Doprecyzuję: chodziło mi o piątek albo sobotę.
Coś raczej krótszego, bo w niedzielę rano jadę do Przemyśla.
My się możemy pisać na sobotę, na dzisiaj są już plany :) A wyspać się możesz w pociągu.
Może Arkham z maksymalnie jednym dodatkiem? Ostatnio szybko nam idzie w macki, więc na pewno nie będziemy przy tym siedzieć do nocy. A gdyby okazało się, że trzaśniemy Wielkiego Przedwiecznego w ciągu chwili, to możemy dopchać niezawodnymi pociągami :)
[edit]
U nas może być problem z weekendem za dwa tygodnie, ale jeszcze potwierdzimy.
OK, umówieni.
A jeżeli będziemy w cztery osoby, to będziemy naciskać na niczym nieskrępowane napierdalanie po Indiach :D
Heretycka propozycja - a może mejnstrimowa sobota? Bez macek, tosterów i Pani Wołowinki? Tylko wagony od Portugalii po Cejlon?
Paudi, potraktowałem twoją poprzednią wypowiedź jako czystą fantastykę, ale czy ty aby NAPRAWDĘ planujesz się objawić? :D
No tak planuję. Co prawda masakrycznie długo nie zostanę, bo szykujące się zmiany życiowe wymogły na mnie róznego rodzaju badania i testy medyczne, a zatem jestem akurat w okresie, kiedy wskazany jest dłuższy i regularny sen o mniej więcej stałej porze, a także niewskazane jest spożywanie jakiegokolwiek alkoholu :D
A tam, po prostu wiecie, że w to grałem raz w życiu i na pewno będę ostatni.
Bosko. Nie ciągniemy więc ze sobą macek
Było od razu napisać, że nie chce się targać...
Hell yeah, pociągi! Nawalanka po Indiach! Ej, a gramy z Alvinem i Dexterem czy po prostu rozjeżdżamy się po klasyku? :)
Aaa! To mój ulubiony! Nie wierzę, że go zapomniałam, co za jełop!
Paudi, wygląda na to, że idziemy tu: http://www.namasteindia.pl/
Jezu, brzuch mnie z przeżarcia rozbolał od samego patrzenia. Za cholerę nie uda mi się w tym miesiącu zamknąć w 50PLN.
Wszystko przez upodobanie do łososia. Zacznij jeść polskie sushi z kostką z mintaja, to od razu zaoszczędzisz :))
Nam zwykle starcza jakaś przystawka plus danie i jeden ryż na spółkę. I lassi :) Zostaje parę pln na resztę miesiąca :)
Paneer w sosie pomidorowym, butter naan i mango lassi - to absolutnie mój ulubiony zestaw, więc pewnie zjem taki w Namaste India, żeby porównać to z wersją z Artiego. No a potem do końca miesiąca to już tylko podpłomyki i płatki śniadaniowe na wodzie z kranu :))
Nie wiem, o czym do mnie piszesz z paneer, butter i lassi, muszę się chyba nauczyć menu na pamięć.
Tja... Jak mawiał mój dziadek - "Nie strasz nie strasz / bo się zesrasz".
Skoro chcą pokazać, co to nie oni, to dlaczego kupili ten sprzęt od ukrainy, a jakby mało tego było całość jest napędzana konwencjonalnie?
NIedziela wieczór pasi :) W co zgrywamy ?! I jaka jest różnica miedzy 23, a 24 ? ;p
Nie chciałbym pozować na eksperta, ale około godziny :D
I pewnie w coś oczywistego. Horrorclix? Gra o Tron?
Kermit ====> A czymże jest godzina w odniesieniu do wieczności ? ;p
Też jestem za MACKAMI !!! A może to Arkham przygodowe, w którym można podrzucać trupy w różne fajne miejsca ? :)
O, szemunie. Bo same macki fajne, ale jeśli mamy ograniczenia czasowe, to ryzykowne. A Mansions of Madness powinny styknąć.
Yans, tak z innej beczki, Bieszczady - KRAINA WILKA? Naprawdę?
Ostatnio klepiemy Wielkich Przedwiecznych w tempie ekspresowym :) Ale MoM BARDZO chętnie !!!
Wilków się czepiasz ale WP Yog-So-Lina już nie ??? :D A na fotce, to co, żyrafy ? ;p W gruncie rzeczy, to Tymek chciał wysłać Wam wszystkim właśnie żyrafy :)
Żyrafy byłyby równie zaskakujące :)
To umówieni, przygotuję wam jakiś prosty, nieskomplikowany, niezabijający nikogo scenariusz w miłej, słonecznej scenerii.
I żeby były drinki z kolorowymi palemkami oraz jakieś łatwo przerzucające się truchełka ;)
Tak naprawdę, to miały być podwodne żyrafy :)
No kurwać, jaki MoM, miały być macki, macki...! Człowiek pójdzie raz w tygodniu do pracy na 10.00 i zanim się obudzi i sprawdzi wątek, to już się umówią, czopy jedne. Aaaaaargh! :)
Iza - w końcu oddam Ci skarpetki!
Yans - w końcu przyniosę Ci cukierki z duriana dla Kasi.
Paudi - w końcu wręczę Ci wspaniałe dzieło, które wszyscy inni już dostali wcześniej :)
I Shadow - w końcu zabiorę tę zapomnianą szmatę w paseczki...
Taaaaa, ja właśnie widzę, że kto późno wstaje, to macką dostaje :)
Enyłej, ważne pytanie: czy MoM nie jest aby na 5 graczy, ale razem z osobą prowadzącą? Bo jeśli tak, a enigmatyczny wpis Paudyna z [231] oznacza, że planuje się on pojawić, to będzie nas za dużo. Znaczy: ja wciąż wierzę w Paudiego i jego wykręty :D, ale jak przyjdzie, to będziemy w dupie, więc może jednak ustalmy, że w razie czego wchodzimy w Arkham?
Paudyn, ćmundo, czy Ty się NAPRAWDĘ wybierasz na grę, czy po prostu trollujesz dla samej przyjemności rozwalania naszych planów? :D
Wobec braku kontrpropozycji autorytarnie oznajmiam, że z uwagi na nadwyżki personalne gramy w Arkham, dziękuję, dobranoc :)
Hmmm, czyli jeśli teraz nagle ustalimy, że gramy w Mom, to jednak nie przyjdziesz...? :>
[edit]
I tak wiem, że przyjdziesz. Przecież nikt nie zrezygnowałby z prezentu w postaci DZIEŁA! :D
Ale Manions of Madness nie jest dodatkiem do Arkham?
http://boardgamegeek.com/boardgame/83330/mansions-of-madness
Nie, to oddzielna gra, ale na podobnych motywach, tzn. też w Arkham i też z Wielkimi Przedwiecznymi w tle, ale tym razem sceneria jest ograniczona do konkretnych miejsc, są RPG-owe elementy (konkretna historia z zagadkami, które mamy rozwiązać, testy umiejętności itd.), a jedna osoba jest Mistrzem Gry i prowadzi cały ten burdel na kółkach :) A, i bohaterowie są ci sami co w Arkham Horror.
http://www.rebel.pl/product.php/1,371/20394/Mansions-of-Madness.html
A dodatków do Arkham mamy 5, więc nie pękaj, jest z czym grać :)
[edit] literówki, bo się spieszę, żeby już wyjść z roboty :)
Nie słyszałaś o 11-osobowym zespole orkiestry dętej, który jechał 4-osobowym maluchem?
Normalnie nie chce mi się, bo w poniedziałek dymam rano do pracy, a nigdy nie wiem, o której skończycie. W ten poniedziałek jednakże do pracy nie idę.
No chyba, że bardzo mnie nie chcecie, to śmiało mówcie.
Przestań histeryzować :)
Ja w poniedziałek wyjątkowo idę do roboty na cały dzień, cholera. Złoooo!
Nam wszystko jedno, nawet ze wskazaniem na Tomba, bo daje pewność, że rozgrywka zakończy się w cywilizowanych godzinach. Dodatkowe plusy za niekooperacyjność :)
Nagła zmiana planów - właśnie wpadła mi pilna fucha, której z różnych względów nie powinienem zrzucić (rozwinięty system przysług), więc dziś jestem wyjęty. Pilne fuchy mają też do siebie to, że są zwykle dobrze płatnymi fuchami, a jeśli mam poświęcić jedną noc w zamian za objadanie się przez trzy tygodnie krewetkami w Tajlandii, to jestem w stanie się ewentualnie zgodzić. Co też zrobiłem. Sorki, że w ostatniej chwili, ale taka uroda tej branży.
A blondie powiedziała, że sama nie jedzie, więc Arkham chętnie, ale za tydzień.
Oj, mi też zdecydowanie bardziej pasuje za tydzień niż dzisiaj. Już nie chciałam marudzić, ale teraz czuję się już usprawiedliwiona ;) Dziś od 7 w robocie i jutro znowu na 7:00 a w między czasie granie, to może być trochę męczące. Sobota za tydzień brzmi zdecydowania lepiej. Co Wy na to?
Ok, to przekładka za tydzień. Żaba objadająca się krewetkami, świat jednak zmierza ku zgładzie :D
Robimy to specjalnie dla Ciebie :) Nie chcemy, żebyś miał braki w wiedzy o tym co robimy... albo nie robimy.
To jak, zaczynamy się już umawiać na przyszłą sobotę, proponuję zacząć nietypowo o 5.30 rano ?! ;)
Hmm... wiesz, to nieco za wcześnie jednak. Iza z dyżuru wraca koło 7:30 - może więc na ósmą o poranku?
L@WYER -> Pamiętasz jak kończyły te statki z pewnej francuskiej komedii. Jednemu butelka podczas chrztu wybiła dziurę a drugi od razu prosto z pochylni dzida pod wodę.
Shadowmage -> Dziękuję za troskę.
Odnośnie przyszłej soboty na razie nic nie wiem, ale są szansę, że i wtedy będzie mi pasować.
Chyba nie chwaliłem się jeszcze, że wreszcie udało mi się zaliczyć najnowszą odsłonę Sly&Co, która mnie po prostu zachwyciła.
Paudi ====> Nie Ciebie jednego, rzuć okiem na moją reckę w OBCYM :) JCVD jako czarny charakter - bezcenne :)
Czytałem, czytałem. Wciąż tylko troszkę nie pasuje mi tu Statham jako jedna z postaci przewodnich. Co by nie mówić, on jeszcze legendą kina akcji nie jest.
No ale musieli wziąć jakiegoś jednego młodziaka do bardziej spektakularnych ujęć :)
Paudi ====> Przewodni w sensie, że jest go najwięcej na ekranie, a nie, że przewodzi w kultowości :)
Dokładnie o to chodzi, chociaż w drugiej części i tak jest zdecydowanie lepiej - nie ma już tak nachalnego Sly&Statham kontra reszta.
Shadow
Myślę, że Jackie Chan wciąż dałby radę :D
Viti -> pamiętam, komedyjka sympatyczna była. Ciekawe, czy Kitajce też takie zdolne.
BTW -> jakąś bazę hotelową w obczaiłeś?
Właśnie Viti. Hiltona miałeś rezerwować i co? Jak się nie pospieszysz, to zaraz za samolot będziesz musiał zapłacić tyle, co za hotel :-D
O, umawiamy się na granie! To ja też się dopiszę, a co :))
Niespodziewanie przełożono mi wszelkie zabiegi, które miały mnie czekać w tym tygodniu, a do tego mam wolne i w piątek, i w poniedziałek, co oznacza, że pasuje mi absolutnie każdy dzień w okolicach weekendu, który sobie wymyślicie :)
I rozumiem, że plan z Arkham jest nadal aktualny?
Da_Mastah -> Sorry ale Hilton jest na uboczu a Ty chciałeś w okolicach Kleparza ;D
Już zarezerwowaqłem w hotelu Saskim.
L@wyer -> Przecież ten ich pożal się boże lotniskowiec to jakiś ruski stary gniot. Poza tym jakie tradycje mają chinole w pływaniu po morzach? W dżonkach są może mistrzami.
Paudyn - pod warunkiem, że w filmie konieczny byłby akcent komediowy :P
Gwiazd - trzymajmy się chyba tej soboty... chociaż być może piątek też nam się zwolnił, więc może jeśli komuś bardziej by pasował... Arkham aktualne!
To w końcu owad czy pająk? Poza tym to za mało.
PS Owady z pająkami mają tyle wspólnego co ssaki z ptakami.
[277]
W każdym razie macek nie widać.
A całość od frontu przypomina pająka. Na pewno nie jest to skakun, kątnik, czy też krzyżak.
A tak poza tym, to piłka w grze. Cały czas.
Shadow ---> może jednak zostańmy przy sobocie, po drodze zdążyłam się już umówić na piątek :)
Spoko, podałem tylko możliwość pod uwagę :)
Przy okazji kupiliśmy sobie bilety na RPA, wypada wreszcie trochę popiknikować i zobaczyć stadion narodowy (ja co prawda widziałem go od środka już, ale nie na meczu).
Haya -> Nie, to moja brachypelma emilia czyli Szeloba.
L@wyer -> Tak jakby, nowy stary jedyny, na razie. Może się wydawać "mydło" ale oba oczka mają rozmiar łebka szpilki. Wklejony obrazek po długości to jakieś 3 mm. W rzeczywistości obraz jest żyleta.
Shadow --> Też się nad tym przez chwilę zastanawiałem, zwłaszcza po minięciu się z biletami na Anglię, ale potem przyszło jednak oprzytomnienie - przecież to Polska i RPA! Szansa na ciekawy mecz jest tylko wtedy, jak zaczną do siebie strzelać. No, ale przynajmniej bilety w sensownych cenach, więc powinien być komplet, atmosfera i dobra okazja, żeby zwiedzić Narodowy :)
No, aspekt sportowy nas trochę faktycznie zniechęcał, ale w końcu aż takiej fury pieniędzy to nie kosztuje. Najwyżej książkę się weźmie :)
Raaaany, przeczytałam: "Przy okazji kupiliśmy bilety do RPA" i nawet dalsza część posta mnie nie zdziwiła - piknikowanie w Afryce wydało mi się całkiem zrozumiałe, a i stadionów po Mundialu zostało im od cholery, więc wszystko ułożyło się w logiczną całość i dopiero wpis Kermita mnie otrzeźwił :))
Do RPA się za długo leci.
spoiler start
Zresztą to jest jeden z argumentów, dlaczego oni nie widzą sensu grać z nami :-D
spoiler stop
Viti -> a'propos robienia zdjęć baletowych, zobejrzyj linka. A zwłaszcza komentarz do ostatniego obrazka:
http://ru.fishki.net/picsw/102012/05/en/photos/01.jpg
Jaaaaaaa? A kto cały czas gdzieś wyjeżdża?! Przestań się nieustannie plątać po świecie, to się nie będę myliła, proste :))
L@wyer -> Strasznie to skomplikowane. ;)
...A czy widziałeś jak kibole ległej spalili sobie stadion. Boki zrywać ze śmiechu, dawniej asfalty spaliły sobie bronx to dlaczego oni mają być gorsi. ;D
Viti -> zaiste, zniszczenia na miarę atomowej hekatomby, wymagające bezpardonowej odpowiedzi machniy państwa .
Co do linka - owszem, skomplikowane, ale przynamniej wiemy, czym się (wzorem innych) kierować przy robieniu zdjęć na imprezach :-D
Zgodnie z zamówieniem, wyrażonym inną, prostszą drogą - nowa część:
https://www.gry-online.pl/forum/warszawska-wyspa-wzajemnej-adoracji-i-samouwielbienia-jesienne-po/z1bc778f?N=1
Jeżeli nie macie jakichś ograniczeń czasowych (typu poranny pociąg) to 20 wydaje się najsensowniejsza. Arkham, I presume? Weźmiemy całość, a na miejscu wybierzemy dzisiejsze dodatki.
Z cyklu ironia:
umawiasz się ze starym znajomym na wódkę. W dodatku zacnego gatunku i w zacnych ilościach.
Po czym krótko przed znajomy dostaje receptę na antybiotyk, jest nie do życia, o wódce nie ma mowy.