byl ktos w Egipcie? slyszalem ze czesto dopada tam tak zwana zemsta faraona czyli leci gora i dolem przez kilka dni :D. Sa jakies sposoby zeby nie dostac tego?
weź ze sobą żołądkową gorzką to nawet nie będziesz pamiętał że miałeś jakąś zemste. :))))
ppaatt1 - prawda, masz ode mnie flachę jak się kiedyś spotkamy...
Nie obżeraj się to nie dostaniesz tej słynnej 'klątwy'
kumpel pił na umór, a i tak zemsta faraona go dopadła xD przez kilka dni nie ruszał się z hotelu
teraz bez żartów.... byłem w Tunezji, to też afryka i muszę powiedzieć że miałem ''rozwolnienie'', ale tylko jednodniowe. nie wiem jak będzie w Egipcie, ale podejrzewam że każdy przeżywa to inaczej.
no rozwolnienie to nic jak czytam tutaj 1 post.
http://www.oceniacz.pl/forum/zemsta-faraonalekarstwo-t16-p8.html
kupisada - ale masakra, chyba się do egiptu przez to nie wybiore. swoją drogą.. masz już wykupione miejsce w hotelu? pojedź lepiej do Turcji jak nie. :))))
aha, następnym razem Grecja albo Turcja, tam było najlepiej. na prawdę polecam. ale jak Cie nie dopadnie ten faraon to sam powiesz czy pojedziesz tam 2gi raz. :)
Byłem w Egipcie i mnie to w sumie dopadło, ale stwierdzam że to nic strasznego. Po prostu wymiotowałem przez jeden dzień. Na ośrodku był lekarz (Dr. Shrek hehe bo miał gabinet w takim wielkim Shreku :) ) i dał kroplówkę, ale nawet nic nie czułem :) Pewnie dopadło mnie to przez te świetne jedzenie co tam mają. Zwłaszcza ciasta. Oczywiście dlatego że byłem w hotelu All-Exlusive 5 gwiazdek :)
najgorzej jak sie zacznie na wycieczcze np. w Kairze to bede srac po piramidach
wtedy bedziesz mial albo totalny obciach, albo zajebiście wygodną bieliznę. :))) w ogole to milego tam pobytu życzę :)))
leci dolem, to raz .dwa bylem dwa razy i ani razu nie mialem ani zaden z moich znajomych.Inna sprawa ze nikt o zdrowych zmyslach nie pije tam wody z kranu.
Juz predzej mega sraczke zalapiesz w turcji , w Alanyi widzialem pare osob bez kasy na lekarza ktore wygladaly jak cienie :))
Ale tam jak gotujesz wode z krany to po ugotowaniu plywa ci na powierzchni wody kozuch , jak w mleku tylko przezroczysty.Domysl sie co to jest.
W hotelach w egipcie nie spotkalem sie z tym ale fakt ze tam najnizej to 4 gwiazdki.Lepiej nizej nie ryzykowac.
Ale jak ci sie juz cos stalo idziesz do pierwszej lepszej apteki pokazujesz z ktorej strony ci leci potem sie targujesz , zazywasz i przestaje leciec .Lek ma sile 6 naszych z polski :)) zazywa sie podobno 3x2 tabletki przez jeden dzien.
x--GhOsT--x: to nie byla choroba faraona tylko sie przezarles.
ja za to w Turcji nie mialem ani jednego problemu. bylem w alanyi :))))
Jak zachorujesz, to wołać rezydenta, albo samemu iść do apteki, wytłumaczyć o co chodzi i sprzedadzą co potrzeba.
Kosztuje niedrogo i podobno pomaga. Słyszałem że jest u nas to samo tylko pod inną nazwą ale nie pamietam jaki to środek.
Jak sie boisz to od razu na pierwszym spotkaniu zagadaj rezydenta, powie co i jak - mają to przećwiczone.
Dopadnie czy nie dopadnie ? Nie ma na to prostej odpowiedzi. Na kilka wyjazdów, mialem raz 2 dniowy zgon w Turcji.
Dzisiaj ponownie wyjeżdżam do turcji z rodziną i ostatnią rzeczą o której mysle jest ta tak zwana zemsta :)
Byłem rok temu i nic takiego mnie nie dotknęło ;)
Wszelkiego rodzaju porady związane z wódką itp. są o kant dupy rozbić. Musiałbyś wpić na hejnał 0,5l, aby uzyskać jakiekolwiek pozytywne rezultaty.
po polsku to :nifuroksazyd .
a zreszta prosze szukani na google nie boli,kompletny przewodnik :))
http://www.abcegipt.pl/pokaz/zemsta_faraona.html
Belert ma rację. Ich lek, który nazywa się Antinal to w zasadzie to samo co nifuroksazyd.
Zapamiętaj sobie ich nazwę, bo jest do dostania w każdej aptece, dowiedz się jednak od rezydenta ile powinien kosztować, bo lokalni lubią zdzierać nawet w aptece.
Jak masz podejrzenia, że Cię łapie zemsta to szprycujesz się w/w lekami.
Ja w Egipcie byłem 3 razy i 2 razy mnie dopadła.
Raz delikatnie, a raz nie pojechałem na wycieczkę do Kairu, bo dostałem gorączki, telepało mną i cały dzień spędziłem w łóżku.
Aha i to, że niby alkohol pomaga to jest mit.
Fajna nazwa na "brud, smrod, choroby i ubostwo".
> Fajna nazwa na "brud, smrod, choroby i ubostwo".
To nie to. To bardziej kwestia innej flory bakteryjnej niż u nas. Nie mamy na nią odporności, więc przyjeżdżając chorujemy.
W zeszłym roku przez dwa tygodnie jeździłem po Egipcie, jadłem na ulicy w najgorszych lokalnych żygodajniach i nie miałem żadnych poważniejszych dolegliwości. :) Oczywiście, że konsystencja kału się zmienia na rzadszą, ale to normalne w krajach w których jest inna flora bakteryjna. Loperamid wziąłem raz - zapobiegawczo, miałem przed sobą 20 godzin w autobusie. :)
[23] Ta, to przez inna flore bakteryjna wakacje w mniej niz 4 gwiazdkowym hotelu w polnocnej Afryce to samobojstwo.
[25] Mam znajomą, która nigdy nie śpi w hotelach, lubi podróżować sama po Afryce (ostatnio zahaczyła nawet o Zimbabwe - z mojej strony szacun), i jakoś kurde żyje, a je to, co akurat lokalsi w swoich budach mają.
[23] Ta, to przez inna flore bakteryjna wakacje w mniej niz 4 gwiazdkowym hotelu w polnocnej Afryce to samobojstwo.
Co za bzdury.
(ostatnio zahaczyła nawet o Zimbabwe - z mojej strony szacun)
Zimbabwe akurat jest bardzo bezpieczne, na pewno bywała w gorszych krajach. :) Za to drogie jak cholera, ceny wyższe niż w Norwegii :/
Wrociłem niedawno z objazdówki po Egipcie. Hotele 3-5*, codziennie inna okolica, generalnie od południa aż na północ wzdłóż Nilu i od morza do morza, zatem ryzyko złapania faraona było trochę większe niż podczas siedzenia w hotelu w Hurghadzie. Faraon szczęśliwie oszczędził mnie, natomiast połowa ekipy go jednak złapała. I o ile na wyjeździe typu "allinclusive siedzenie w hotelu 2 tyg." jest to mały problem jeśli przez 2-3 dni masz faraona, o tyle na wycieczce jest to masakra, dlatego polecam zakup Antinalu i branie przy pierwszych objawach. Chodzenie z ciemną plamą na tyłku po Muzeum Kairskim nie jest fajne ;). Jeśli chodzi o podejście do sprawy to przez pierwsze dwa dni unikałem soków i owoców oraz kontaktu z wodą z kranu (nawet zęby byłem w mineralnej, warto też nie pić nic co miało kontakt z ich lodem, bo robią go z kranówy/nilówy), potem już bez tego typu oporów. Ale znam ludzi, którzy robili tak samo a mimo to ich dopadło, zatem to raczej kwestia szczęścia i jakiejś tam ogólnej kondycji organizmu.
[27] Prawda jest to, ze picie nawet "kranowy" to idiotyzm, a co dopiero probowanie kranowki z Afryki. W zyciu nie zjem fast-foodow, ktore moglyby przejsc przez rece komus z bliskiego wschodu, czy polnocnej afryki. Po prostu mnie to brzydzi.
A co dopiero z normalnym jedzeniem...
[29] -- A to ciekawe, bo oni na przykład nie dotykają jedzenia lewą ręką, którą się podcierają. Myślę, że polscy kucharze w fastfoodach nie są dla siebie tak okrutni.
Ale nie ma to jak jakieś zasady w życiu, z braku laku mogą być nawet idiotyczne :)
dr. acula18: a zeby czym wypluczesz ? Mineralna ?Moze Fanta?Jak nie zapomnisz to ok.
Pomijam juz kapiel pod prysznicem.To ta sama woda.
Pozatym w krajach arabskich w malych sklepikach kultywuje sie mily zwyczaj zbierania pustych butelek po wodzie mineralnej ,napelniania kranówą i zamykanie przy uzyciu maszynki ,tak ze nie mozna rozpoznac.
@dr. acula18 -> ja jem w fast-foodach na Bliskim Wschodzie i jeszcze żyję ;)
--
Kranówy jednak nie ruszaj, jeśli nie chcesz mieć sraczki przez tydzień.
i co, przezyłeś? :D
znajomy był w indiach troche czasu i raz jedyny sprobowal jedzenia z *ulicy* - całą noc górą i dołem zwracał myśląc, ze z wycieczki przywiozą go w trumnie.
mnie za miesiąc czeka potyczka z bakteriami w azji poludniowo-wschodniej. o ile malezja czy singapur jakos mnie nie przeraza (pod tym wzgledem) to laos juz tak :P ale raz sie zyje!
dr. acula18: a zeby czym wypluczesz ? Mineralna ?Moze Fanta?Jak nie zapomnisz to ok.
no mi lekarz w sanepidzie zalecil plukac buzie po myciu zebow wódką :p
musialem wziac pare razy antinal bo mnie brzuch bolal w nocy i jakbym mial goraczke ale to tylko 1 noc. Po tym antinalu jak sie wezmie jest ok. Ogolnie nie bylo zle ale od 3 dnia mnie bolal brzuch codziennie ;/