiarem. Świat gry jest spory nawet na dzisiejsze realia, realiów 2003 roku nie poruszając. Gra jest pod tym względem ogromna i powala mnogością poziomów i przeciwników, a także bossami. Polecam każdemu, natomiast dla fanów Dark Souls jest to lektura obowiązkowa tak samo jak dla fanów Warcrafta lekturą jest Tolkien
Nie wiem gdzie to dać więc wrzucę tutaj - niedługo pojawią się odświeżone wersje Castlevani z Game Boy Advance
Castlevania: Circle of the Moon in 2001, Castlevania: Harmony of Dissonance in 2002, and Castlevania: Aria of Sorrow in 2003.
Tu niespodzianka - także na PC.
Widać Konami potrafi w komputery