Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Gramy dalej 22 lipca 2017, 11:30

Niesamowite szczegóły Grand Theft Auto V – gra dopieszczona jak żadna inna - Strona 4

Hit od studia Rockstar North to nie tylko świetnie nakreślone postacie, pełna czarnego humoru i wciągająca fabuła czy olbrzymie, wypełnione atrakcjami miasto. To także tytuł charakteryzujący się wprost niewiarygodnym przywiązaniem do detali.

Jest tu dużo krwi

Krew to w grach akcji widok raczej powszechny – na tyle, że nie zwraca się na nią już większej uwagi, traktując jako obowiązkowy i niewyróżniający się element wizualny. W Grand Theft Auto V ma ona jednak pewne właściwości, których próżno szukać w innych grach. Przykładowo po postrzale na ciele ofiary nie tylko pojawia się ślad sygnalizujący miejsce trafienia – dodatkowo powoli się on powiększa, stopniowo zabarwiając ubranie. Podobne zjawisko ma miejsce po użyciu noża, lecz w tym wypadku krwi jest znacznie więcej – i osadza się ona także na samym narzędziu zbrodni.

Rany stopniowo zabarwiają coraz większą powierzchnię ubrań.

Jeśli poruszamy się, mając niewielką ilość energii, kierowana przez nas postać zacznie za sobą pozostawiać czerwone plamy. Ślady wyglądają jednak różnie zależnie od tego, na jakiej znajdują się powierzchni – na cemencie zobaczymy regularne kałuże, natomiast na plaży ciecz wsiąknie w pasek, zabarwiając go. W każdym przypadku opady deszczu szybko ją zmyją i oczyszczą dane podłoże.

Napastnik uciekał w klapkach

Franklin, Trevor i Michael mogą zgromadzić w trakcie zabawy całkiem pokaźną garderobę, a zależnie od tego, co się w niej znajduje, bohaterowie będą nosić różne ciuchy w momencie, gdy się na nich przełączamy. Niektóre elementy ubioru mają przy tym specyficzne właściwości. Przykładowo elektronika przypięta do pasów policjantów czy ratowników ma tendencje do podskakiwania podczas ruchu.

W trakcie intensywnego biegania z tyłu ubrań zaobserwować można powstawanie plam potu. Dotyczy to jednak wyłącznie cienkich materiałów, jak koszulki. Przy grubej kurtce zjawisko to nie wystąpi. Plamy te po jakimś czasie od zaprzestania aktywności wysychają i ubranko wygląda jak nowe. A skoro już zapędziliśmy się w wilgotne klimaty – po wyjściu z wody można usłyszeć, jak nasze buty wydają charakterystyczne plasknięcia.

Jeśli nie wie się, czego szukać, to dostrzeżenie realizmu działania klapków basenowych nie jest łatwe.

Prawdziwym hitem są jednak japonki. Ktoś w Rockstar North poświęcił wiele czasu, by zadbać o maksymalny realizm tego typu obuwia. W efekcie podczas poruszania się możemy dostrzec, jak tył klapka na krótki moment odrywa się od stopy i dopiero po chwili znowu zaczyna do niej przylegać. Trwa to ułamek sekundy – trzeba się naprawdę dobrze przyjrzeć, by to zauważyć.

Po czym ukradł samochód i odjechał

Z trójki głównych bohaterów Franklin jest najlepszym złodziejem samochodów. Widać to przy próbach włamywania się do zaparkowanych pojazdów – Trevor i Michael korzystają przede wszystkim z brutalnej siły, podczas gdy najmłodszy członek zespołu używa wytrychów. Wyjątkiem jest sytuacja zagrożenia – wtedy chłopak nie marnuje czasu i szybko pozbywa się bocznej szyby za pomocą swojego łokcia.

Podczas włamywania do samochodów Franklin wykazuje się większą finezją od towarzyszy.

Sytuacja zagrożenia zmienia też zachowanie bohaterów podczas kradzieży aut z kierowcami wewnątrz – przy zainteresowaniu policji graczem, symbolizowanym przez trzy bądź więcej gwiazdek, stają się oni znacznie bardziej agresywni w słowach i czynach względem dotychczasowych właścicieli wehikułów. Nocami wprawne oko może także zauważyć, że gdy drzwi są otwarte, włącza się wewnętrzne oświetlenie samochodu.

Gdy już rozsiądziemy się wygodnie w aucie, zamiast od razu ruszać w drogę, możemy przyjrzeć się kilku szczegółom. Na przykład temu, że nasza postać czasem kiwa głową w rytm dobywającej się z radia muzyki. Podobne zachowania zdarzają się też postaciom niezależnym – przy czym animacje mężczyzn różnią się od tych prezentowanych przez panie.

Wszystkie informacje na desce rozdzielczej auta odzwierciedlają stan rzeczywisty.

Warto też choćby na chwilę przełączyć kamerę na widok z perspektywy pierwszej osoby i przyjrzeć się bliżej desce rozdzielczej – okaże się, że wszystkie znajdujące się na niej wskaźniki działają. Dotyczy to także poziomu paliwa, który może zacząć szybko spadać i doprowadzić do unieruchomienia pojazdu, gdy jakaś zabłąkana kula przestrzeli zbiornik. Rozglądając się po wnętrzu auta, możemy też sprawdzić na wyświetlaczu radia, jakiej stacji i piosenki aktualnie słuchamy. W trakcie deszczu szum wywoływany przez opad jest częściowo stłumiony we wnętrzu pojazdu.

Jazda pod prąd raczej nie spotyka się z ciepłym przyjęciem innych uczestników ruchu drogowego – zanim jednak dojdzie do zabawy w rosyjską ruletkę, niektórzy z jadących z naprzeciwka kierowców próbują nas ostrzec, dając sygnały za pomocą długich świateł. Swoją drogą, takie akcje lepiej przeprowadzać w środku tygodnia – w trakcie weekendów ruch na drogach ulega zwiększeniu.

Ciężkie obiekty skutecznie obniżają zawieszenie pojazdu.

Na osiągi wehikułów wpływa sporo elementów, nie tylko model pojazdu czy stopień uszkodzeń. Swój udział ma też np. pogoda – w trakcie deszczu pojazd staje się znacznie trudniejszy w obsłudze. Motory natomiast robią się dużo wolniejsze, gdy oprócz nas dosiada ich też dodatkowy pasażer. Ponadto, gdy na dach pojazdu spadają cięższe obiekty, jak na przykład postacie niezależne czy przewrócone słupki, zawieszenie ulega obniżeniu. W przypadku niebezpiecznej przejażdżki warto wybrać samochód z dachem, gdy spodziewamy się kłopotów z oponentami wyposażonymi w gaz – w kabrioletach jesteśmy wystawieni na działanie tego typu broni.

Po zakończeniu jazdy i opuszczeniu pojazdu możemy wsłuchać się w dźwięki otoczenia – usłyszymy stukotanie charakterystyczne dla chłodzących się silników. Niektóre samochody strzelają ogniem z tłumików. Wbrew pozorom nie jest to tylko efekt graficzny, a faktyczny ogień, który może na przykład doprowadzić do zapłonu ścieżki z benzyny. Interesujące właściwości pojazdy wykazują też przy zatapianiu. Otóż najpierw znajdujące się w ich wnętrzu powietrze unosi je nad wodą, z czasem jednak środek wypełnia się cieczą i pojazd idzie na dno. Proces ten trwa tym dłużej, im więcej miejsca znajduje się wewnątrz wozu – przykładowo karetka tonie znacznie wolniej od osobówki.

Grand Theft Auto V – pierwsze wrażenie? Zgon!
Grand Theft Auto V – pierwsze wrażenie? Zgon!

Gramy dalej

Gra sobie człowiek spokojnie w GTA V i nagle ktoś każe mu spisywać pierwsze wrażenia. Tak nie można, tak się nie robi – produkcja firmy Rockstar jest zbyt wciągająca, żeby się dało od niej oderwać.